Odżywczy żel pod prysznic Vianek
Łagodzący krem BB Vianek SPF15
Cześć!
Łagodzący krem BB Vianek to produkt, który chciałam wypróbować od kiedy tylko poznałam próbki. Pełnowymiarowe opakowanie trafiło do mnie za sprawą pudełka Pure Beauty i od razu zabrałam się za testowanie. Byłam ciekawa czy regularne aplikacje zachwycą mnie tak jak próbki. Jak myślicie wciąż lubię ten krem? Zapraszam do przeczytania moich wrażeń z intensywnego użytkowania letnią porą tego kremu od marki Vianek :)
Łagodzący krem BB Vianek to produkt, który łączy w sobie cechy kremu oraz podkładu. Jest to produkt lżejszy, który ma za zadanie pielęgnować skórę i zakrywać niedoskonałości cery. Tak pisze o nim producent:
Lekki, wielofunkcyjny krem do pielęgnacji na dzień, zawierający tylko filtry fizyczne (tlenek cynku i dwutlenek tytanu), chroni skórę wrażliwą i podrażnioną przed szkodliwym działaniem promieni UV. Naturalne pigmenty ujednolicają koloryt, korygują drobne niedoskonałości i rozświetlają cerę. Dzięki zawartości składników nawilżających (m.in. ekstrakt z jeżówki purpurowej) i łagodzących (alantoina), krem może być aplikowany samodzielnie lub stanowić świetną bazę pod inne kosmetyki kolorowe.
Produkt jest zapakowany w papierowy kartonik z cudowną szatą graficzną. Bardzo podoba mi się ten zalipiański kwiatowy wzorek na kosmetykach marki Vianek - wygląda uroczo. Do tego na opakowaniu znajdziemy wszystkie istotne dla nas informacje jak skład, opis produktu czy data ważności. Samo opakowanie, w którym kryje się krem BB Vianek jest bardzo wygodne - to typowy airless, dozujący idealną ilość produktu.
Krem jest dostępny w 2 kolorach: jasnym i ciemnym. Ja nie opalam mocno twarzy, zatem jasny kolor jest dla mnie odpowiedni i taki też dostałam w boxie Pure Beauty.
Krycie łagodzącego kremu BB Vianek jak dla mnie jest całkiem porządne. Nie wszystkie kremy BB, które miałam okazję poznać, tak dobrze maskowały moje naczynka na policzkach (przypominam, że mam cerę naczynkową) jak ten. Piegi nie są zakryte, ale dzięki temu twarz wygląda naturalnie. Z tym kremem nie będziemy mieć efektu maski. Twarz moim zdaniem prezentuje się naprawdę korzystnie. W moim odczuciu to idealny produkt na lato, kiedy to mocno kryjące podkłady nie mają racji bytu. Testowałam łagodzący krem BB Vianek również w największe upały czy na siłowni i nic nie spłynęło z mojej twarzy.
Krem ładnie się rozprowadza i fajnie się stapia ze skórą. Posiada niewielki filtr SPF15, co się chwali, choć ja i tak pod niego nakładam standardowo filtr SPF50. Czy krem nawilża? Jak dla mnie na pewno nie przesusza cery, więc za to duży plus. Do nawilżania używam jednak też innych produktów, więc ciężko ocenić mi ten aspekt.
Muszę też nadmienić, że łagodzący krem BB Vianek jest piekielnie wydajny. Wszystko za sprawą optymalnej konsystencji. Ponadto, nie wyczuwam w nim jakiegoś mocnego zapachu.
Podsumowując, muszę stwierdzić, że krem BB Vianek spisuje się u mnie doskonale. Myślę, że wystarczy na kilka dobrych miesięcy codziennego używania. Fajnie stapia się z moją cerą i nie mam uczucia, że "coś" noszę na twarzy. To lekki, ale skuteczny zawodnik o całkiem dobrym kryciu.
Jestem ciekawa czy znacie już łagodzący krem BB Vianek? Dajcie znać w komentarzach.
Zapraszam do obejrzenia całej zawartości pudełka Enjoy the Sunshine od Pure Beauty i subskrybcji Pure Beauty.
Pure Beauty najnowszy box Enjoy the Sunshine
Nowości kosmetyczne: The Ordinary, Orientana, Vianek, Biotar, Allerco, Nivea
Kosmetyczne nowości, które chcę wypróbować
Rozdanie świąteczne - 09.12-27.12.2017
- Należy zostać publicznym obserwatorem bloga (+1 pkt)
- Polubienie strony Kosmetyczna na FB (+3 pkt)
- Udostępnienie postu konkursowego na Facebooku (+2 pkt)
- Dodanie baneru konkursowego w pasku bocznym (+2 pkt)
- Dodanie mojego bloga do blogrolla (+2 pkt)
- Dodanie mojego bloga do obserwowanych w serwisie bloglovin bądź zblogowani (+2 pkt)
Banerek:
8. Udział w konkursie jest jednoznaczny z akceptacją regulaminu.
Zapraszam do udziału :) Dajcie znać w komentarzach, jeśli bierzecie udział lub jeśli zamieszczony formularz szwankuje. Powodzenia!
Kosmetyczne zachcianki vol 2
Od jakiegoś czasu coraz bardziej kuszą mnie azjatyckie kosmetyki. Od kiedy przeczytałam u Black Liner o linii z zieloną herbatą Innisfree chętnie bym ją poznała na własnej skórze. Przymierzam się do zakupów na Jolse.com, ale póki co to tylko rozważania. Niemniej myślę, że przynajmniej jeden kosmetyk tej marki znajdzie się w moim koszyku.
Dajcie znać jakie są Wasze kosmetyczne zachcianki na jesień? Znacie jakieś kosmetyki z mojej listy? :) Moją poprzednią listę znajdziecie tutaj.
Łagodzący olejek do demakijażu Vianek
Vitis Vinifera Seed Oil, Helianthus Annus Seed Oil, Coco-caprylate, Ricinus Communis Seed Oil, Lecithin, Cocos Nucifera Oil, Tocopheryl Acetate, Chamomila Recutita Extract, Pelargonium Graveolens Oil, Parfum, Geraniol
Wakacyjne rozdanie 16.08-16.09.2017
- Należy zostać publicznym obserwatorem bloga (+1 pkt)
- Udostępnienie postu konkursowego na Facebooku lub Google+ (+2 pkt)
- Dodanie baneru konkursowego w pasku bocznym (+2 pkt)
- Dodanie mojego bloga do blogrolla (+3 pkt)
- Dodanie mojego bloga do obserwowanych w serwisie bloglovin bądź zblogowani (+2 pkt)
Dajcie też znać w komentarzu, że zgłosiłyście swój udział :)
9. Konkurs odbędzie się, jeśli weźmie w nim udział co najmniej 20 osób