Muju płatki pod oczy z pudełka Pure Beauty Zrelaksuj się

Muju płatki pod oczy z pudełka Pure Beauty Zrelaksuj się

Cześć!

O skórę pod oczami należy dbać, szczególnie, gdy jesteśmy już po trzydziestce. Fajnym rozwiązaniem, jeśli chodzi o pielęgnację okolicy oczu są płatki pod oczy. Dziś chciałabym opowiedzieć Wam o płatkach, które kosztują naprawdę niewiele i można dostać je w drogeriach Rossmann, co moim zdaniem sprawia, że są naprawdę ciekawym kąskiem. Zapraszam na recenzję płatków pod oczy Muju, które znalazłam w ostatnim pudełku Pure Beauty Zrelaksuj się. 

Opakowanie płatków Muju jest wykonane z papieru i muszę od razu przyznać, że co do niego mam małe zastrzeżenie. Opakowanie zawiera bowiem aż 30 płatków, więc będziemy z nich korzystać jeszcze wielokrotnie. Niemniej nie ma możliwości jego ponownego zamknięcia. Wiem, że to ze względów ekologicznych, ale trzeba pamiętać, żeby po otwarciu opakowanie szczelnie zamknąć, np. w woreczku strunowym. Same płatki są wykonane z biodegradowalnych włókien, przy tym są bardzo cienkie i świetnie przylegają do skóry pod oczami. Nie zsuwają się i nie przemieszczają. 

W składzie płatków znajdziemy m.in. kolagen czy aloes. Kolagen pomaga zmniejszyć obrzęki i cienie pod oczami, aloes wykazuje działanie przeciwzapalne i łagodzące, a witaminy odżywiają wiotką skórę.

Działanie płatków jest zadowalające. Od razu po aplikacji przynoszą ulgę opuchniętej skórze pod oczami, lekko chłodząc. Dodatkowo bardzo fajnie nawilżają skórę. Za każdym razem aplikuję je na 15-20 minut tak jak zaleca producent i jest to czas wystarczający, aby poczuć opisane już efekty. Po zdjęciu płatków na skórze zostaje lekka delikatna warstwa, którą wklepuję. 

Co jednak istotne to fakt, że płatki kosztują w drogeriach Rossmann ok 10 zł. Uważam, że to bardzo dobra cena jak za 15 par płatków, które nawilżają skórę pod oczami. 

Wciąż możecie dostać płatki w pudełku Pure Beauty Zrelaksuj się


Używacie płatków pod oczy? 

Wpis powstał w ramach współpracy reklamowej z marką Pure Beauty. 

Żelowy peeling z kwasami AHA i PHA Bielenda Professional z boxa Pure Beauty

Żelowy peeling z kwasami AHA i PHA Bielenda Professional z boxa Pure Beauty

Cześć!

Żelowy peeling z kwasami AHA i PHA 9% Bielenda Professional to jeden z produktów, który od razu wpadł w mi oko po otwarciu najnowszego pudełka Pure Beauty Zrelaksuj się. Akurat skończyłam swój poprzedni peeling do twarzy, więc od razu zainteresowała mnie ta propozycja od polskiej marki Bielenda Professional. Przyznam jednak, że trochę obawiałam się działania kwasów na moją cerę (która jest naczynkowa i ma tendencję do odwodnienia), ale zupełnie niepotrzebnie! Zdradzę też od razu, że ten peeling to prawdziwy sztos. Jestem wręcz oczarowana jego działaniem oraz efektami, które uzyskałam w tak krótkim czasie. 

Stosując tego typu produkty, trzeba jednak przestrzegać kilku zasad. Pamiętajcie przede wszystkim, żeby przechowywać peeling z dala od dostępu światła, w temperaturze pokojowej. Jeśli peeling żelowy nie jest jedynym produktem kwasowym w pielęgnacji należy sięgać po niego raz na 7-10 dni, w innym przypadku można sięgać po niego nawet dwa razy w tygodniu. Ja stosowałam żelowy peeling Bielenda Professional właśnie dwa razy w tygodniu, ponieważ zauważyłam, że moja cera bardzo dobrze go toleruje. Ba, wciąż go stosuję, ponieważ jest niesamowicie wydajny. 
Skład peelingu opiera się oczywiście na kwasach. Ten złuszczający kosmetyk zawiera kompleks specjalnie dobranych kwasów AHA (glikolowego, migdałowego, mlekowego) oraz kwas laktobionowy PHA. Wszystkie te kwasy są bardzo skuteczne w pielęgnacji i mają wszechstronne działanie. 
Konsystencja peelingu jest żelowa. Dzięki temu produkt rozprowadza się bezproblemowo i szybko - wręcz "przylega" do powierzchni skóry, nie spływa. Za każdym razem nakładalam go na oczyszczoną i osuszoną skórę twarzy, po czym zostawiałam go na 10 minut, a następnie zmywałam wodą. Peeling nie posiada zapachu. Warto również pochwalić opakowanie, które jest wygodne i higieniczne. 

Efekt jaki jest zauważalny natychmiast po zmyciu żelowego peelingu z kwasami AHA i PHA Bielenda Professional to niesamowite wygładzenie skóry. Jednocześnie skóra nie jest przesuszona. Niemniej jednak producent zaleca stosowanie maski łagodzącej po użyciu peelingu żelowego. Mimo że ja nigdy tak nie robiłam, to nie zauważyłam negatywnych skutków działania kwasów na swoją cerę. Muszę jednak nadmienić, że po aplikacji peelingu Bielenda Professional zawsze stosowałam łagodzący, odżywczy krem. Co więcej, zauważyłam, że cera stała się świetlista, a jej koloryt pięknie się wyrównuje, a z tym miałam spory problem przez ostatnie lata. 

Zdecydowanie polecam żelowy peeling z kwasami AHA i PHA Bielenda Professional. Jesień to idealny moment na wprowadzenie kuracji kwasami. Myślę, że jeśli chcecie spróbować wprowadzić tego typu "zabieg" do swojej domowej pielęgnacji, żelowy peeling marki Bielenda Professional będzie najlepszym wyborem. Pure Beauty zmieniacie moją pielęgnację na lepsze :) Ta pozytywna recenzja jest zupełnym potwierdzeniem, że nie taki diabeł straszny jak go malują, a ja od teraz nie będę już obawiać się kwasów. 

Wpis powstał w ramach współpracy reklamowej z marką Pure Beauty. 

Zachowaj wakacyjny blask skóry - Pure Beauty x Maybelline x Garnier

Zachowaj wakacyjny blask skóry - Pure Beauty x Maybelline x Garnier

Cześć!

Kosmetyki z witaminą C to jedno z moich "prywatnych" odkryć pielęgnacyjnych. Od kiedy wprowadziłam je do swojej pielęgnacji moja cera zyskała nieco blasku i pojaśniała. Listopad nie jest miesiącem, w którym na co dzień towarzyszy nam słońce, ale możemy sobie rozjaśnić rzeczywistość właśnie dzięki kosmetykom. Za sprawą Pure Beauty trafił do mnie box "Zachowaj wakacyjny blask skóry" z kosmetykami marek Garnier oraz Maybelline. Zapraszam Was dziś na unboxing tej kosmetycznej niespodzianki.

W skład pudełka "Zachowaj wakacyjny blask skóry" #garnier #skincare #vitaminc #makeup #glowyskin #maybelline weszły cztery produkty do pielęgnacji twarzy oraz dwa produkty do makijażu. Zaraz pokażę Wam co dokładnie będę miała okazję testować. 

Garnier Skin Naturals Vitamin C - serum z witaminą C na przebarwienia 54,99zł/30ml

Jako wielka fanka witaminy C, jestem przeszczęśliwa, że znalazłam w pudełku serum z witaminą C na przebarwienia Skin Naturals od Garnier. Stworzone zostało na bazie silnie skoncentrowanej witaminy C w połączeniu z niacynamidem oraz kwasem salicylowym. Kosmetyk ma działać na przebarwienia już w ciągu 6 dni. 

Garnier Skin Naturals Vitamin C rozświetlające serum z witaminą C na noc 59,99zł/30ml

Garnier wypuściło również serum do twarzy w wersji na noc. Zawiera ono aż 10% czystej witaminy C i kwas hialuronowy, które rozświetlają zmęczoną, matową skórę w trakcie nocy. Efekt na skórze widoczny jest już po trzech nocach, więc bardzo szybko. Serum ma zupełnie inny kolor niż to w wersji na dzień, ale konsystencja jest podobna. Serum działa w nocy, kiedy to procesy regeneracyjne skóry są najlepsze. Produkt nadaje się do każdego typu skóry, jest przebadany dermatologicznie. 


Garnier Skin Naturals płyn micelarny z witaminą Cg 29,99zł/400ml

Różowa wersja płynu micelarnego Garnier była moim pewniakiem przez wiele lat. Jestem przekonana, że wersja płynu z witaminą C Skin Naturals Garnier również przypadnie mi do gustu. Płyn ma skutecznie usuwać zanieczyszczenia oraz makijaż, jednocześnie rewitalizując i rozświetlając skórę. Formuła wzbogacona jest w:
• Micele - niewidoczne składniki oczyszczające, które niczym magnes przyciągają makijaż i zanieczyszczenia, aby skutecznie oczyszczać, bez potrzeby pocierania.
• Witaminę Cg - skuteczny składnik aktywny znany ze swoich właściwości rozświetlających. Dodaje blasku i rewitalizuje matową skórę.

Garnier Skin Naturals nawilżająca maska do twarzy z witaminą C 14,99zł/1szt.

Kolejny produkt z wyjątkowego boxa to nawilżająca maska do twarzy z witaminą C Garnier Skin Naturals. Została ona umieszczona na niezwykle miękkiej tkaninie wypełnionej po brzegi silnie skoncentrowanym kwasem hialuronowym i witaminą C. Moja cera kocha te składniki. Maska świetnie  sprawdzi się przy pielęgnacji skóry matowej, zszarzałej, wrażliwej oraz o nierównej powierzchni, jednym zdaniem to świetny wybór w sezonie jesiennym. Nasza maska intensywnie nawilża, maksymalnie odświeża oraz widocznie wyrównuje powierzchnię i koloryt skóry. Dodatkowo widocznie rozjaśnia skórę i likwiduje przebarwienia. Maska w płachcie to wygoda i skoncentrowane działanie: przyda się zawsze. 



Zerknijmy teraz na kosmetyki do makijażu, które znalazły się w boxie. Produkty Garnier zadbały już o naszą cerę, więc teraz nasz makijaż będzie świetnie się prezentował :) 

Maybelline New York korektor Instant Eraser 59,99zł/6,8ml
Korektor Instant Eraser od Maybelline to już hit TikToka! Posiada ciekawe, podłużne opakowanie zakończone miękką gabeczką, przez którą na skórę aplikuje się korektor. Do wyboru mamy aż 10 odcieni. Korektor posiada średnie krycie oraz lekką formułę. Skład korektora został wzbogacony ekstraktem z jagód Goji i kompleksem Haloxylu, zapewniającymi razem efekt 12-godzinnego nawilżenia. Liczę, że dzięki temu korektor nie będzie zbierał się w zmarszczkach mimicznych. Korektor ma wszechstronne działanie: zakryje niedoskonałości, przykryje sińce pod oczami, a także sprawi, że zmarszczki będą mniej widoczne. Naprawdę mnie ciekawi. 

Maybelline New York podkład rozświetlający Super Stay 24h Skin Tint 76,99zł/30ml

Podkład rozświetlający Super Stay 24h Maybelline New York to nowość na rynku. Podkład ma zapewniać efekt glow oraz naturalne krycie. Ten produkt jest dopełnieniem wszystkich poprzednich. Również zawiera bowiem w składzie witaminę C, która rozświetla cerę. Podkład ma dawać naprawdę naturalny efekt i nie wchodzić w załamania skóry. Kolor 06, który znalazłam w pudełku Zachowaj wakacyjny blask skóry wydaje się być idealnym dla mojego koloru cery.  

Pudełko Zachowaj wakacyjny blask skóry #zachowajwakacyjnyblaskskóry powstałe przy współpracy z Pure Beauty to świetny umilacz jesiennych szarych dni. Te kilka produktów zdecydowanie doda naszej cerze blasku. Kosmetyki do pielęgnacji marki Garnier zadbają o naszą cerę, nawilżą ją i rozświetlą, natomiast kosmetyki do makijażu od Maybelline sprawią, że nasz makijaż będzie wyglądał naturalnie, ale nienagannie. 

Jak Wam się podoba to pudełko? Myślę, że z taką gamą produktów łatwo jest zachować wakacyjny blask skóry. 


Wpis powstał w ramach współpracy reklamowej z marką PURE BEAUTY. 
Pure Beauty Zrelaksuj się - unboxing

Pure Beauty Zrelaksuj się - unboxing

Cześć! 

Jesienne długie wieczory zdecydowanie sprzyjają relaksowi, więc najnowsze pudełko Pure Beauty Zrelaksuj sie wpisuje się tutaj idealnie. W tym miesiącu jestem bardzo zadowolona z zawartości, bo bardzo odpowiada ona na moje potrzeby. Dodatkowo jeden produkt zmienił nieco moją pielęgnację i otworzył moje kosmetyczne horyzonty, więc tym bardziej jestem zachwycona. Zapraszam na dzisiejszy unboxing. Jestem ciekawa czy ten zestaw-niespodzianka również przypadnie Wam do gustu. Wpis piszę po raz drugi, bo jeden skasował mi się w niewyjaśnionych okolicznościach 😅 Tym bardziej zapraszam do lektury. 

Pure Beauty Zrelaksuj się zawartość

1. Bielenda Professional żelowy peeling z kwasami AHA i PHA 9% 44,99zł/50ml

Zacznę od produktu, który jest dla mnie hitem tego pudełka, czyli od żelowego peelingu z kwasami AHA i PHA marki Bielenda Professional. Dla mnie to totalne odkrycie. Do tej pory jakoś omijałam produkty z kwasami, mając jakieś swoje nieuzasadnione obawy. Peeling natychmiast wygładza skórę, wyrównuje jej koloryt, a przy tym jest bardzo delikatny (zawiera te "łagodniejsze" kwasy AHA i PHA). Na pewno napiszę o nim więcej! Kwasów nie trzeba się bać, zwłaszcza z takimi produktami. 

2. Feedskin Skin Dry Over serum nawilżające 59zł/30 ml

Nawilżenie to podstawa pielęgnacji każdego typu cery, więc każdy może skorzystać z działania Serum nawilżającego Feedskin Skin Dry Over. Serum ma lekką emulsyjną konsystencję i delikatnie pachnie. Skład jednak jest naprawdę bogaty. Mamy tutaj: ceramidy, betulinę, kwas hialuronowy oraz aminokwasy. Jak znam markę Feedskin to wiem, że to musi się udać :) Must have dla każdej fanki pielęgnacji. 

3. Skyn Naturally Endless żel nawilżający 34,99zł/80ml

Jako że motyw przewodni pudełka to relaks, nie mogło tutaj zabraknąć również żelu nawilżającego Naturally Endless marki Skyn. Jest to pierwszy żel nawilżający stworzony na bazie wody, ale długotrwały jak żele silikonowe. Aż 99% składu jest naturalne. Design opakowania jest naprawdę przyjemny dla oka i pasuje do grafiki przewodniej pudełka. Jeśli używacie tego typu produktów, to myślę, że warto zwrócić uwagę. 

4. Shehand Laboratories złota zmiękczająca maska do rąk w formie rękawiczek 24,99zł

Jesienią dłonie potrzebują mocniejszej uwagi. Dzięki Pure Beauty będziemy mieć okazję o nie zadbać. W boxie dostaliśmy właśnie zmiekczajacą maskę do rąk w formie rękawiczek marki Shehand Laboratories. Mają one złoty kolor, a w środku są wypełnione miękką włókniną i odżywczą maską. W poprzedniej edycji mieliśmy do czynienia z maską do stóp w formie skarpet tego samego producenta, więc obstawiam, że i w tym przypadku działanie będzie naprawdę świetne. W składzie znajdziemy bakuchiol, złoto, kolagen, peptydy oraz mocznik. 

5. Artishoq maska regenerujący mus do włosów 31,99zł/150ml

W boxie Zrelaksuj się otrzymaliśmy maskę w postaci regenerującego musu do włosów od marki Artishoq. Konsystencja jest naprawdę przyjemna, taka kremowa. Maska zawiera w składzie kreatynę oraz wyciąg z karczocha, które naprawiają uszkodzenia wywołane przez wolne rodniki. Regularne stosowanie maski ma sprawić, że włosy staną się bardziej odporne na działanie czynników zewnętrznych. 

6. Muju Korean Beauty wegańskie płatki pod oczy z kolagenem i aloesem 9,99zł/30 szt

O płatkach pod oczy z kolagenem i aloesem Muju Korean Beauty słyszałam już sporo pozytywnych opinii. Płatki są dostępne w drogeriach Rossmann. Co istotne, mają naprawdę ekologiczne papierowe opakowanie, a same wykonane są z biodegradowalnej tkaniny, dzięki czemu minimalizujemy ilość odpadów. Płatki zmniejszają cienie i obrzęki, a także poprawiają nawilżenie i elastyczność skóry wokół oczu. Cena jest niska, jeśli się sprawdzą, to będzie prawdziwy hit. 

7. Miya Cosmetics maska ujędrniająco-odżywiająca z kompleksem wygładzającym 8% 44,99zł/50ml

Maska ujędrniająco-odżywiająca z kompleksem wygładzającym 8% Miya Cosmetics to produkt, który w sezonie jesiennym na pewno pozwoli nam na relaks. Możemy zrobić sobie domowe spa z przyjaciółką. Maska zapowiada się naprawdę fajnie. Działa już po jednym użyciu: napina, nawilża, wygładza, dodaje sprężystości i jędrności. Może być używana zarówno na twarz, jak i na pomijaną często szyję i dekolt. 

8. Stars from the Stars regenerująca nocna maska do ciała Moonbeam 16,99zł/200ml

Ciekawy produkt w przepięknym fioletowym opakowaniu to regenerująca nocna maska do ciała Moonbeam od marki Stars from the Stars. Te gwiezdne opakowania marki bardzo przyciągają uwagę ;) Nie spotkałam się jeszcze też z maską do pielęgnacji ciała. Liczę tutaj na silne odżywienie oraz nocną regenerację. Zauważyłam, że w tym kosmetyku znajduje się lawenda, która to ma działanie uspokajające i wyciszające, olej z awokado oraz moon cactus. To połączenie brzmi nieco tajemniczo i już nie mogę doczekać się pierwszego użycia.

9. Apivita Women's Tonic szampon 80,99 zł/250ml (w boxie miniatura 20ml)

Kolejny produkt to dla mnie totalna nowość - nie słyszałam bowiem jeszcze o szamponie Apivita Women's Tonic. Jestem go niesamowicie ciekawa: to produkt hamujący wypadanie włosów i wpływający na ich porost, a ja właśnie borykam się z jesiennym wypadaniem włosów. Produkty Apivita można kupić w drogeriach SuperPharm.

10. Sylveco Wow emulsja myjąca do twarzy 29 zł/190ml

Kolejny produkt idealny w jesiennym relaksie to emulsja myjąca do twarzy od marki Sylveco Wow. Wiem, że to linia dedykowana nastolatkom, ale sama chętnie skorzystam z tego produktu, mimo że jestem sporo starsza. Emulsja nadaje się zwłaszcza do cery suchej, wrażliwej i podrażnionej. Przyda się na pewno przy kuracji kwasami czy retinoidami. W składzie mamy sok z brzozy oraz olej z czarnuszki. 

11. Faceboom nawilżająco-oczyszczające chusteczki do demakijażu delikatne asystentki 17,99zł/20 szt

Ostatni już produkt z pudełka to nawilżająco-oczyszczające chusteczki do demakijażu marki Faceboom, którą już mieliśmy okazję poznać w innych edycjach. Nie stosuję takich produktów regularniez ale raz na jakiś czas. Chusteczki mają usuwać nawet wodoodporny makijaż twarzy, oczu i ust. Producent obiecuje, że są mocno nawilżone, więc nie trzeba długo pocierać skóry. Skład jest w 99 % naturalny. 

Tak prezentuje się cała zawartość boxa Pure Beauty Zrelaksuj się. Jak dla mnie jest bardzo różnorodnie i na pewno obietnica, którą otrzymaliśmy pod nazwą tego pudełka została spełniona. Wszystkie produkty z obecnej edycji pozwolą nam na relaks. Hitem okazał się dla mnie peeling żelowy z kwasami AHA i PHA Bielenda Professional. Sama pewnie nie sięgnęłabym po ten kosmetyk, a dzięki Pure Beauty moje kosmetyczne horyzonty zdecydowanie się poszerzają :) 

Jak Wam się podoba zawartość pudełka Pure Beauty Zrelaksuj się?

Wpis powstał w ramach współpracy reklamowej z marką PURE BEAUTY. 
Shionle nawilżająca maska na tkaninie Collagen z pudełka Pure Beauty Happy Care

Shionle nawilżająca maska na tkaninie Collagen z pudełka Pure Beauty Happy Care

Cześć! 
Dni w listopadzie są coraz krótsze, więc mamy coraz więcej czasu na wieczorną pielęgnację. Dobrym pomysłem na jesienny relaks może być wieczór z maseczką. Ja ostatnio znalazłam w pudełku Happy Care od Pure Beauty właśnie nawilżającą maskę w płachcie Collagen od Shionle. Lubię maski na tkaninie, bo są wygodne i łatwe w użyciu - idealne dla takich maseczkowych leniuszków jak ja :) 

Nawilżająca maska w płachcie Collagen od Shionle posiada standardowe opakowanie, czyli saszetkę wypełnioną płynem/esencją i tkaninową maską. Sama tkanina jest bardzo dobrze wycięta na kształt twarzy. Można dokładnie pokryć nią twarz, a otwory na oczy, nos i usta są w odpowiednich miejscach. Ilość płynu w saszetce jest wprost idealna, większość wchłonęła się po zalecanym przez producenta czasie aplikacji, czyli po 15 minutach. Warto nadmienić, że jest to produkt koreański. 

Skład:
Water, Glycerin, Propylene Glycol, Sodium Hyaluronate, Methylpropanediol, Phenoxyethanol, Polysorbate 80, Carbomer, Triethanolamine, Trehalose, Betaine, Allantoin, Xanthan Gum, Alcohol Denat., Butylene Glycol, Hydrolyzed Collagen Extract (500ppm), Camellia Sinensis Leaf Extract, Centella Asiatica Extract, Glycyrhiza Glabra (Licorice) Root Extract, Chamomilla Recutita (Matricaria) Flower Extract, Polygonum Cuspidatum Root Extract, Rosmarinus Officixnalis (Rosemary)Leaf Extract, Scutellaria Baicalensis Root Extract, Chlorphenesin, 1,2-Hexanediol, Disodium EDTA, Fragrance

Skład prezentuje się jak wyżej. Znajdziemy tutaj kilka ciekawych składników aktywnych, które lubię. Mamy m.in. nawilżającą trehalozę, hydrolizowany kolagen, który działa odmładzająco i ujędrniająco czy ekstrakt z kwiatów rumianku o działaniu łagodzącym. 

Samo działanie maski przypadło mi do gustu. Skóra po aplikacji była wyraźnie nawilżona i taka odświeżona, a to wszystko w krótkim czasie 15 minut! Przypomniało mi się, że lubię takie maski w swojej pielęgnacji i mam postanowienie, aby częściej po nie sięgać :) Może dzięki temu jesień będzie dla mnie trochę prostsza.

Tak jak już pisałam maskę Shionle z hydrolizowanym kolagenem znalazłam w pudełku Pure Beauty Happy Care. Widziałam na stronie, że box jest jeszcze dostępny. 

Wpis powstał w ramach współpracy reklamowej z marką Pure Beauty. 
Złota maska do stóp w formie skarpet Shefoot Laboratories z boxa Pure Beauty Happy Care

Złota maska do stóp w formie skarpet Shefoot Laboratories z boxa Pure Beauty Happy Care

Cześć! 

Skarpetki do stóp to mój ulubiony domowy zabieg pielęgnacyjny do stóp. Dlatego ucieszyłam się, gdy w pudełku Pure Beauty Happy Care znalazłam złotą zmiekczajacą maskę do stóp w formie skarpet Shefoot Laboratories. Od razu musiałam sprawdzić jej działanie na swoich zaniedbanych ostatnio stopach. Sezon letni się skończył, więc szczerze przyznam, że coraz mniejszą uwagę przykładam do tej sfery pielęgnacji. 

Shefoot Luxury Golden Socks to luksusowy zabieg premium dla stóp w formie skarpetek. W zestawie mamy dwie złote skarpetki, które wewnątrz wypełnione są bogatą maską pielęgnacyjną oraz miękką włókniną. 

W składzie maski znajdziemy:
  • Mocznik – zmiękcza i wygładza skórę stóp, a ponadto zwiększa jej zdolność do zatrzymywania wody,
  • Peptydy – pomagają wzmocnić strukturę skóry i poprawić jej elastyczność,
  • Masło shea – natłuszcza skórę, 
  • Kolagen – pomaga wzmocnić skórę stóp, 
  • Złoto – działa rozświetlająco. 
Producent zaleca nakładać złote skarpetki na ok. 20-30 minut i tak też uczyniłam. Maska posiada dwa białe przylepce, dzięki którym skarpetki nie spadają ze stóp: można je zakleić wokół kostek. Po upływie zalecanego czasu po zabiegu moje stopy były nawilżone i miękkie w dotyku. Trochę maski nie wchłonęło się, więc wmasowałam ją w skórę, głównie skupiając się na piętach. Maska zadziałała również na nie, a były najsłabszym punktem: skóra pięt była przed zabiegiem twarda i szorstka. Po użyciu złotych skarpetek Shefoot uczucie szorstkości zniknęło. Skóra była miła w dotyku, nawilżona. 

Jestem zadowolona z działania złotej maski w formie skarpet od Shefoot Laboratories. Chętnie wrócę do tego zabiegu za jakiś czas. Dla mnie to najwygodniejsza opcja: skoncentrowana formuła przynosi szybkie efekty, nawet jeśli wyjściowo nasze stopy nie są w najlepszym stanie. 

Pełną zawartość pudełka Pure Beauty Happy Care pokazywałam w tym wpisie

Wpis powstał w ramach współpracy reklamowej z marką PURE BEAUTY. 
Pielęgnacja cery jesienią - rutyna #skincycling L'Oreal x Pure Beauty

Pielęgnacja cery jesienią - rutyna #skincycling L'Oreal x Pure Beauty

Cześć!

Pielęgnacja cery jesienią powinna nieco się zmienić w porównaniu do letniej pielęgnacji. Robi się coraz chłodniej, wilgotniej, to też dobry moment na wprowadzenie retinoidów czy kwasów. Skóra jesienią potrzebuje równiej dodatkowej dawki nawilżenia i odżywienia - w końcu sezon grzewczy za pasem. Jesień może też być dobry momentem na wprowadzenie pielęgnacji cyklicznej, czyli skin cycling. Zobaczmy co przygotowała dla nas marka L'Oreal w tym temacie. 

Skin cycling - jakie kosmetyki wybrać?

W ramach współpracy Pure Beauty z marką L'Oreal trafiło do mnie pudełko z rutyną pielęgnacyjną skin cycling #skincycling #skincare #revitaliftlaser

Zobaczmy po jakie kosmetyki L'Oreal możemy sięgnąć w poszczególnych etapach. 

1. Noc #1 złuszczanie 

W czerwonym opakowaniu znajduje się nasz pierwszy bohater rutyny skin cycling, czyli tonik peelingujący z 5% kwasem glikolowym i ekstraktem z arbuza od L'Oreal (39,99zł/180ml). Tonik przede wszystkim zwraca uwagę swoim opakowaniem oraz niebanalnym składnikiem, którym jest ekstrakt z arbuza. Producent obiecuje, że tonik działa już w 30 sekund: praktycznie od razu skóra wydaje się gładsza i bardziej promienna. Po 4 tygodniach skóra staje się wyrównana, natomiast po 8 tygodniach przebarwienia są zredukowane. Tonik peelingujący może być stosowany nawet codziennie, również przez cery wrażliwe. Jestem bardzo ciekawa jak sprawdzi się w przypadku mojej skóry. 

Noc #2 Retinoidy

Drugiej nocy sięgamy po serum do twarzy z 0,2% czystego retinolu L'Oreal (63,99zł/30ml). Ten produkt ma za zadanie stymulować regenerację komórek w głębokich warstwach skóry. W długim okresie powoduje to zagęszczenie oraz pogrubienie skóry i widoczny efekt odmłodzenia. Skład serum został wzbogacony o kwas hialuronowy oraz naturalne oleje, dzięki czemu stosowanie serum jest bardziej komfortowe. Warto podkreślić, że retinol to najsilniejsza pochodna witaminy A, która działa nawet na głębokie zmarszczki. Według badań klinicznych serum po 4 miesiącach aplikacji redukuje aż 36% zmarszczek. 

Noc #3 i #4 regeneracja 

W ramach regeneracji marka L'Oreal proponuje produkty z gamy Revitalift Filler: serum do twarzy z 1,5% czystego kwasu hialuronowego (63,99zł/30ml)  oraz Water-cream z czystym kwasem hialuronowym i ceramidami (97,99zł/50ml). Oba produkty są świetne, stosuję je już dłuższy czas i super mi się sprawdzają. Krem jest niezwykle aksamitny, szybko się wchłania i natychmiast nawilża skórę. Z kolei serum jest bardzo wydajne, pięknie pachnie i świetnie nawilża. Bardzo przypadły mi do gustu te dwa kosmetyki. Jeśli wasza skóra szybko traci nawilżenie, to zdecydowanie jest to duet dla Was. 

Każdego dnia rano sięgamy natomiast po rozświetlający krem na dzień z SPF50+ L'Oreal Revitalift Clinical (69,99zł/50ml). Krem cechuje lekka, nietłusta konsystencja. Formuła została wzbogacona witaminą Cg. Przy kuracji retinoidami czy kwasami warto pamiętać o codziennej ochronie przed promieniowaniem UV. 

Tak prezentuje się cała zawartość boxa Pure Beauty i L'Oreal. Jak Wam się podoba koncepcja Skin cycling? 

Pamiętajcie, że stosowanie takich składników jak kwasy czy retinol może spowodować wystąpienie podrażnień. Warto zacząć więc od jak najniższych stężeń. Jeśli jednak podrażnienia się pojawią, wtedy po prostu wydłużamy okres regeneracji skóry, czyli krok 3 i 4 (będą one trwać dłużej do momentu aż skóra zbuduje tolerancję). 

Wpis powstał w ramach współpracy reklamowej z marką PURE BEAUTY. 
Unboxing pudełka kosmetycznego Happy Care od Pure Beauty

Unboxing pudełka kosmetycznego Happy Care od Pure Beauty

Cześć!

Październik przywitał nas nieco chłodniejszą temperaturą, więc na ocieplenie zapraszam Was na unboxing najnowszego pudełka Pure Beauty Happy Care. Tym razem ekipa PB postawiła na kwiatową grafikę w nieco bardziej stonowanych odcieniach. Jako fanka kwiatów jestem zachwycona tym motywem! Jest piękny. Zawartość boxa natomiast pasuje idealnie do jesiennej aury. Mamy tutaj sporo produktów do oczyszczania twarzy (nie tylko kosmetyków), lecz również co nieco do włosów i ciała. Na pełną opinię przyjdzie jeszcze czas, ale już dziś mogę Wam troszkę opowiedzieć o tych wszystkich dobrociach. Zapraszam ❤️

1. Arganove ekologiczny hydrolat z liści werbeny 18,69zł/100ml

Jako wielka fanka werbeny muszę zacząć prezentację pudełka od ekologicznego hydrolatu z liści werbeny marki Arganove. Hydrolat to kosmetyk wielofunkcyjny - sprawdzi się w pielęgnacji ciała, twarzy oraz włosów. Ten produkt z liści werbeny pozyskiwanej w Maroku jest szczególnie polecany do cery normalnej i mieszanej - nawilża, odświeża, reguluje wydzielanie sebum oraz pomaga łagodzić podrażnienia. Jestem również bardzo ciekawa zapachu tego hydrolatu Arganove. 

2. OnlyBio płyn micelarny nawilżający Hydra Mocktail 34,99zł/400ml

Płyn micelarny nawilżający Hydra Mocktail od OnlyBio to kolejny kosmetyk do pielęgnacji twarzy w pudełku. Wersja jaśmin i lewan jest przeznaczona dla cery suchej i odwodnionej oraz pozbawionej blasku. Płyn ma delikatnie usuwać makijaż twarzy oraz oczu bez podrażnień. Jaśmin w składzie działa kojąco i łagodząco, zmiękczając przy tym skórę. Lewan działa jak roślinny kwas hialuronowy, czyli nawilża skórę. Lubię płyny micelarne, więc dla mnie ten produkt ma duży plus. 

3. Martini Spa Luxury Active gąbka do demakijażu z węglem aktywnym 14,99zł/2szt

Przyznam szczerze, że dawno już nie miałam tego typu gąbek do oczyszczania twarzy, więc tym bardziej się cieszę, że poznam gąbki do demakijażu z węglem aktywnym marki Martini Spa. Są to gąbeczki pochłaniające brud, tłuszcz oraz pozostałości makijażu czy zanieczyszczenia pochodzące z powietrza. Za sprawą węgla mają one być bardziej absorbujące. W dotyku są bardzo mięciutkie, sprężyste, więc zakładam, że będą całkiem delikatne dla skóry. Kiedyś używałam takich gąbek również do usuwania masek, więc zakres zastosowań jest naprawdę szeroki. 

4. Shefoot Laboratories złota zmiękczająca maska do stóp w formie skarpet 24,99zł/parę

Następny produkt z boxa Happy Care to złota zmiękczająca maska do stóp w formie skarpet od Shefoot Laboratories. Bardzo lubię tego typu zabiegi do stóp, ponieważ często mają bardzo skoncentrowane działanie, co sprawia, że są bardzo skuteczne. Ta maska do stóp ma nadawać im miękkość, niwelować szorstkość oraz suchość. W składzie zawiera liczne składniki aktywne - m.in masło shea, złoty kolagen, mocznik oraz peptydy. Żeby było przyjemniej dla oka, skarpetki maja złoty kolor. Takie luksusowe spa w domowym zaciszu.

5. Apivita Black Detox żel do mycia twarzy 80,99/150ml (w boxie miniatura o pojemności 15ml)

W pudełku Pure Beauty Happy Care mamy również możliwość przetestowania miniatury żelu do mycia twarzy Apivita Black Detox. W składzie żelu umieszczono oczywiście węgiel, ale nie tylko. Mamy tutaj również ekstrakt z propolisu, który wspiera walkę z wolnymi rodnikami oraz napar z dzikiej róży (zamiast wody), który stanowi bazę produktu. Żel ma delikatnie i skutecznie oczyszczać, a do tego działać antyoksydacyjnie. Jestem bardzo ciekawa zapachu tego żelu! 

6. Lirene Vitamin Glow podkład rozświetlający 26,99zł/30ml

Prezentację kolorówki z boxa Happy Care Pure Beauty zacznę od podkładu rozświetlającego polskiej marki Lirene. Jestem fanką efektu glow w makijażu, zatem obecność tego podkładu mocno mnie cieszy. W składzie znajdziemy witaminę C, która chroni skórę przed czynnikami zewnętrznymi, dodaje blasku oraz redukuje widoczność zmarszczek. Podkład Lirene zawiera również mikę, która pięknie odbija światło, ukrywając przy tym niedoskonałości. Podkład ma odcień 001 Natural, co zapewne ucieszy większość dziewczyn :) 

7. Isa Dora Glossy Waterproof Eyeliner 45 Blue Dazzle 63zł/ 3,7ml

W pudełku można było też znaleźć jeden z dziewięciu produktów Isa Dora do makijażu oczu. Mnie trafił się akurat eye liner w odcieniu Blue Dazzle. Umożliwia narysowanie cienkich, jak i grubszych kresek. Jest to produkt wodoodporny. Ja, niestety, nie używam eyelinerów, więc pewnie podzielę się nim z siostrą. 

8. Shionle maska nawilżająca Collagen z kolagenem 6,90zł/23ml

W boxie otrzymaliśmy również jedną z czterech masek na tkaninie od marki Shionle. Mnie trafiła się wersja nawilżająca z kolagenem. Jest to tzw. maseczka bankietowa. Główne skrzypce w składzie gra hydrolizowany kolagen, który wpływa pozytywnie na jędrność i elastyczność skóry oraz ma zdolność do zatrzymania wody. Oprócz niej znajdziemy tutaj również nawilżającą trehalozę oraz łagodzący ekstrakt z kwiatów rumianku i wyciąg z korzenia rdestu. 

9. Sylveco nawilżający balsam na rozstępy 45 zł/300ml 

Jeśli chodzi o pielęgnację ciała, to w pudełku otrzymujemy nawilżający balsam na rozstępy Sylveco. Markę już doskonale znam, więc wiem czego mogę się spodziewać. Myślę  więc, że ten balsam się u mnie nie zmarnuje. W składzie balsamu mamy mocznik, który zatrzymuje wodę w skórze, nadając jej gładkość. Opakowanie posiada sporą pojemność oraz wygodną pompę do aplikacji kosmetyku. Na pewno będzie to dobry wybór na sezon jesienno-zimowy. 


10. Woom Family pasta do zębów Complex 15,90zł/75ml

Jeśli czytacie mojego bloga, to zapewne kojarzycie, że lubię poznawać nowe past do zębów. W tej edycji Pure Beauty otrzymaliśmy właśnie pastę do zębów Complex od marki Woom Family. Szczerze przyznam, że nie słyszałam jeszcze o tym producencie. Pasta Complex ma naturalny skład, który ma za zadanie łagodzić wrażliwość zębów oraz dziąseł. Ochronne fluorki zawart w paście mają chronić szkliwo przed powstawaniem próchnicy. Jest to produkt przeznaczony dla całej rodziny. 

11. Matrix Food for Soft maska do włosów intensywnie nawilżająca 183zł/500 ml (w boxie 30ml)

Wśród produktów do włosów otrzymaliśmy saszetkę maski intensywnie nawilżającej Matrix Food for Soft #MatrixPolska #FoodForSoft. Pełnowymiarowe opakowanie kosztuje niemało, bo aż 183 zł, więc liczę, że efekty powalą mnie na kolana. Food for Soft to profesjonalna linia do pielęgnacji włosów. Maska ma nawilżyć nawet najbardziej przesuszone czy wysokoporowate włosy. Formuła maski wzbogacona jest olejem z awokado, który wspiera zatrzymanie wilgoci oraz kwasem hialuronowym, który świetnie nawilża. 

12. Dermedic Capilarte szampon wzmacniający hamujący wypadanie włosów 49,05zł/300ml

Jak dla mnie najmocniejszym punktem pudełka Happy Care jest właśnie szampon wzmacniający hamujący wypadanie włosów od Dermedic Capilarte. W tym roku jesienne wypadanie dopadło i mnie, więc na pewno ten szampon mi się przyda. Szampon można stosować codziennie. Ma za zadanie poprawić ukrwienie mieszków włosowych, wydłuża cykl życia włosa oraz ogranicza wypadanie. Skład szamponu można określić mianem innowacyjnego. Zawiera bowiem 
kompleks PilotantumTM, ProcapilTM, ekstrakt z ziaren fasoli guar, cynk PCA, D-Panthenol, witaminy E, C i PP, lactilglutammato, glicerynę. 

13. Próbki serum do twarzy Uriage Eau Thermale H.A Booster 

Nie znam serum do twarzy H.A Booster marki Uriage, więc to dobra okazja, aby się z nim zapoznać. Serum ma przywracać gęstość skórze oraz nawilżać i odżywiać. 

14. Voucher do parku trampolin Kocham skakać 

W tej edycji mogłam znaleźć również voucher do Parku Trampolin "Kocham skakać". Zawsze cieszą mnie takie dodatki, zwłaszcza teraz, gdy mamy jesień i nie ma często możliwości, aby całą rodziną spędzać dłuższy czas na zewnątrz. Park trampolin to doskonała odskocznia od szarej  codzienności - rozrywka i aktywność fizyczna w jednym. Dzieci, młodzież i dorośli mogą spędzić czas razem. 

Na powyższym zdjęciu możecie zobaczyć całą zawartość pudełka Happy Care Pure Beauty. Najbardziej ucieszył mnie szampon wzmacniający hamujący wypadanie włosów od Dermedic. Z miłą chęcią zużyję też pastę do zębów Complex Woom Family, hydrolat z liści werbeny Arganove czy maskę do stóp w formie skarpet Shefoot Laboratories. Nie mogę również doczekać się aż zacznę używać gąbek do demakijażu Martini. Z całego pudełka jedynie eye liner powędruje dalej, także uważam to za bardzo dobry wynik, bo praktycznie wszystko zostanie przeze mnie zużyte :) 

Jak Wam się podoba ta zawartość? Co najbardziej by Was ucieszyło? 

Wpis powstał w ramach współpracy reklamowej z marką PURE BEAUTY.