Kosmetyczna - recenzje kosmetyków, pielęgnacja twarzy i ciała

Strony

  • O mnie
  • Współpraca

11/22/2017

Spotkajmy się w Łodzi po raz trzeci - upominki

Witajcie!

Zgodnie z obietnicą dzisiaj post-tasiemiec, w którym pokazuję upominki otrzymane na Spotkaniu Blogerek w Łodzi. Relację możecie poznać tutaj. Wszystkim partnerom spotkania serdecznie dziękujemy. Kilka rzeczy już testuję, dlatego w najbliższym czasie możecie spodziewać się recenzji. Teraz jednak nie przedłużam i zapraszam do oglądania :)

Verona

kosmetyki AA

CD

Miodowa Mydlarnia

Bielenda

Hristina

Liqpharm

Pracownia Alex

Karin

Promees

Vasco Nails

Manufaktura Czekolady

Ahmad Tea

Basilur

Mill Clean

Eveline

NowBrow

Patatoy

Swiss Image

Ekozuzu

Paul Mitchell

Bare Care

Naturals Pharm

Wydawnictwo Jaguar

Dragon

Granna / Świerszczyk


Na zdjęciach brakuje produktów Z.one Concept, które "pożyczyłam" mamie na weekend :) Wśród sponsorów znalazł się również Saal Digital, którego fotoksiążkę recenzowałam już na blogu. 

Dajcie znać, co zaciekawiło Was najbardziej :)
Więcej »
on 11/22/2017 23
Podziel się!
Labels:
spotkanie blogerek
Nowsze posty
Starsze posty

11/20/2017

Maseczka do twarzy z węglem - Eveline w akcji

Witajcie!

Jakiś czas temu pokazywałam Wam na blogu zestawienie modnych ostatnio kosmetyków z zawartością węgla. Przyznaję, że i mnie skusił ten trend. Węgiel jest znany ze swoich właściwości oczyszczających, a jak wiadomo dobre oczyszczenie to podstawa pielęgnacji. Nie bez przyczyny węgiel nazwany został czarnym diamentem i jest skutecznie wykorzystywany w pielęgnacji skóry. Produkty oparte na węglu wprowadziła do swojej również marka Eveline. W ramach linii Facemed+ możemy poznać właśnie oczyszczająco-detoksykującą maskę-glinkę, o której mam zamiar Wam powiedzieć dzisiaj trochę więcej. 

eveline-maseczka-oczyszczajaco-detoksykujaca, eveline-maseczka-z-weglem
Maseczka oczyszczająco-detoksykująca Eveline została zapakowana w wygodny słoiczek o pojemności 50 ml. Według opisów na opakowaniu maseczki powinno wystarczyć na 12 użyć. Nie robiłam dokładnych pomiarów, ale wydaje mi się, że używałam jej minimalnie więcej razy. Po otwarciu maseczki do naszych nozdrzy dociera naprawdę przyjemny zapach. Byłam ciekawa jak będzie pachnieć ten kosmetyk, ale zapach jest bardzo przyjemny, rześki, wręcz zachęcający do używania. Maseczka posiada grafitową barwę i kremową konsystencję, która łatwo się rozprowadza. Koszt opakowania to około 20 zł. 
eveline-maseczka-oczyszczajaco-detoksykujaca, eveline-maseczka-z-weglem
Skład:
Aqua (Water), Kaolin, Magnesium Aluminum Silicate, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Propylene Glycol, Glyceryl Stearates, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Glyceryl Stearate, PEG-100 Stearate, Polysorbate 20, Charcoal Powder, Polyacrylate Crosspolymer-6, Parfum (Fragrance), Phenoxyethanol, Methylparaben, Butylparaben, Ethylparaben, DMDM Hydantoin

eveline-maseczka-oczyszczajaco-detoksykujaca, eveline-maseczka-z-weglem
Maseczka oczyszczająco-detoksykująca Eveline to produkt polecany do pielęgnacji każdej cery, szczególnie narażonej na powracające niedoskonałości czy błyszczenie oraz zanieczyszczone miejskie powietrze. Co ciekawe, producent obiecuje, że po maseczkę sięgnąć mogą również osoby z wrażliwą cerą. Dlatego właśnie pozwoliłam sobie ją przetestować. W pierwszej chwili pomyślałam, że bardziej zadowolona będzie moja siostra. Jednakże, ciężkie warunki, w których ostatnio żyję, utwierdziły mnie tylko, że dobre oczyszczenie mi się przyda, a w razie jakichś problemów maseczka znajdzie nowego właściciela :)
eveline-maseczka-oczyszczajaco-detoksykujaca, eveline-maseczka-z-weglem
Moje pierwotne obawy okazały się jednak bezzasadne. Maseczka Eveline świetnie zadziałała na skórę mojej twarzy. Przede wszystkim, doskonale ją oczyściła. Skóra po użyciu maski zyskała idealną gładkość, ale równocześnie nie była przesuszona ani ściągnięta czy "skrzypiąca". Od razu po zmyciu nie musiałam biec po krem. Oczywiście, przy delikatnej cerze należy używać maski z rozsądkiem tak, by sobie nie szkodzić. Cery mieszane i tłuste mogą po maskę sięgać częściej. Czytałam recenzje, w których dziewczyny skarżyły się na szczypanie po nałożeniu tej maski, jednak w moim przypadku nic takiego nie miało miejsca.
Maska zastyga na twarzy w ciągu kilku minut od nałożenia, więc trzeba ją przynajmniej raz zwilżyć. Jeśli chodzi o zmywanie, to nie będę Was czarować, że maska sama znika z twarzy :P Pomocne przy zmywaniu mogą być gąbeczki celulozowe dostępne chociażby w Rossmannie. Dzięki nim zmywanie trwa zdecydowanie krócej. 
eveline-maseczka-oczyszczajaco-detoksykujaca, eveline-maseczka-z-weglem
Maski używałam także wieczorem w te dni, w które musiałam "paradować" w pełnym makijażu. Jak zapewne dobrze wiecie nie jestem fanką wymyślnych makijaży i maluję się niezwykle rzadko. Dlatego nie do końca dobrze czuję się umalowana. Mam wrażenie, że moja skóra nie może oddychać. Aplikowanie maski Eveline było dla mojej cery jak zbawienie w te trudne dla mnie dni :) 
eveline-maseczka-oczyszczajaco-detoksykujaca, eveline-maseczka-z-weglem
Regularne stosowanie maseczki Eveline sprawia, że pory skóry zwężają się, a sama skóra wydaje się jakby rozjaśniona. Mimo że moja cera jest wrażliwa, to maseczka nie zaszkodziła jej w żaden sposób. Cieszę się, że mogłam ją poznać, bo to naprawdę skuteczny produkt. Swego czasu polecała ją również Kosmetyczna Hedonsitka, więc chyba o czymś to świadczy :) Maseczkę miałam okazję poznać dzięki portalowi Uroda i Zdrowie, na który serdecznie Was zapraszam. 

A Wam jak się podoba ten "węglowy" trend? :) Znacie tę maseczkę? 
Więcej »
on 11/20/2017 33
Podziel się!
Labels:
Eveline, maseczka, maska z glinką
Nowsze posty
Starsze posty

11/17/2017

Spotkajmy się w Łodzi po raz trzeci - dzień, który dodał mi skrzydeł!


Hej!

Miałam w swoim życiu kilka takich dni/sytuacji, które nieco zmieniły moje podejście do blogowania. 28 października był jednym z nich. Uczestniczyłam w trzeciej edycji spotkania blogerek w Łodzi. Poznałam wiele świetnych dziewczyn, które prowadzą blogi z różnych dziedzin, zdobyłam masę przydatnych wskazówek jak prowadzić bloga i brałam udział we wspaniałych warsztatach szycia na maszynie. Żałuję, że nie mogłam zostać do końca, ale sprawy rodzinne mnie wezwały. Mimo to dzień spędziłam niezwykle efektywnie. I w końcu poczułam, że to co robię może mieć jakiś sens :) Zapraszam Was na relację z tego cudownego wydarzenia jakim było nasze spotkanie w Łodzi.
spotkanie blogerek w lodzi
Spotkanie odbyło się w klimatycznej kawiarni TuBajka w Parku Źródliska. Przyznaję, że choć do restauracji mam rzut beretem, to byłam w niej pierwszy raz. Zachwycił mnie klimat tego miejsca, jakość obsługi oraz oczywiście jedzenie :) Przepyszna wytrawna tarta z kurczakiem oraz słodkości jakie zaserwowano nam w TuBajce na długo zostaną w mojej pamięci! Cieszę się, że mogłam poznać to miejsce, bo na pewno będę do niego wracać.
spotkanie blogerek w lodzi
spotkanie blogerek w lodzi
Całe spotkanie rozpoczęło się od warsztatów szycia. Gdy zobaczyłam maszyny do szycia, byłam lekko przerażona tym co chwilę ma się wydarzyć :P Nigdy nie miałam do czynienia z maszyną, a moje zdolności manualne pozostawiają wiele do życzenia... Jednak udało się :) Wszystko dzięki uroczej Gosi z bloga myou, która jak najlepszy nauczyciel prowadziła nas za rękę. Emocji i śmiechów było co niemiara. Każda z nas miała okazję się sprawdzić. 
spotkanie blogerek w lodzi
spotkanie blogerek w lodzi
spotkanie blogerek w lodzi
Efekty końcowe przeszły chyba nasze najśmielsze oczekiwania! Przynajmniej ja jestem zachwycona tym, co udało mi się uszyć. Myślę też, że to dzięki najwyższej jakości sprzętowi na jakim przyszło nam pracować (który udostępnił nam sklep Wójcik i Spółka). Moja rodzina do tej pory nie wierzy, że kosmetyczna wyszła spod mojej "igły" :P
spotkanie blogerek w lodzi
Później nadszedł czas na spotkanie z panią Anną Pytkowską, która nie tylko reprezentuje Agencję BLOGmedia, lecz również prowadzi własnego bloga nietylkopasta. Pani Ania opowiadała nam jak wygląda współpraca z blogerami z perspektywy agencji. Przyznaję, że spotkanie otworzyło mi oczy na wiele spraw. Nie dopuszczałam do siebie myśli, że mogłabym zarabiać na blogu. Oczywiście mój blog jest mały i zdaję sobie sprawę, że nic nie przychodzi łatwo, ale teraz trochę inaczej widzę tę kwestię :) Pani Ania opowiedziała nam jak wygląda współczesna blogosfera, jak kształtują się średnie stawki oraz podkreśliła jakie są nasze prawa w stosunkach z agencjami czy potencjalnymi zleceniodawcami. Potężna dawka wiedzy, która, mam nadzieję, zaowocuje w przyszłości.
Temat współprac agencji z blogerami poruszyła także Wioletta Gala, autorka bloga Mama Bloguje. Tym razem miałyśmy szansę poznać tę sferę z nieco innej perspektywy. Wystąpienie Wioletty wywołało bardzo ożywioną dyskusję. Dowiedziałam się, jakie blogerzy popełniają błędy w kontaktach z potencjalnymi zleceniodawcami oraz jak samemu wyjść z inicjatywą i stworzyć ciekawą ofertę skierowaną do firm. Znów sporo się dowiedziałam, a niektóre spostrzeżenia poczynione podczas burzliwych dyskusji przypominam sobie do dziś. Otrzymałyśmy sporo wskazówek, które koniecznie będę wykorzystywać przy dalszym rozwoju bloga.
spotkanie blogerek w lodzi
spotkanie blogerek w lodzi
spotkanie blogerek w lodzi
Następnie nadszedł moment prezentacji kosmetyków LiqC. Małgorzata Krynicka-Gad wyczerpująco opowiedziała nam o każdym z kosmetyków znajdujących się w portfolio marki. Do tego prezentację uświetnił przepyszny tort :) Sera polskiej marki Liqpharm mają świetne bogate składy i prezentują się naprawdę zacnie. Czytałam już kilka recenzji dotyczących tych produktów na blogach i jestem ich niesamowicie ciekawa. Produkty LiqC wzbudziły zainteresowanie chyba każdej z nas. Cieszę się, że polski rynek kosmetyczny nieustannie się rozwija i mamy naprawdę coraz lepsze kosmetyki.
spotkanie blogerek w lodzi
spotkanie blogerek w lodzi, nitkowanie brwi
Podczas spotkania miałyśmy okazję zobaczyć także jak wygląda zabieg nitkowania brwi, który posiadają w swojej ofercie salony NowBrow. Ja niestety, nie widziałam na żywo jak to wygląda, ale efekty, które widziałam na zdjęciach modelki-ochotniczki były niezmiernie zachęcające. Niedługo sama sprawdzę jak taki zabieg przebiega, ponieważ otrzymałam zaproszenie do salonu NowBrow właśnie na nitkowanie brwi. Ostatnia część spotkania została poświęcona Instagramowi. Temat opracowała dla nas Izabela Urbaniak-Marut (która prowadzi blog parentingowy). Ja sama nie założyłam jeszcze konta na Instagramie, ale mam zamiar to zmienić :) 
spotkanie blogerek w lodzi
Te wspaniałe zdjęcia, które urozmaicają moją relację możecie oglądać dzięki Jakubowi Placzyńskiemu. Zdjęcia były dla nas dostępne naprawdę ekspresowo. Rzadko zdarza się tak szybka realizacja usługi fotograficznej :) Jeśli więc szukacie oprawy fotograficznej ważnego dla Was wydarzenia, polecam Wam Jakuba. 

W spotkaniu oprócz mnie brały udział:
Sylwia Bogaj http://www.zadbana-mama.com.pl/
Anita Lesiak http://melodylaniella.blogspot.com/
Angelika Bogusz http://birginsen.com/
Wioleta Galla http://www.mama-bloguje.com/
Izabela Urbaniak-Marut http://nianio.com.pl/
Magdalena Sobol http://www.takiemojeoderwanie.pl/
Anna Szlęk https://theloveanea.blogspot.com/
Blanka Adler Szczecińska http://www.madameblania.pl/
Dominika http://przepisynawidelcu.blogspot.com/
Paulina http://laydymami.blogspot.com/
Paulina Wanowska www.degustatorka.blogspot.com/
Milena http://www.kosmetycznepasje.pl/
Agnieszka Winciorek http://www.pielegnacyjnarewolucja.pl/
Karolina Jabłońska http://bizarre-case.blogspot.com/
Aleksandra Kasińska http://www.kobieca-mama.pl/
Małgorzata Juskowiak http://myou.blog.pl/
Natalia Kowalska http://www.nie-codzienna.pl/
Kasia http://www.minimalniee.pl/
Magdalena http://przyjemnezpozytecznym.pl/
Zapraszam Was na blogi dziewczyn :) 

Jestem niezmiernie szczęśliwa, że mogłam wziąć udział w tym spotkaniu. Ten dzień na zawsze zostanie w mojej pamięci. Chciałabym z całego serca podziękować Sylwii z bloga zadbana-mama, która zorganizowała to spotkanie od A do Z. Naprawdę jesteś niesamowita! Podziwiam Cię za to co nam przygotowałaś i w jaki sposób koordynowałaś całe przedsięwzięcie i nadal to robisz  :) 

Poniżej możecie znaleźć również listę partnerów spotkania:

Bielenda, kosmetyki AA, Eveline, Swiss Image, Pracownia Alex, NowBrow, Liqpharm, Basilur, Paul Mitchell, Vasco Nails, Wydawnictwo Jaguar, Wydawnictwo Media Service Zawada, Dragon, Granna, Patatoy, CD, Saal Digital, Promees, Bare Care, Karin, Z. One Concept, Hristina, Verona, Świerszczyk, Ekozuzu, Naturals Pharm, Mill Clean, Miodowa Mydlarnia, Manufaktura Czekolady, Ahmad Tea, 7th Heaven


Spotkanie na długo zostanie w mojej pamięci, a najbliższym czasie możecie spodziewać się posta ze zdjęciami upominków, które otrzymałyśmy. 

Jak Wam się podoba moja relacja? Dajcie znać czy Wy brałyście udział w tego typu spotkaniach?  

Więcej »
on 11/17/2017 27
Podziel się!
Labels:
relacje, spotkanie blogerek
Nowsze posty
Starsze posty

11/15/2017

Serum chia Bioline


Cześć!

Co jakiś czas rynek zalewany jest nowościami o charakterze prozdrowotnym, które szybko stają się bardzo modne. Tak jest obecnie - w moim odczuciu - z nasionami chia. Przepisów na oryginalnie wyglądające desery przeczytałam już wiele, ale kosmetyki z nasionami chia to brzmiało dla mnie jak abstrakcja. Powtórzę się jednak mówiąc, że producenci kosmetyczni nigdy nie przestaną mnie zaskakiwać :D W tym przypadku zaskoczyła mnie marka Bioline, która wprowadziła do swojej oferty serum do twarzy z wyciągiem z oleju z nasion chia. To również potwierdza moją obserwację, że olej można zrobić chyba ze wszystkiego :P (btw. ostatnio na przykład dowiedziałam się, że istnieje olej z jarzębiny!) Zapraszam więc Was dzisiaj na relację ze stosowania tej (chyba mogę tak powiedzieć) nowinki kosmetycznej - serum chia.

bioline-serum, chia-serum-bioline, chia-na-twarz
Jak pewnie niektórzy z Was wiedzą moja obecna pielęgnacja twarzy opiera się na nawilżaniu i ujędrnianiu skóry twarzy. Mam delikatne zmarszczki pod oczami, o które próbuję "zadbać" :P Chciałabym jak najdłużej cieszyć się jednolitą taflą skóry, a ze względu na geny wiem, że powinnam zacząć jak najszybciej. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że tutaj nie tylko stosowane kosmetyki mają znaczenie, ale uważam, że są bardzo ważne. W tym miejscu muszę zaznaczyć, że nie próbuję zatrzymać czasu na siłę. Mam dopiero (i aż :P) 26 lat, więc nie mogę powiedzieć o gwałtownym starzeniu się mojej skóry, ale wychodzę z założenia, że lepiej zapobiegać niż leczyć. Dlatego uważam, że serum chia Bioline doskonale wpisuje się więc w mój plan pielęgnacji :) Chciałabym, żeby to co piszę było przydatne dla innych, więc próbuję w jakimś stopniu nakreślić Wam w jakim stanie znajduje się obecnie moja cera.
bioline-serum, chia-serum-bioline, chia-na-twarz
Po tym przydługim wstępie mogę już przejść do prezentacji produktu. Z marką Bioline miałam już wcześniej do czynienia przy okazji fenomenalnego produktu, jakim jest ałun w kamieniu. Serum chia (ok. 45 zł/50 ml) to jednak mój pierwszy kosmetyk do twarzy tej marki. Opakowanie serum to bardzo wygodna (i zgrabna) tubka typu airless. Nie ma co się rozwodzić nad przewagą tego typu opakowań nad zwykłymi tubkami. Ale abstrahując, czy w rzeczywistości opakowanie ma aż takie znaczenie? :P Nie wiem dlaczego dzisiaj mam taką tendencję do robienia dygresji :P
bioline-serum, chia-serum-bioline, chia-na-twarz
Zapach serum łączy w sobie cytrusowo-imbirowe nuty. Utrzymuje się dość długo na skórze, więc weźcie to pod uwagę przed zakupem :) Właściwie, gdy użyję serum rano, to czuję go chyba aż do południa :P Mnie takie nuty zapachowe odpowiadają, zdecydowanie bardziej wolę je niż słodkie waniliowe aromaty. Konsystencja serum przypomina krem-żel o żółtym zabarwieniu, który szybko się wchłania.

Skład:
Glycerin, Elaeis Guinneensis (Palm) Oil, Limanthes Alba (Meadow Foam) Seed Oil, Prunus Avium (Sweet Cherry) Oil, Salvia Hispanica (Chia) Seed Oil, Prunus Domestica (Plum) Fruit Extract, Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Flower Extract, Punica Granatum (Pomegranate) Fruit Extract, Aloe Barbadensis (Aloe) Leaf Juice Powder, Litsea Cubeba (May Chang) Fruit Oil, Pelargonium Graveolens (Geranium) Flower Oil, Decyl Oleate, Sclerotium Gum, Tocopherol, Lysolecithin, Xanthan Gum, Ascorbyl Glucoside, Hyaluronic Acid, Ubiquinone, Retinyl Palmitate, Pullulan, Leuconostoc/Radish Root Ferment Filtrate, Hydrogenated Palm Glycerides Citrate, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Citral+, Limonene+, Citronellol+, Geraniol+, Linalool+

Serum chia Bioline nadaje skórze niebywałą gładkość. Delikatnie ją napina i całkiem fajnie nawilża. Mam wrażenie, że dodaje cerze nieco blasku. Może to przez kolor serum, może przez zawartość olejków. Trudno mi natomiast ocenić obiecaną redukcję zmarszczek o 30%. Stan moich zmarszczek wydaje się bez zmian. Powinnam się chyba cieszyć, że się nie pogłębiły :P Nie wiem również jak serum współgra z podkładem, bo na co dzień nie maluję się. Muszę dodać, że serum stosowałam solo, ale również jako "bazę" pod krem. W tym ostatnim wypadku serum wzmacniało działanie kremów, ale zapach serum chia nieco "gryzł się" z zapachem mocniej perfumowanych kremów. 
bioline-serum, chia-serum-bioline, chia-na-twarz
Podsumowując, mogę powiedzieć, że serum chia Bioline to taki energetyk dla skóry :) Napina ją, nawilża i dodatkowo zapewnia efekt rozświetlenia. Są to elementy, których szukam w produktach do pielęgnacji twarzy i cieszę się, że można je znaleźć w polskich produktach. 

Zapraszam Was również na mój wpis na temat ałunu w sztyfcie marki Bioline.  
Więcej »
on 11/15/2017 23
Podziel się!
Labels:
Bioline, serum
Nowsze posty
Starsze posty

11/13/2017

Świąteczne dekoracje za grosze

Cześć!

Święta coraz bliżej. Nawet nie wiem kiedy zleciał ten rok... Pamiętam jak w styczniu pisałam post o markach, które chciałabym poznać w tym roku. Nie wszystko zdążyłam przez te 12 miesięcy zrealizować. Ale może będę grzeczna i odwiedzi mnie bogaty Mikołaj. Ho-ho-ho :D 
Wszystkie większe i mniejsze sklepy internetowe, np. Gamiss zachęcają nas do zakupu zniżkami. Rabaty są, ale czy faktycznie takie spore... Chyba jeszcze daleko nam do Stanów Zjednoczonych, gdzie można sporo "zaoszczędzić". Ale wracając do tematu Świąt - przejrzałam asortyment jednego sklepu z chińskim towarem. Pełno tam zachęcających gadżetów, ale czy warto je kupić....? :P


Pierwszy kolaż dotyczy kolorowych naklejek z motywami świątecznymi. Zawsze marzyła mi się taka choinka na ścianie - zamieściłam dwie wersje: białą i czerwoną. Podpatrzyłam ją chyba w jakimś z amerykańskich filmów i myślę, że taka ozdoba robiłaby wrażenie. Fajnie prezentują się też te czerwone bombki. Ostatni napis "Merry Christmas" posiada nieco mniejsze wymiary i zmieści się w każdym wnętrzu :)


Generalnie sporo tu dodatków do domu. Można znaleźć coś co ozdobi naszą toaletę - mikołajowe nakładki na sedes czy ubranka dla opakowań na chusteczki higieniczne. Tylko czy ktoś takie cuda kupuje? :)

link

Dajcie znać, gdzie kupujecie dodatki świąteczne i czy czekacie na Święta? 


Więcej »
on 11/13/2017 24
Podziel się!
Labels:
Gamiss, wishlista
Nowsze posty
Starsze posty
Strona główna
Subskrybuj: Posty (Atom)

O mnie

O mnie
Jestem Joanna. Mam 32 lata i dwójkę dzieci. Kosmetyki to moja odskocznia - uwielbiam poznawać nowe produkty. Zostań ze mną na dłużej, a nie będziesz się nudzić ♥️

Jestem tutaj

Popularne posty

  • Strony, gdzie można testować produkty za darmo
    Cześć! Do wpisu na ten temat podchodziłam już kilka razy, ale jakoś nigdy nie znalazłam czasu, aby go dokończyć. Ostatnio jednak zgłosi...
  • Olejowanie cienkich włosów
    Cześć! Choć nie jestem włosomaniaczką z krwi i kości, to posty dotyczące pielęgnacji włosów na moim blogu cieszą się sporą popularności...
  • Nowości w drogeriach: luty 2020
    Cześć! Przez cały styczeń dosłownie omijałam wszelkie drogerie i promocje, ponieważ robiłam sobie detoks od zakupów. Jednak z każdej st...

Archiwum

WYSZUKAJ

Ceneo

Ceneo.pl

Marki

AA Allerco Alterra Anwen Avon Balea Bandi Banfi Basiclab Batiste Bell Bielenda Bielenda Professional Bioderma Biolaven Bioliq Bourjois Carmex Carolina Herrera Catrice Cosnature D'Alchemy Dermedic Dermena Dove Ecocera Emolium Eveline Flos-lek Frudia Garnier Golden Rose Holika Holika Kobo L'Oreal Le Petit Marseillais Lily Lolo Lirene Marion Maybelline Mini-u Miodowa Mydlarnia Miya Mizon Mohani Nacomi Nashi Natura Siberica Neutrogena Nivea Nuxe Oillan Organic Shop Orphica Palmolive Perfecta Pharmaceris Polny Warkocz Pure Beauty Rimmel Sally Hansen Seboradin Skin79 Sylveco Synchroline The Body Shop The Ordinary Tisane Tołpa Vianek Vichy Yankee Candle Yves Rocher Ziaja laq zielko

Obserwatorzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.
Ⓒ 2018 Kosmetyczna - recenzje kosmetyków, pielęgnacja twarzy i ciała. Design created with by: Brand & Blogger. All rights reserved.