Cześć!

Pokrzywa, znana od wieków ze swoich dobroczynnych właściwości, staje się gwiazdą w świecie naturalnej pielęgnacji. Jednym z perełek na rynku jest hydrolat z pokrzywy od Nature Queen, który obiecuje efektywną pielęgnację skóry i włosów. Znaleźliśmy go w okienku nr 12 kalendarza adwentowego Pure Beauty. Dlaczego warto go mieć w swojej kosmetyczce? Postaram się przybliżyć Wam działanie tego produktu, bo jest naprawdę wszechstronne. 

Hydrolat z pokrzywy Nature Queen to nie tylko kosmetyk, to krok w stronę naturalnej pielęgnacji, doceniającej siłę roślin. Jego wszechstronne zastosowanie sprawia, że stanowi cenny dodatek do codziennej rutyny pielęgnacyjnej. Kosztuje niewiele, bo jedynie 34,70zł/100ml. Butelka z ciemnego szkła posiada wygodny atomizer rozpylający delikatną mgiełkę. Zapach hydrolatu Pokrzywa jest dość wyrazisty, naturalny. Jeśli znacie już moc hydrolatów, to na pewno Was nie zaskoczy, ale przyznaję, że trzeba go lubić. 

Dzięki swoim właściwościom łagodzącym i oczyszczającym, hydrolat z pokrzywy Nature Queen może być doskonałym sojusznikiem w walce z niedoskonałościami. Delikatnie nawilża, jednocześnie wspierając naturalne procesy regeneracyjne skóry - sprawdzi się również w pielęgnacji cery dojrzałej. Ponadto, może byś stosowany nie tylko solo, ale też jako dodatek do masek glinkowych. 

Nie tylko skóra twarzy, ale i włosy mogą skorzystać z dobroczynnych składników pokrzywy. Hydrolat Nature Queen może pomóc w utrzymaniu zdrowego stanu włosów, nadając im blask i elastyczność oraz niwelując łupież. Co więcej, hydrolat z pokrzywy wzmacnia cebulki włosów, zapobiegając ich nadmiernemu wypadaniu. 
Podsumowując, hydrolat z pokrzywy oferowany przez Nature Queen posiada liczne właściwości nawilżające, łagodzące i oczyszczające skórę. Pokrzywa znana jest ze swojego potencjału pielęgnacyjnego, wspomaga kondycję skóry twarzy oraz włosów. Po hydrolat Pokrzywa Nature Queen warto sięgać regularnie. 

To okienko kalendarza adwentowego Pure Beauty mnie osobiście bardzo ucieszyło, ponieważ bardzo lubię poznawać nowe hydolaty. 


Wpis powstał w ramach współpracy reklamowej z marką Pure Beauty. 

15 komentarzy:

  1. Hydrolatu z pokrzywy chyba jeszcze nie miałam. Lub z moją pamięcią jest coś nie tak 😅

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że nie jest aż tak popularny, bo też mam pierwszy raz

      Usuń
  2. Nie miałam okazji używać , ale chętnie bym go wypróbowała na włosy

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam hydrolaty, ale takiego z pokrzywy jeszcze nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mają wiele zastosowań, więc są przydatne w pielęgnacji 😍

      Usuń
  4. Nie miałam jeszcze nigdy hydrolatu z pokrzywy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo chętnie bym wypróbowała, bo moje włosy tego potrzebują, a pić herbaty z pokrzywy nie mogę, bo bolą mnie po niej nerki...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zioła są specyficzne, więc jeśli niekorzystnie wpływają na Twoje nerki to nie ma co się katować. Na szczęście można też pokrzywy użyć w postaci hydrolatu

      Usuń
  6. nigdy jeszcze nie miałam nic od tej marki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja miałam już kilka kosmetyków, fajnie mi się spisywaly

      Usuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo lubię hydrolaty, a pokrzywę piję często w postaci herbatki ziołowej. Zainteresował mnie ten produkt! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie rzadko piję pokrzywę, a ma na pewno wiele zalet.

      Usuń