Witam Was serdecznie!
Kiedy pytają mnie, jakie jest moje kosmetyczne odkrycie roku 2016, odpowiadam: suchy szampon. Jakież było moje zdziwienie, kiedy okazało się, że rzeczony produkt do włosów naprawdę działa. Ba, całkiem dobrze działa. Zaczęłam od najbardziej popularnych Batiste, ale obecnie sprawdzam Syoss Anti-Grease. Suchy szampon Syoss w zielonym opakowaniu zbiera na Wizażu bardzo słabe recenzje. Z lekka mnie to dziwi, ale być może jestem w nielicznej części, u której szampon po prostu działa :)
Na wstępie, powiem Wam od razu, że marka Syoss nie wzbudza mojego zaufania. Po przejściach z bardzo ciężkimi szamponami, które w jeden dzień pozbawiały moje włosy świeżości, po prostu zraziłam się do marki. Tego szamponu również nigdy bym nie poznała, gdyby nie to, że udało mi się go wygrać w jednym z rozdań. Podchodziłam do niego z pewną rezerwą, ale ostatecznie przełamałam się. I nie żałuję :)
Syoss Anti-Grease - trudne początki
Ważne jest, by prawidłowo obchodzić się z tym szamponem. Po pierwszej aplikacji moim oczom ukazały się siwe plamy na włosach. Nie mogłam za bardzo tego wyczesać i pomyślałam sobie, że w takim stanie to ja na pewno nie wyjdę z domu. Szybko włączyłam jednak suszarkę i udało mi się pozbyć nadmiaru szamponu :) Mój sposób na Syoss? Dobrze wstrząsam butelką, spryskuję włosy delikatnie (i partiami) z dość sporej odległości, od razu wyczesując nadmiar kosmetyku. U mnie to działa. Biały nalot nie pojawił się już nigdy w takiej ilości jak za pierwszym razem. Nie wiem jednak, jak szampon będzie współpracował z ciemnymi włosami.
Syoss Anti-Grease - działanie
Suchy szampon Syoss Anti-Grease (przeznaczony do włosów szybko przetłuszczających się) odświeża moje włosy na dłużej niż Batiste. Mam wrażenie, że lepiej zbiera sebum, może jest nieco mocniejszy. W każdym razie, widzę, że moje włosy dłużej zachowują świeżość (jeśli spryskam je rano to do samego wieczora). Faktycznie stają się trochę bardziej matowe, ale ten efekt uboczny zauważyłam również przy Batiste.
Oczywiście nie używam szamponu nagminnie, ale nie mogę powiedzieć, by podrażnił skórę mojej głowy czy spowodował jakieś inne nieprzyjemne reakcje. Zapach suchego szamponu Syoss dla mnie jest odświeżający, ale szybko się ulatnia (Batiste chyba dłużej zostaje na kosmykach). Obecnie w Rossmannie szampon Syoss kosztuje 13,99 zł za 200 ml, ale taniej widziałam go chociażby w Kauflandzie.
Miałyście do czynienia z zielonym suchym szamponem od Syoss? Używacie tego typu wynalazków?
Zapraszam do zapoznania się z recenzją dzikiego Batiste Wild :)