Cześć
Macie takie produkty, które jawią się Wam jako ideały? Kupujecie kosmetyki pod wpływem pozytywnych recenzji w Internecie? Kto jest Waszym guru zakupowym? Bohater dzisiejszego posta, czyli krem pod oczy ze śluzem ślimaka marki Mizon to produkt, który chciałam poznać już od dawna, własnie dzięki wielu pozytywnym recenzjom. Wcześniej te ślimacze ekstrakty jakoś mnie nie interesowały, ale wizja wyprasowania zmarszczek w okolicy oczu, które od jakiegoś roku powiększają się, naprawdę zachęciła mnie do zakupu. Wielokrotnie czytałam, że krem wypełnia zmarszczki, świetnie nawilża, eliminuje cienie i ogólnie jest niezastąpiony. Trafiłam chyba na jakiś wielki boom, ponieważ kremu nie można było dostać ani na stronie producenta, ani w wielu innych sklepach online. W końcu udało się - znalazłam go w nieznanej mi dotąd drogerii internetowej z azjatyckimi kosmetykami. Szybko przybył do mnie, a ja z wielką nadzieją zaczęłam go używać. I jak to wszystko się skończyło? Zapraszam do czytania!
Krem pod oczy ze śluzem ślimaka dostępny jest w dwóch pojemnościach: 15 oraz 25 ml. Ja wybrałam wersję w tubce, czyli tę mniejszą. Kosztowało mnie to niecałe 50 zł. Co do kwestii technicznych to krem pod oczy Mizon ma białą barwę, ale trzeba się naprawdę wczuć, by poczuć jego zapach. Konsystencja jest taka w sam raz - jest całkiem gęsty, nie spływa z dłoni podczas aplikacji. Dosłownie odrobina wystarczy, aby pokryć skórę pod oczami, więc wydajność jest zdecydowanym atutem tego produktu. Plastikowa tubka, z której wydobywa się krem pozwala na zużycie go niemalże do ostatniej kropli. Warto dodać, że Mizon oferuje różnego rodzaju produkty ze śluzem ślimaka. Powstała cała linia, w skład której wchodzą kremy, ampułki, maski czy produkty myjące. Także jest w czym wybierać :)
Skład:
Snail Secretion Filtrate, Butylene Glycol, Glycerin, Cetearyl Olivate, Sorbitan Olivate, Limnanthes Alba (meadowfoam) Seed Oil, Niacinamide, Octyldodecyl Myristate, Glyceryl Stearate, Peg-100 Stearate, Squalane, Polyacrylate-13, Polyisobutene, Water, Polysorbate 20, Cetyl Alcohol, Stearyl Alcohol, Beeswax, Ethylhexylglycerin, Caprylyl Glycol, Tropolone, Dimethicone, Glyceryl Stearate, Palmitic Acid, Stearic Acid, Sodium Hyaluronate, Rh-oligopeptide-1, Palmitoyl Pentapeptide-4, Hydrolyzed Wheat Protein, 1,2-hexanediol, Prunus Amygdalus Dulcis (sweet Almond) Seed Extract, 1,2-hexanediol, Portulaca Oleracea Extract, Betula Platyphylla Japonica, Adenosine, Disodium Edta
Na COSDNA znajduje się dokładna analiza składu. Jeśli chodzi o samo działanie kremu to nie wiem co mam powiedzieć. Liczyłam na efekt wow i pozbycie się tych niewielkich zmarszczek pod oczami, ale nic takiego się nie zadziało. Jak wiecie próbuję zminimalizować lekkie zmarszczki, które pojawiły się w okolicy moich oczu. Nawilżenie, które uzyskujemy tym produktem nie jest spektakularne. Lepiej spisywał się u mnie w tym temacie krem pod oczy Beauty Oil. Wydaje mi się, że krem ze śluzem ślimaka Mizon napina lekko skórę, ale tylko na krótką chwilę. Krem bowiem nie wchłania się od razu, pozostawiając na skórze lekko lepką warstwę.
Szczerze mówiąc, nie wiedziałam jakiej konsystencji mogę się spodziewać. W końcu w składzie mamy taki składnik jak śluz. Niemniej, konsystencja jest całkiem przyjemna, lekko żelowa, przyjemnie chłodząca. Muszę również nadmienić, że krem w żaden sposób mnie nie podrażnił. Moje wrażliwe oczy nie odczuły, że go używam, także okazał się całkowicie bezpieczny i delikatny.
Podsumowując, krem ze śluzem ślimaka Mizon nie jest zły, ale naczytałam się o nim takich superlatywów, że naprawdę oczekiwałam dużo więcej. Napina skórę, lekko ją nawilża, ale nie są to efekty długotrwałe. Myślę, że przypadnie osobom młodym, które nie mają dużych wymagań w kwestii pielęgnacji okolicy oczu. Ja jednak potrzebuję czegoś bardziej treściwszego.
Dajcie znać czy używałyście tego kremu? Czy znacie markę Mizon? Jak sprawdzają się u Was produkty ze śluzem ślimaka?
PS Marka Mizon gościła już u mnie dzięki nawilżającej maseczce miodowej
PS Marka Mizon gościła już u mnie dzięki nawilżającej maseczce miodowej