Pokazywanie postów oznaczonych etykietą nowości. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą nowości. Pokaż wszystkie posty
Pure Beauty Box Really Lovely

Pure Beauty Box Really Lovely

 Cześć! 


Najnowszy box Pure Beauty Really Lovely to istny sztos! Chyba nie skłamię, mówiąc, że to najlepszy box kosmetyczny na rynku. Zawartość aktualnej edycji jest bardzo bogata i zróżnicowana. Myślę, że najbardziej opłaca się subskrypcja, bo dostajemy co miesiąc olbrzymią paczkę kosmetyków w naprawdę świetnej cenie. Zapraszam na przegląd zawartości pudełka z kosmetykami Pure Beauty. Sami oceńcie czy warto ;) 

PURE BEAUTY box Really Lovely


Pudełko Pure Beauty - zawartość 

1. Garnier Fructis Goodbye Damage krem bez spłukiwania 10w1 21,99zł/400 ml


Linia Goodbye Damage to jedna z moich ulubionych linii do włosów marki Garnier. Kremu bez spłukiwania jednak jeszcze nie miałam okazji używać, ale właśnie dzięki PURE BEAUTY się to zmieni. Jestem mega szczęśliwa, że poznam taki wielofunkcyjny kosmetyk. To produkt 10w1, który m.in. regeneruje, dodaje blasku, przywraca miękkość, chroni przed wysoką temperaturą, wzmacnia oraz nie obciąża włosów. Brzmi jak kosmetyk idealny - na pewno będę to sprawdzać.


2. Oxygenetic Energize Vitamin C normalizujące serum do twarzy 37,99zł/50ml


Drugi produkt w pudełku to normalizujące serum do twarzy Oxygenetic. Bardzo lubię kosmetyki z witaminą C. To serum dogłębnie regeneruje i odżywia skórę oraz spowalnia procesy starzenia. Co więcej, dotlenia i usprawnia funkcjonowanie komórek, wspierając mikrobiom i barierę ochronną. Producent zaleca stosowanie serum normalizującego na noc, uwalniając bowiem składniki aktywne serum stymuluje nocne procesy odnowy komórek. Kosmetyki tej marki można kupić w Hebe. 


3. Vianek intensywnie regenerująca kuracja do dłoni 29 zł/75 ml z bawełnianymi rękawiczkami 


Nie będę ukrywać, że bardzo lubię kosmetyki marki Vianek. Ich krem do stóp genialnie się u mnie sprawdzał, więc liczę, że ta kuracja do rąk również będzie skuteczna. Intensywnie regenerująca kuracja Vianek przeznaczona jest do intensywnej pielęgnacji skóry dłoni: ma nawilżać, odżywiać i zmiękczać skórę dzięki połączeniu emolientów i humektantów. W składzie znajduje się masło shea, awokado i mocznik. Myślę, że dodatek bawełnianych rękawiczek w zestawie tylko spotęguje efekty. 


4. Bielenda wegańska maska do włosów zniszczonych 11zł/125ml


Moje włosy lubią kokosa w kosmetykach, wiec jestem bardzo ciekawa jak sprawdzi się ta maska do włosów zniszczonych od Bielendy. Maskę zamknięto w wygodnej tubce, która wygląda jak mus owocowy :) Maska sprawia, że włosy będą wyglądały świeżo, będą puszyste i wzmocnione. Dodatkowo ma zapobiegać elektryzowaniu się kosmyków. W składzie znajduje się mleczko kokosowe, masło karite oraz skrzyp polny.


5. MIYA COSMETICS naturalny dezodorant w kremie 39,99zł/30ml 


Pudełko Pure Beauty zaskoczyło mnie również obecnością naturalnego dezodorantu w kremie od marki Miya Cosmetics. Dezodorant działa łagodząco na skórę, dzięki czemu może byc stosowany nawet po depilacji. Zapewnia długotrwałe uczucie świeżości oraz zapobiega powstawaniu nieprzyjemnego zapachu. Dezodorant Miya przeciwdziała też powstawaniu plam na ubraniach (również ciemnych). Chętnie go użyję i sprawdzę jak działa. 


6. Garnier serum na przebarwienia z witaminą C 44,99zł/30ml


To serum na przebarwienia z witaminą C marki Garnier zdobyło już rzeszę fanek na Instagramie. Nie mam dużych przebarwień, ale po ciążach ten problem dotyczy i mnie. Skład serum jest naprawdę fajny. Mamy tutaj silnie skoncentrowany kompleks witaminy C, niacynamid oraz kwas salicylowy. Serum przywraca blask skórze, wyrównuje koloryt cery i redukuje przebarwienia już w 6 dni. Zapowiada się bardzo obiecująco!

7. Stars from the Stars oczyszczająca pianka-chmurka do mycia twarzy 19,99 zł/150ml


Bardzo lubię pianki do oczyszczania twarzy, więc super, że w pudełku znalazłam właśnie piankę Stars from the Stars. Formuła pianki została oparta o łagodne substancje myjące, które pomagają usunąć zabrudzenia z powierzchni twarzy. W składzie znajdziemy również zieloną herbatę i tajemniczy moon cactus, który kwitnie tylko w nocy. Opis producenta jest tak uroczy, że naprawdę mam ochotę od razu użyć tej chmurkowej pianki. 


8. MIYA COSMETICS naturalny żel do higieny intymnej z olejkiem z malinn 39,99zł/140ml


Naturalny żel do higieny intymnej z olejkiem z malin MIYA COSMETICS zauroczył mnie swoim cukierkowym opakowaniem. Super, że produkt posiada wygodne opakowanie z pompką. W składzie znajdziemy bardzo fajne składniki łagodzące, wspomagające odpowiedni poziom nawilżenia.


9. Canabo konopny krem do twarzy na dzień nawilżający 27,99zł/50ml


CBD w kosmetykach zyskuje coraz większą popularność, więc zdecydowanie cieszyć może obecność kremu nawilżającego na dzień od marki Canabo. Krem wzmacnia naturalną barierę ochronną skóry, zwiększając jej odporność na negatywne działanie czynników zewnętrznych. Nadaje się do codziennego stosowania. W składzie, który w 97% składa się ze składników pochodzenia naturalnego znajdziemy m.in. CBD, wyjątkowy ekstrakt z białych kwiatów róży stulistnej, jaśminu i stokrotki oraz skwalan. To musi być nawilżacz świetnej klasy :) 


10. Perfecta koktajl rozświetlający do ciała Gold Champagne i Pink Prosecco 8,90zł/18ml


Tych dwóch saszetek od marki Perfecta jestem bardzo ciekawa! Efekt rozświetlający musi być naprawdę fajny. Wygodne opakowania w formie saszetek pozwolą zużyć cały produkt. W najbliższym czasie szykuje mi się kilka większych okazji, więc z chęcią przetestuję koktajle w akcji. W wersji Pink Prosecco znajdziemy ekstrakt z ashwagandhy, natomiast Gold Champagne zawiera ekstrakt z białych trufli. 


11. Ascolip Liposomalna witamina C 1000mg o smaku cytryny i pomarańczy 97,20 zł/30saszetek


W pudełku Pure Beauty znalazłam również preparat zawierający liposomalną witaminę C od Ascolip. Wysokiej jakości liposomy LIPOSHELL umożliwiają długotrwałe, stabilne zamknięcie witaminy C w ich wnętrzu oraz efektywne przenikanie liposomów wraz z witaminą C do miejsca docelowego, czyli wnętrza komórek. Produkt nie zawiera cukrów, GMO, jest bezglutenowy. W środku opakowania znajdziemy 30 wygodnych saszetek o cytrusowym smaku.


12. Herbapol Polana serum olejowe odmładzanie 25zł/30ml


W boxie znalazł się również produkt dodatkowy w postaci serum olejowego marki Herbapol Polana. Serum prezentuje się przepięknie, bo w kosmetyku zatopione są płatki kwiatów. Producent obiecuje, że serum odmłodzenie nadaje się do każdego typu cery. W składzie znajduje się olej z maku, którego chyba jeszcze nigdy nie używałam, olej z ostropestu, który poprawia jędrność i elastyczność skóry oraz ekstrakt z żywokostu, który redukuje widoczność zmarszczek. 


13. Himalaya Wellness Party Smart 6,09zł/1sztuka


Tego produktu od Himalaya Wellness zupełnie się nie spodziewałam. W pudełku umieszczono jedną kapsułkę Party Smart. PrtySmart ułatwia poranek po nocnym wyjściu. Zioła zawarte w PartySmart wspierają funkcje wątroby podczas snu, dzięki czemu budzisz się rano z uśmiechem i energią. Kapsułki nie zawieraja glutenu, pszenicy, kukurydzy, soi, nabiału. 


14. Pierre Rene Royal Mat Lipstick 29,99zł /4,8g


Kolejnym produktem w pudełku okazała się matowa szminka Pierre Rene. Z opisu producenta rysuje się nam naprawdę intrygujący produkt. Pomadka ma być matowa, ale zawarte w składzie oleje mają za zadanie nawilżać usta. Często matowe pomadki potrafią wysuszać wargi na wiór, więc tutaj obietnice są naprawdę warte sprawdzenia na sobie. Opakowanie bardzo mi się podoba i posiada magnetyczne zamknięcie. 


15. Soraya Rosarium tonik-esencja różana 14 zł/200 ml


Kiedyś nie byłam wielką fanką róży, ale z wiekiem coraz bardziej doceniam ten składnik kosmetyków. Soraya zaproponowała nam tonik-esencję z linii Rosarium. Formuła toniku ma za zadanie odświeżać i koić skórę oraz przywracać odpowiedni poziom pH. Tonik pachnie naturalnie różą, nie zawiera sztucznej kompozycji zapachowej. 


16. Urgo Dermocosmetic odbudowująco-odmładzające serum z 10% kompleksem Reti-C próbki


W pudełku Pure Beauty odkryłam również totalną nowość dla mnie, czyli markę Urgo Dermocosmetic pod postacią próbek serum odbudowujaco-odmładzającego. Jako że jest to nowa marka na rynku, chętnie poznam te próbki. Skład jest naprawdę ciekawy. Sama niedawno zaczęłam stosować retinal w swojej pielęgnacji, więc mam już zbudowana tolerancję.


Jestem pod mega pozytywnym wrażeniem po unboxingu pudełka PURE BEAUTY z najnowszej edycji Really Lovely 😀 Bardzo cieszy mnie obecność serum z witaminą C od Garnier, pianki Stars from the Stars, kuracji do włosów Garnier Fructis czy naturalnego dezodorantu MIYA COSMETICS. Zresztą nie tylko te kosmetyki wpadły mi w oko, ponieważ cała zawartość jest świetna! Widziałam na stronie, że pudełko Really Lovely jest już wyprzedane, ale myślę, że w kolejnych miesiącach Pure Beauty również nas zachwyci, a najbardziej opłaca się subskrypcja Pure Beauty.❤️


Jestem ciekawa waszej opinii na temat tego pudełka. Jak podoba się wam zawartość?

Wpis powstał w ramach współpracy reklamowej z marką PURE BEAUTY. 

Pure Beauty Box Let's celebrate

Pure Beauty Box Let's celebrate

Cześć!

Pudełko Pure Beauty Let's celebrate zauroczyło mnie swoją zawartością. Od dawna już wiem, że te pudełka nie mają sobie równych, jednak urodzinowa edycja pobiła chyba wszystkie poprzednie! Tak bogatej i zróżnicowanej zawartości pudełka kosmetycznego nie widziałam już dawno. Są tutaj kosmetyki do ciała, włosów i twarzy. Dostajemy praktycznie całą pielęgnację i to pod postacią samych perełek. Zapraszam was serdecznie na unboxing i moją wstępną opinię na temat niektórych produktów. 

1. Sylveco nawilżający żel do mycia rąk wersja zimowa 23 zł/300ml

Przyrzekam, że podczas ostatnich targów online marek Sylveco miałam wielką chęć kupić ten naturalny żel nawilżający do mycia rąk. Żel do mycia rąk Sylveco zawiera łagodne detergenty, które nie podrażniają skóry dłoni. Jestem ciekawa zapachu żelu, ponieważ zawiera on w składzie olejek cynamonowy, olejek sosnowy, olejek jałowcowy i olejek bergamotkowy. Myślę, że to będzie pierwszy produkt z pudełka, który przetestuję. 

2. Garnier płyn micelarny z witaminą Cg 26,99 zł/400 ml

"Różowy" płyn micelarny od Garnier to już chyba prawdziwy klasyk. Nie zliczę, ile opakowań już zużyłam. Tym razem będzie mi dane poznać wersję z witaminą Cg marki Garnier. Płyn ma skutecznie usuwać makijaż i zanieczyszczenia. Co więcej, ma za zadanie rozświetlać skórę. Liczę tutaj na kolejny hit, no nie może być inaczej :) 

3. Lirene My Master wysokokryjący podkład odmładzający 39,99zł/30 ml

Podkład wysokokryjący od Lirene może szczególnie cieszyć przed nadchodzącym Sylwestrem. Producent obiecuje perfekcyjne krycie niedoskonałości, zaczerwienień i przebarwień oraz lekką formułę. W składzie podkładu znajdziemy koloidalne złoto oraz peptydy kolagenowe - jeszcze nigdy nie miałam podkładu ze złotem, więc zapowiada się naprawdę fajnie. Otrzymałam odcień Beige.  

4. So!Flow by Vis Plantis humektanktowy szampon do włosów średnioporowatych i z tendencją do puszenia 23,99 zł/400 ml

Kolejny ciekawy produkt tej edycji to humektanktowy szampon do włosów od marki So!Flow by Vis!Plantis. Po udanym spotkaniu z pianką brązującą tego producenta jestem bardzo ciekawa szamponu. Szampon ma za zadanie łagodzić podrażnienia skóry głowy oraz zadbać o włosy. Możemy spodziewać się wzmocnienia włosów (za sprawą betainy cukrowej) oraz nawilżania ich (za sprawą aloesu). Widziałam swego czasu kosmetyki tej linii na Instagramie i dobrze mi się kojarzą :) 

5. Soraya Just Glow oczyszczająca galaretka z efektem glow 16,99 zł/150 ml

Bardzo lubię nietypowe konsystencje kosmetyków do oczyszczania twarzy. Dla mnie nietypowym produktem jest właśnie galaretka od marki Soraya. W składzie znajduje się witamina C oraz niacynamid. Te składniki świetnie działają na moją cerę, zwężają pory i rozświetlają ją, więc liczę, że galaretka sprawdzi mi się w codziennej pielęgnacji. 

6. Biotinne balsam ratunek dla ciała natychmiastowa ulga dla mocno przesuszonej skóry 16,99 zł/250 ml

W sezonie zimowym balsamów nawilżających nigdy dość. Balsam Biotinne dba o nasz płaszcz hydrolipidowy i prawidłowe nawilżenie skóry. W składzie znajdziemy skwalan, niacynamid, masło shea czy olej rycynowy. Myślę, że będzie to produkt do zadań specjalnych. W pudełku wymiennie umieszczono też inne produkty Biotinne. 

7. Dermika Hialiq Spectrum hialuronowy krem pod oczy i na powieki 39,99 zł/15ml 

Moje zapasy kremów pod oczy znacznie się zmniejszyły, zatem bardzo dobrze, że będę mogła poznać hialuronowy krem pod oczy Dermika. Miałam kiedyś kremy tej marki i pamiętam, że były mocno odżywcze. Skład kremu Hialiq Spectrum opiera się o potrójny kwas hialuronowy. Producent umieścił w kremie również lipoaminokwas redukujący zmarszczki, więc mamy tutaj działanie wielokierunkowe.

8. Pierre Rene woda termalna Medic 19,99 zł/75 ml

Wody termalnej spod szyldu Pierre Rene totalnie się nie spodziewałam 😅 Jako posiadaczka suchej cery bardzo lubię takie wspomagacze pielęgnacji twarzy. Woda jest bogata w składniki mineralne i wydobywana jest z głębokości około 2000 m. Działa kojąco, ochronnie, nawilżająco i wzmacniająco na skórę. 

9. D'Alchemy intensywnie regenerujący olejek do twarzy 81zł/15ml

Olejek D'Alchemy to dla mnie totalne zaskoczenie 😍 Moja cera lubi się z olejami, zwłaszcza w okresie zimowym. Cieszę się ogromnie, że będę mieć szansę na poznanie tego olejku o bogatym składzie. Jego bazą jest czysty olejek różany zwany eliksirem długowieczności. Produkt D'Alchemy ma wspomagać procesy odpornościowe skóry i pobudzać naturalny proces gojenia i regeneracji. Czuję, że to będzie taki eliksir młodości dla cery. 

10. Miya Cosmetics mySKINhero naturalny peeling all-in-one 39,99zł/200g

Kolejny ciekawy produkt to naturalny peeling od marki Miya Cosmetics. Z tej marki znam tylko kosmetyki stricte przeznaczone do pielęgnacji twarzy, a tutaj otrzymujemy produkt do całego ciała, w tym twarzy. Jestem naprawdę ciekawa jak silny będzie to zdzierak. Moja twarz preferuje delikatne złuszczanie, niemniej, na pewno się nie zmarnuje i jeśli będzie za mocny, to zużyję go do reszty ciała. Peeling ma wygładzać i uelastyczniać skórę oraz pozostawiać ją miękką w dotyku. 

11. Garnier Fructis Hair Food Papaya maska do włosów zniszczonych 25,49zł/390ml

Nie ma chyba osoby, która nie zna linii Hair Food od Garnier Fructis. W boxie Let's celebrate możemy dostać wersję Papaya przeznaczoną do włosów zniszczonych. Można używać jej na trzy sposoby (jako odżywkę, maskę i pielęgnację bez spłukiwania). Maska ma poprawiać kondycję włosów i zmniejszać tendencję do rozdwajania się końcówek. Skład maski jest w 98% naturalny. 


12. OnlyBio Hair in Balance olejek zabezpieczający końcówki 22,99zł/80ml

Akurat kończę olejek do końcówek i niej marki, więc super, że w boxie znalazł się olejek OnlyBio. Bardzo lubię linię Hair in Balance (wcierka z tej serii to sztos!). W składzie olejku producent umieścił olej z czarnuszki, olej z awokado i olej ze słodkich migdałów. Są to składniki dodające blasku i miękkości, zapobiegające łamaniu się włosów i nawilżające. Producent zaleca stosowanie olejku na wilgotne końcówki włosów.

13. OnlyBio masażer do skóry głowy 22,99 zł

Masażer do skóry OnlyBio to kolejne zaskoczenie tej edycji. Jestem kompletną gadzeciarą, więc od razu wpadł mi w oko. Wypustki są miękkie, nie plączą włosów i przyjemnie masują skórę głowy, poprawiając mikrokrążenie krwi oraz stymulując wzrost włosów. Masażer wygodnie leży w dłoni i łatwo go umyć. Widzę w nim same zalety. Jeśli jeszcze nie miałyście okazji poznać tego typu masazera, to serdecznie polecam. 

14. Zielko płyn do szyb i luster Zapach egzotyczny 16 zł/500 ml

Ostatni już czternasty produkt z pudełka to płyn do szyb i luster marki Zielko. Święta za pasem, więc płyn może szybko się przydać ;) Ja już go znam i to bardzo dobry produkt o naturalnym składzie. Jest biodegradowalny. Płyn nie pozostawia smug, a do tego przyjemnie pachnie. Wygodny dozownik ułatwia sprzątanie. 


W pudełku znalazły się również kody zniżkowe do Osiagnij.to oraz Medicine.


Tak prezentuje się cała zawartość edycji Let's celebrate. Ta urodzinowa edycja PURE BEAUTY naprawdę powaliła mnie na kolana! Produktów jest dużo - spokojnie można by zrobić z zawartości dwa pudełka. Mamy produkty do twarzy, ciała i włosów, ale nie tylko. Sama nie mogę zdecydować, co cieszy mnie najbardziej. Wcześniej miałam okazję poznać jedynie płyn do szyb i luster Zielko, więc mam dużo nowości do przetestowania :) 




Wpis powstał w ramach współpracy reklamowej z marką PURE BEAUTY.
Pomadka ochronna Sweet Lips Bielenda z boxa PURE BEAUTY Cotton Clouds

Pomadka ochronna Sweet Lips Bielenda z boxa PURE BEAUTY Cotton Clouds

Cześć!

W sezonie jesiennym w torebce każdej kobiety powinna znaleźć się dobra pomadka ochronna do ust. Sama nie wyobraża sobie pielęgnacji bez produktów do ust. Zawsze muszę coś mieć w zanadrzu. Bez zadbanych ust odczuwam spory dyskomfort.  Czy balsam do ust w sztyfcie Sweet Lips marki Bielenda zdobył moje uznanie? Zapraszam do lektury najnowszego posta. 

Pomadka ochronna Sweet Lips marki Bielenda trafiła do mnie za sprawą październikowego pudełka Pure Beauty. Sztyft zapakowany jest w papierowy kartonik o ciekawym kształcie kawałka pizzy :) To opakowanie rzuca się w oczy i już nieraz patrzyłam na nie w drogerii ;) Jeśli chodzi o sztyft to również wygląda on oryginalnie, ponieważ jego opakowanie jest przezroczyste, więc dokładnie widać zawartość. 

Pomadka Sweet Lips ma miodową barwę i pachnie dokładnie jak miód 😍 Ten zapach jest bardzo apetyczny, jak prawdziwy i zdecydowanie umila aplikację. 

Najważniejsze jednak jest działanie. Warto zauważyć, że sztyft pod wpływem ciepła bardzo łatwo rozprowadza się na wargach, otulając je przyjemnie kojącą warstwą ochronną. Dzięki temu pomadka ochronna Sweet Lips marki Bielenda świetnie radzi sobie z ochroną ust przed czynnikami zewnętrznymi. Do tego pielęgnuje i nawilża usta, więc nie ma tutaj nowy o suchych skórkach. Wszystko to zasługa oleju migdałowego i miodu w składzie.  Trudniej mi ocenić wydajność pomadki, ponieważ sięgam po nią naprawdę często. Chyba uzależniłam się od tego słodkiego zapachu :) 

Ja jestem zadowolona z tej pomadki. Przyjemnie pachnie i pozwala utrzymać usta w dobrej kondycji w okresie jesiennym. Do tego całkiem fajnie się prezentuje czym zwraca uwagę ;) 

Jestem ciekawa czy znacie już pomadki Sweet Lips marki Bielenda? Są też inne warianty zapachowe, więc myślę, że każda z nas może znaleźć coś dla siebie. 



Wpis powstał w ramach współpracy reklamowej z marką PURE BEAUTY 
Pure Beauty Box Cotton Clouds

Pure Beauty Box Cotton Clouds

Cześć!

Czy warto subskrybować PURE BEAUTY box? Myślę, że gdy zobaczycie zawartość obecnej edycji, odpowiecie na to pytanie twierdząco!  Kosmetyki w obecnej edycji Cotton Clouds kosztowały ponad 400 zł. Chodźcie sprawdzić, co się w niej znalazło! 

1. Feedskin Skin Color Defect serum na przebarwienia (79zł/30ml)

Feedskin to o ile się nie mylę najmłodsze dziecko Sylveco. W pudełku Pure Beauty znalazło się właśnie serum na przebarwienia Feedskin. Jest to produkt wielofunkcyjny. Ma za zadanie rozjaśniać przebarwienia, nawilżać cerę oraz łagodzić zaczerwienienia. Brzmi jak ideał dla mojej naczynkowej cery. 

2. Bielenda Sweet Lips odżywczy balsam do ust w sztyfcie (13,20zł/3,8g)

Ten balsam do ust Sweet Lips Bielendy chciałam poznać od kiedy tylko go zobaczyłam. Po raz kolejny ekipa Pure Beauty spełniła moje kosmetyczne marzenie :) Balsam słodko pachnie miodem i ładnie się prezentuje. Myślę, że będzie mi służył przez całą jesień  :)

3. Soraya Plante naturalny podkład dopasowujący się (32,99zł/30ml)

Ten podkład Soraya Plante był swego hitem na Instagramie. Sama nigdy nie miałam jeszcze naturalnego podkładu polskiej marki, więc cieszę się z jego obecności. Mam nadzieję, że odcień 02 Nude będzie trafiony dla mojej skóry. Podkład ma się dopasowywać do naszej cery. 

4. Lirene Glow Match baza pod podkład SPF15 (21,99 zł/30 ml)

Super, że trafiła mi się właśnie baza rozświetlająca od Lirene, bo bardzo lubię świetlisty makijaż. Baza ma za zadanie także nawilżać cerę za sprawą ekstraktu z czerwonych owoców. Liczę że będzie pachnieć poziomką jak to widnieje na opakowaniu:) Takich kosmetyków nigdy dość. Dodatkowo zawiera filtr SPF15. 

5. Artishoq odżywka ekspresowa kuracja nawilżająca (28,99 zł/200 ml)

Chyba nigdy nie miałam odżywki w kawsem hialuronowym w składzie, więc mocno ciekawi mnie odżywka Artishoq. Lubię poznawać nowinki. Odżywka będzie stanowić komplet z szamponem, który znalazłam w jednej z poprzednich edycji. Ma być to kosmetyk lekki, nieobciążający pasm, a do tego zmniejszać też wrażliwość skóry głowy. Zapowiada się naprawdę nieźle! 

6. CareO3 barierowy krem do rąk (36 zł /100g)

Zima za pasem, więc nie mogło w pudełku braknąć produktu do pielęgnacji dłoni. Mamy tutaj krem barierowy nieznanej mi dotąd marki CareO3. W składzie znajdują się same ciekawe elementy takie jak olej arganowy, masło shea czy wosk pszczeli. Coś czuję, że krem będzie mocno odżywczy i świetnie wpisze się jesienną pielęgnację. 

7. Nutka peeling do twarzy czarna porzeczka i białe kwiaty (10,98 zł/100ml)

O marce Nutka słyszałam już kilka razy. Sama nazwa wpada w ucho. Nie poznalam jednak dotąd jej produktów. Dzięki pudełku Cotton Clouds to się zmieni. W pudełku znalazłam bowiem peeling do twarzy. Uwielbiam czarną porzeczkę i moja buzia śmieje się, gdy widzę ją w składzie kosmetyków. Ostatnio trochę rzadziej sięgam po peelingi, ale na pewno sprawdzę go na własnej skórze. 

8. Stars from the Stars Oriental Star gwiezdny żel do mycia ciała z drobinkami (22,99 zł/400 ml)

Gwiezdny żel do mycia ciała marki Stars from the Stars to dla mnie jeden z ciekawszych punktów tego pudełka. Przepięknie się mieni, cudownie pachnie i świetnie się prezentuje. Do tego posiada naprawdę wygodne opakowanie z pompką. Skóra po użyciu ma być odżywiona, wygładzona i doskonale oczyszczona. Wygląda to jak przepis na ideał ❣️

9. Pierre Rene gel eyeliner (23,99 zł/ 2,5 ml)

Najnowsza edycja pudełka Pure Beauty skrywała w sobie żelowy eyeliner marki Pierre Rene w kolorze brązowym. Eyeliner posiada wygodny pędzelek, który zapewnia precyzyjną aplikację. Ma być to produkt długotrwały, podkreślający kształt oczu, nadający spojrzeniu głębi. Z takim eyelinerem każdy makijaż staje się bardziej elegancki. 

10. Hagi cykloczuły krem do twarzy Phases 3 (119 zł/30 ml)

Jestem pod wrażeniem tego jak mocno rozwija się marka Hagi! Chyba żadna polska marka nie stworzyła produktów odpowiednich dla poszczególnych faz cyklu kobiet. W mojej wersji pudełka znalazłam krem z kwasem anyżowym, olejem krokoszowym i niacynamidem do stosowania w końcówce cyklu. Krem zawiera filtr SPF10. 

11. L'Oreal Paris Color Riche Shine (69,99 zł/4,8 g)

Ta pomadka od L'Oreal Paris od razu skradła moje serce. Trafił mi się odcień 905, który jest transparentny i posiada błyszczące drobiny. Pomadka świetnie podkreśla kolor ust, nabłyszcza je i nie przesusza warg. Do tego posiada naprawdę stylowe opakowanie. Ja jestem na tak!! 

12. Boodyboom suchy olejek do ciała anti-cellulite pobudzający ekspert (24 zł/100 ml)

Suchy olejek Boodyboom to ostatni już kosmetyczny produkt z najnowszego pudełka Pure Beauty. Olejek ma za zadanie walczyć z cellulitem, nawilżać i ujędrniać skórę. Do tego ma przyjemny, relaksujący zapach. Co więcej, ma szybko się wchłaniać, więc będzie bardzo komfortowy w użytkowaniu. 

13. Depilconcept konsultacja wstępna na zabieg fotoepilacji pach, bikini płytkiego lub wąsika z brodą za 29 zł (bądź też wersja dla panów) 

Ostatnia już niekosmetyczna niespodzianka z boxa to voucher do salonu Depilconcept. Zawsze mnie cieszą tego typu dodatki, bo lubię urozmaicenia. Do wykorzystania w wielu miastach na terenie Polski. Myślę, że skorzystam, gdy tylko przestanę karmić piersią. 

Tak prezentuje się cała zawartość pudełka Pure Beauty Cotton Clouds. Grafika znów zapiera dech w piersiach, a zawartość jest zróżnicowana i interesująca. Do tego cena produktów znacznie przekracza cenę samego pudełka. Jestem pod wrażeniem. Ekipa Pure Beauty trzyma naprawdę wysoki poziom. 


Jak Wam się podoba? 

Wpis powstał w rach współpracy reklamowej z marką PURE BEAUTY.