Kosmetyczna - recenzje kosmetyków, pielęgnacja twarzy i ciała

Strony

  • O mnie
  • Współpraca

8/18/2014

DIY - peeling do ust

Wakacje niezbyt łagodnie obeszły się z moimi ustami, które stały się wysuszone i popękane. Nic dziwnego, pamiętałam o pielęgnacji skóry czy włosów, a usta zaś zostawiłam same sobie. Każda szminka podkreślała tylko suche skórki. Postanowiłam jednak to zmienić, robiąc domowy peeling do ust.




Przepis jest banalny:
  • 1 łyżeczka miodu
  • 1,5 łyżeczki cukru

Wszystkie składniki wymieszałam i już - gotowe! :) Oczywiście te proporcje można zmieniać, np. w zależności od tego, jaki mamy miód (niektóre są bardziej gęste, inne znów rzadsze).

Tak przygotowany peeling jest jadalny, jednak można go modyfikować, dodając różne olejki. Spotkałam się z opinią, że można dodać także olejki przeznaczone do ciast, ale sama nie próbowałam :P

Żeby peeling był bardziej odżywczy dodałam ok. 0,5 łyżeczki wazeliny. 



Tak przygotowaną miksturą masowałam swoje usta 2-3 razy dziennie. Po kilku dniach usta były już w lepszym stanie. Pozbyłam się suchych skórek, usta stały się gładkie. Nie musiałam tak często smarować ich pomadkami nawilżającymi.

Peeling przechowywałam w suchym i ciemnym miejscu. Warto przełożyć go do pojemniczka po kremie i cieszyć się nim przez dłuższy czas.



Wiem, że tym postem nie odkryłam Ameryki, ale naprawdę jestem pod wrażeniem działania tak prostego peelingu. Nie warto tracić pieniędzy na drogie specyfiki. Ten peeling naprawdę działa!
Więcej »
on 8/18/2014 7
Podziel się!
Labels:
DIY, domowy peeling do ust, peeling do ust, zrób to sama
Nowsze posty
Starsze posty

8/16/2014

Neutrogena, fast absorbing hand cream - ratunek dla dłoni

Nie jestem jakoś szczególnie systematyczna, jeśli chodzi o pielęgnację dłoni. Jednak kilka miesięcy temu jeden z płynów do mycia naczyń strasznie zniszczył moje ręce. Szukałam więc kremu z nieco wyższej półki, który przywróci moim dłoniom poprzedni stan. Myślę, że znalazłam coś odpowiedniego.

Cena: regularna ok. 16 zł
Pojemność: 75 ml
Dostępność:wszelkie drogerie




Obietnice producenta:



Opakowanie:
To tubka o pojemności 75 ml. Nie jest wysoka, jak klasyczne kremy do rąk, ale grubsza i niższa. "Design" typowy dla Nautrogeny. Opakowanie jest zamykane "na zatrzask", co jest wygodnym rozwiązaniem.Otwór, przez który wydobywa się krem jest niewielki.



Skład:



Zapach i konsystencja:
Krem ma gęstą konsystencję, dzięki czemu jest wydajny. Zapach jest delikatny.

Moja opinia:
Krem faktycznie szybko się wchłania, tak jak obiecuje producent. Co więcej, skóra po jego użyciu staje się bardzo miękka i gładka. Polubiłam go za to, że nie pozostawia na skórze tłustego filmu.
Zapach jest taki nijaki :) ale nie przeszkadza mi on.



Dłonie nawet po kilku myciach zachowują gładkość - nie trzeba więc używać go po każdym myciu. Zwyczajnie nie chce mi się co chwilę kremować moich rąk, więc bardzo cenię sobie tę jego cechę.
Moje dłonie już po ok. 2 tygodniach stosowania wróciły do swojego pierwotnego stanu. Teraz nie muszę nawet używać go codziennie, by moje ręce były nawilżone i gładkie.

Muszę przyznać, że krem spełnia swoje zadanie, jak również obietnice producenta.

Plusy:
+ krem sprawia, że skóra staje się miękka i delikatna
+ szybko się wchłania
+ nie pozostawia tłustej warstwy
+ jest wydajny - potrzeba go naprawdę niewiele
+ wygodne opakowanie

Minusy:
- cena



Uważam, że ten krem jest świetny, to ratunek dla wysuszonej i szorstkiej skóry dłoni. Cena trochę odpycha, ale często zdarzają się promocje. Ja swoją tubkę kupiłam za niecałe 10 zł. Nie można go porównywać nawet z opisywanym niedawno przeze mnie kremem od Eveline (klik). Zdecydowanie mogę go polecić!

Lex

Więcej »
on 8/16/2014 7
Podziel się!
Labels:
krem do rąk, Neutrogena
Nowsze posty
Starsze posty

8/13/2014

Alterra, maska do włosów granat i aloes

Dzisiejszy post poświęcony będzie mojej ulubionej od jakiegoś czasu masce do włosów. Chodzi o propozycję Alterry, zapewne znaną Wam, maskę z granatem i aloesem. Długo zastanawiałam się, czy ją kupić ze względu na sprzeczne opinie. Wielu osobom zaszkodziła, ja natomiast bardzo ją sobie chwalę. Przeczytajcie dlaczego...

Cena: ok. 10 zł
Pojemność: 150 ml
Dostępność: drogerie Rossmann




Skład:
Maska zawiera alkohol na drugim miejscu w składzie.



Zapach i konsystencja:
Maska jest dość gęsta, przez co stosunkowo trudno wyciska się ją z opakowania, ale wydaje się dość treściwa. Zapach jest po prostu boski! Uwielbiam go, mimo że można poczuć go jedynie przez chwilę po nałożeniu, bo szybko się ulatnia. 



 Moja opinia:
Nakładam maskę na ok. 15-20 minut 1-2 razy w tygodniu na włosy od uszu w dół. Jest raczej wydajna, ale ja mam dość cienkie włosy. 
Maska dedykowana jest suchym włosom, których ja posiadaczką nie jestem. U mnie jednak dobrze się ten produkt sprawdza. Po pierwszym użyciu nie mogłam się wręcz "nadotykać" moich włosów :) Były sypkie, nawilżone i miękkie zarazem.  Szkoda, że tak krótko pachnie, bo naprawdę podoba mi się jej aromat :) Co więcej, nie przetłuszcza moich włosów (jak niektóre maski czy odżywki). Po użyciu tej maski nie mam również problemu z rozczesywaniem włosów.



Plusy:
+ zapach
+ nie przetłuszcza włosów
+ sprawia, że włosy stają się miękkie, sypkie
+ cena
+ wydajność jest ok (choć maska jest dość gęsta, a ja mam cienkie włosy)
+ ułatwia rozczesywanie

Minusy:
- z uwagi na alkohol w składzie może nie być odpowiednia dla wszystkich typów włosów

Na pewno kupię jeszcze tę maskę, ponieważ korzystnie wpływa na stan moich cienkich i przetłuszczających się włosów. A Wy używacie kosmetyków Alterry? Jak u Was sprawdza się ta maska? (zdaje sobie sprawę, że opinie mogą być bardzo różne od mojej :))

Pozdrawiam, 


Lex
Więcej »
on 8/13/2014 4
Podziel się!
Labels:
Alterra, maska do włosów
Nowsze posty
Starsze posty

8/11/2014

Ingrid cosmetics, błyszczyk nr 306

Dziś przychodzę do Was z recenzją fajnego błyszczyku marki Ingrid. Jak wyczytałam w sieci jest to właściwie pomadka w płynie. Dostałam ją w prezencie, więc nawet nie wiem, gdzie takie cudo kupić. Spieszę z opisem, zanim napisy całkiem znikną z opakowania :)

Błyszczyk jest dostępny w 7 odcieniach: ciemna czerwień, czerwień, oranż, koral, fuksja, pudrowy róż, beż.

Mój to odcień pudrowy róż - nr 306. 

Kolor wydaje się zupełnie inny w rzeczywistości. Jest bardzo naturalny, wręcz nude :) A gdy patrzę na opakowanie wydaje mi się, że jest to raczej czekoladowy, ciemny :)

Opakowanie:
Jest niby zwykłe, ale i tak bardzo mi się podoba. Na zakrętce znajdują się motyle i kwiaty - nawet fajnie to wygląda. Kobieco, ale niezbyt słodko. Niestety napisy na opakowaniu szybko się ścierają.




Moja opinia:
Mam w domu kilka błyszczyków, ale muszę przyznać, że nie jestem ich fanką. Ten błyszczyk jest jednak zupełnie inny! Po pierwsze, nie klei się. Ma chyba coś w sobie z pomadki. Poza tym, stosunkowo długo utrzymuje się na ustach (jeśli nic nie zjemy :) ). Potrafi się trzymać nawet 3 godziny, więc całkiem sporo. 



Dodatkowo, ma wygodny aplikator o niewielkich rozmiarach, nie przesadzimy ze zbyt dużą ilością kosmetyku. Ładnie się błyszczy, ale nie ma w sobie małych, świecących drobinek, których nie lubię.



 Plusy:
+ daje naturalny kolor na ustach
+ nie klei się, 
+ nie ma w sobie brokatowych drobinek
+ zapach 
+ trwałość generalnie ok
+ kolor równomiernie schodzi
+ nie wysusza ust



Minusy:
- dostępność (nie spotkałam się nigdy z kosmetykami tej firmy)
- napisy na opakowaniu szybko się ścierają

Na ustach prezentuje się bardzo naturalnie:

1) zdjęcie bez błyszczyku:

2) usta pokryte błyszczykiem:

Jak widzicie kolor jest bardzo naturalny. Mnie się podoba.  Jestem pozytywnie zaskoczona. Błyszczyk stał się moim ulubionym. 

Wiecie,gdzie można kupić kosmetyki marki Ingrid?

Lex
Więcej »
on 8/11/2014 3
Podziel się!
Labels:
błyszczyk do ust, Ingrid cosmetics
Nowsze posty
Starsze posty

8/09/2014

L`Biotica, Biovax Opti Cure - serum do paznokci

Witajcie! Chyba każda dziewczyna marzy o pięknych, zdrowych paznokciach. Dziś przedstawiam produkt, którego zadaniem jest właśnie poprawa stanu paznokci - serum marki L' Biotica Biovax Opti Cure. Jak sprawdził się u mnie? Przekonajcie się same...

Cena: ok. 15 zł (kupiłam go za ok. 8 zł)
Pojemność:  15ml
Dostępność: drogerie


Skład:


Opakowanie:
Opakowanie stanowi 15 ml pojemniczek z pompką. Trzeba przyznać, że jest bardzo poręczne i wygodne. Niestety przezroczysta zatyczka pękła i nie trzyma się już tak dobrze.



Zapach i konsystencja:
Serum ma konsystencję żelu, trochę "sztucznie" pachnie.
 


Moja opinia:
Niestety u mnie ten produkt się nie sprawdził. Nie zauważyłam jego zbawiennego wpływu na moje paznokcie. Dobrze się go aplikuje, szybko się wchłania, ale niestety to za mało. Nie zauważyłam, żeby moje paznokcie się wzmocniły. Nawilżył moje skórki, ale to zrobiłby zwykły krem do rąk.



Nie jest również zbyt wydajny. Atomizer podaje zbyt dużą ilość preparatu. Kupiłam go, ponieważ miał dobre opinie w Internecie. Jednak zawiodłam się.

Plusy:
+ dobrze się wchłania
+ nawilża skórki
+ wygodna aplikacja

Minusy:
- nie działa na paznokcie
- wydajność
- cena - regularna jest dość wysoka
- zapach 

Liczyłam na to, że jego działanie będzie dobre. Niestety, moje paznokcie się dzięki niemu nie wzmocniły. Szkoda...

Lex


Więcej »
on 8/09/2014 5
Podziel się!
Labels:
Biovax Opti Cure, L`Biotica, serum do paznokci
Nowsze posty
Starsze posty

8/07/2014

Pakiet recenzentki Rimmel Wonder'full

Witajcie, jakiś czas temu Rimmel ogłosiło akcję,  w której można było dostać nowe maskary do testów. Wystarczyło wypełnić ankietę na FB i oczekiwać na maila z informacją. Również ja zdecydowałam się wziąć w tym udział - i udało się :) Dziś przyszła do mnie paczuszka z 2 nowymi tuszami do rzęs. 



Drugi tusz podarowałam swojej siostrze, dlatego nie ma go na zdjęciach.


Tak prezentuje się szczoteczka:



Opakowania wyglądają jednak zachęcająco, zobaczymy, jak się sprawdzą za jakiś czas :)


A wy? Otrzymałyście już swoje maskary do testów?

Lex
Więcej »
on 8/07/2014 2
Podziel się!
Labels:
nowa maskara Rimmel, Pakiet recenzentki Rimmel Wonder'full, Rimmel, tusz do rzęs
Nowsze posty
Starsze posty

8/06/2014

Wibo WOW Sand Effect

Chyba się zakochałam - w piasku oczywiście. Mowa o lakierze Wibo WOW Sand Effect. Gdy już wszyscy się nimi zachwycili, do grona fanów dołączam i ja. W końcu. Wybaczcie moje nieudolne zdjęcia, ale robiłam co mogłam :)



Spodobały mi się lakiery o piaskowej fakturze. Pasują i do wyjściowej sukienki, i do dżinsów. Ten zwłaszcza. To chyba zasługa koloru - mocnej fuksji z małymi, świecącymi drobinkami. Dopatrzyłam się drobinek różowych i niebieskich.



Jestem lakierowym leniem - nakładanie dwóch warstw lakieru nie jest dla mnie. Dlatego piaski odpowiadają moim potrzebom. Już jedna warstwa - widoczna na zdjęciach - zapewnia dobre krycie.



Druga rzecz, trwałość. Jest ok. Ja niestety zbyt często zmywam, by długo móc cieszyć się kolorem na paznokciach, jednak te 3 dni się utrzymał.To i tak dużo jak na mnie.




Chętnie wypróbuję także inne piaski z Wibo - już kilka upatrzyłam :)

Do usłyszenia,

Lex
Więcej »
on 8/06/2014 3
Podziel się!
Labels:
lakier do paznokci, lakier Wibo, piasek, sand effect, Wibo
Nowsze posty
Starsze posty

8/05/2014

BeBeauty zmywacz do paznokci z lanoliną i gliceryną

Dziś post o całkiem dobrym zmywaczu do paznokci z Biedronki bebeauty. Kupiłam go dawno temu z czystej ciekawości, kiedy był w promocji. Dziś zużywam już drugie opakowanie – tym razem jestem w posiadaniu wersji z lanoliną i gliceryną.



Cena: ok. 5 zł

Pojemność: 150 ml

Dostępność: Biedronka






Skład:

 Jak widzicie, zmywacz nie zawiera acetonu. 



Opakowanie:

Jest świetne. Bardzo podoba mi się ten patent z pompką, dzięki czemu nie wylejemy zbyt dużo zmywacza na wacik. Plastikowa buteleczka ma 150 ml pojemności, czyli całkiem sporo jak na zmywacz.



Zapach:

Początkowo niestety wyczuwalny jest zapach typowy dla zmywaczy, dość nieprzyjemny dla nosa. Szybko jednak ulatnia się, pozostawiając na paznokciach miłą woń, która utrzymuje się nawet po umyciu.  





Moja opinia:

W zasadzie niezbyt często maluję paznokcie, niemniej zdarza mi się to. Częściej korzystam z bezbarwnych odżywek bądź lakierów. Zmywacz oceniam pod kątem dwóch cech: działania oraz „toksyczności”, czyli wpływu na płytkę czy skórki. Jeśli chodzi o działanie to zmywacz bebeauty dobrze sobie radzi. Nie trzeba mocno pocierać płytki, by zmyć nawet piasek. Wystarczy przyłożyć wacik do paznokcia na krótszą lub dłuższą chwilę i voila! Mamy czysty paznokieć. 




Druga kwestia, czyli wpływ zmywacza na paznokcie. Moim zdaniem zmywacz nie robi im krzywdy. Oczywiście, nie używam go codziennie, nawet co drugi dzień. Zmiękcza skórę wokół paznokcia jak obiecuje producent i nie wysusza jej. Czego chcieć więcej?

Ponadto, kosmetyk jest bardzo wydajny. A to za sprawą wygodnej pompki. Słyszałam, że niektórym ona się zacina, jednak jest to już moje drugie opakowanie tego zmywacza i w obu pompka działała bez zarzutu. 

Generalnie jestem zadowolona :)

Lex
Więcej »
on 8/05/2014 0
Podziel się!
Labels:
BeBeauty, zmywacz do paznokci
Nowsze posty
Starsze posty
Strona główna
Subskrybuj: Posty (Atom)

O mnie

O mnie
Jestem Joanna. Mam 32 lata i dwójkę dzieci. Kosmetyki to moja odskocznia - uwielbiam poznawać nowe produkty. Zostań ze mną na dłużej, a nie będziesz się nudzić ♥️

Jestem tutaj

Popularne posty

  • Strony, gdzie można testować produkty za darmo
    Cześć! Do wpisu na ten temat podchodziłam już kilka razy, ale jakoś nigdy nie znalazłam czasu, aby go dokończyć. Ostatnio jednak zgłosi...
  • Olejowanie cienkich włosów
    Cześć! Choć nie jestem włosomaniaczką z krwi i kości, to posty dotyczące pielęgnacji włosów na moim blogu cieszą się sporą popularności...
  • Nowości w drogeriach: luty 2020
    Cześć! Przez cały styczeń dosłownie omijałam wszelkie drogerie i promocje, ponieważ robiłam sobie detoks od zakupów. Jednak z każdej st...

Archiwum

WYSZUKAJ

Ceneo

Ceneo.pl

Marki

AA Allerco Alterra Anwen Avon Balea Bandi Banfi Basiclab Batiste Bell Bielenda Bielenda Professional Bioderma Biolaven Bioliq Bourjois Carmex Carolina Herrera Catrice Cosnature D'Alchemy Dermedic Dermena Dove Ecocera Emolium Eveline Flos-lek Frudia Garnier Golden Rose Holika Holika Kobo L'Oreal Le Petit Marseillais Lily Lolo Lirene Marion Maybelline Mini-u Miodowa Mydlarnia Miya Mizon Mohani Nacomi Nashi Natura Siberica Neutrogena Nivea Nuxe Oillan Organic Shop Orphica Palmolive Perfecta Pharmaceris Polny Warkocz Pure Beauty Rimmel Sally Hansen Seboradin Skin79 Sylveco Synchroline The Body Shop The Ordinary Tisane Tołpa Vianek Vichy Yankee Candle Yves Rocher Ziaja laq zielko

Obserwatorzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.
Ⓒ 2018 Kosmetyczna - recenzje kosmetyków, pielęgnacja twarzy i ciała. Design created with by: Brand & Blogger. All rights reserved.