Cześć!
Kiedy pytają mnie jak często myję włosy. Odpowiadam: co dwa dni. Przywykłam już do tego i nie próbuję na siłę "odtłuścić" skóry mojej głowy za pomocą "specjalistycznych" szamponów, które właściwie tylko wzmagają problem przetłuszczania. I dziś, wychodzę z założenia, że jeśli nie możemy z czymś wygrać, musimy to po prostu polubić. Możemy również iść do drogerii i kupić suchy szampon :) Użyć go kilka razy, a potem zastanawiać się, dlaczego jak zwykle zwlekałyśmy z zakupem...
Wstęp zdradza już ton mojej dzisiejszej recenzji. Moim włosom ostatnio coraz częściej zdarzają się gorsze dni. Wtedy okazuje się, że mycie co dwa dni to stanowczo mało. Jednak kiedy budzimy się rano, do wyjścia mamy pół godziny, a mycie długich włosów jest ostatnią rzeczą, którą chcemy teraz robić, z odsieczą przychodzi suchy szampon. Wynalazek, który naprawdę ostatnio ułatwia mi życie. A czym jest suchy szampon? Suchy szampon to dla mnie tak naprawdę coś w rodzaju pudru, proszku zbierającego sebum.
Na początku nie wiedziałam, który suchy szampon wybrać. Zapachów jest naprawdę wiele, nie byłam pewna czy poszczególne warianty różnią się działaniem. Ostatecznie wybór padł na Batiste Wild. Zapach tego szamponu jest dość mocny, otulający. Wyczuwam w nim jakąś słodką nutę - może wanilię? Aromat utrzymuje się na kosmykach przez całkiem długi czas. Ale przecież nie zapach jest najważniejszy, a działanie. Miałam oczywiście obawy czy szampon nie będzie zostawiał na włosach białego nalotu, ale już pierwsze użycie uświadomiło mi, że Batiste Wild to prawdziwy profesjonalista :D Nie dość, że naprawdę odświeża włosy, to jest bezproblemowy w użytkowaniu. Pamiętajmy jednak, by spryskiwać włosy z odpowiedniej odległości. Im bliżej będziemy trzymać dozownik, tym bardziej widoczny będzie proszek, więc tym trudniej będzie go wyczesać z włosów.
Suchy szampon Batiste Wild nie wpłynął negatywnie na kondycję mojej skóry głowy. Jednakże, używam go rozsądnie, nie przesadzając z ilością aplikacji w ciągu tygodnia. W końcu nic nie zastąpi prawdziwego mycia :D Włosy po użyciu Batiste nie wyglądają również na suche czy matowe. Natomiast lekko odbijają się od skóry. Warto podkreślić, iż szampon przeznaczony jest do wszystkich rodzajów włosów.
Jak widzicie jestem na TAK :) Żałuję tylko, że tak długo wstrzymywałam się z zakupem. Batiste jest niezastąpiony w krytycznych momentach i już kilka razy ratował mi tyłek, gdy do moich drzwi zapukali niezapowiedziani goście :P Pozostaje mi tylko go polecić :)
Od jakiegoś czasu znaleźć mnie możecie również w serwisie bloglovin: