Kosmetyczna - recenzje kosmetyków, pielęgnacja twarzy i ciała

Strony

  • O mnie
  • Współpraca

8/20/2016

Ziaja, mleczko do ciała ogórek, mięta, kwas PHA


Witajcie!

Jak żyć, chciałoby się rzec, kiedy nasza skóra wymaga nawilżenia, a my nie jesteśmy zbyt skore do wcierania wszelkiego rodzaju balsamów, maseł czy mleczek... Podjęłam kilkanaście prób napisania zgrabnego wstępu do tej recenzji :P Nie jest to co prawda niemoc twórcza, ale ja po prostu nie lubię się powtarzać. Wiecie przecież, że nie jestem fanką żmudnego balsamowania ciała. Wiecie też, że niedawno w mojej kosmetyczce zamieszkało sporo nowości marki Ziaja. Wypadkową tych dwóch stwierdzeń jest natomiast bohater dzisiejszego wpisu, czyli mleczko do ciała w sprayu marki Ziaja.


Przyznam, że tego typu produkt jest dla mnie dość innowacyjnym. To moje pierwsze mleczko w formie sprayu, dlatego z lekką dozą rezerwy podchodziłam do tego kosmetyku. Jednak z natury jestem typem osoby, która docenia wszelkiego rodzaju ułatwienia. Jeśli możemy zrobić coś w prostszy sposób, to dlaczego tego nie zrobić? Ziaja ułatwia nam nieco pielęgnację - możemy użyć wygodnego sprayu :)

Od producenta:

Ultralekka receptura w postaci mikroemulsji do pielęgnacji ciała. Zawiera kwas laktobionowy z grupy polihydroksykwasów - PHA o działaniu nawilżająco - łagodzącym, ekstrakty: Cucumi Sativus i Mentha Arvensis oraz prowitaminę B5. Wygodna i przyjemna w aplikacji. Ma energetyczy, lekko chłodzący zapach.

Działanie:
  • Skutecznie, szybko i odczuwalnie wygładza skórę. 
  • Redukuje szorstkość, zapewnia gładkość i elastyczność. 
  • Łagodzi różnego rodzaju podrażnienia, np. posłoneczne i po depilacji.


Mleczko Ziai ma konsystencję lekkiej, orzeźwiającej mgiełki. Przyjemnie chłodzi, a więc idealnie sprawdzi się podczas letnich wojaży i wyjazdów. Pachnie rześko, na pierwszy plan wysuwa się ogórek, nie musicie obawiać się mięty. Zapach utrzymuje się na skórze przez jakąś chwilę. Poniżej zamieszczam skład mleczka:



Działanie chłodząco-łagodzące miałam okazję sprawdzić po prawie każdej depilacji. Wierzcie mi lub nie, ale mleczko genialnie radzi sobie z łagodzeniem podrażnień. Nie musiałam już sięgać po ałun! Wszystkie zaczerwienienia szybko stawały się ukojone. W końcu mleczko zawiera pantenol.


Mleczko do ciała ogórek, mięta przyjemnie nawilża, nadając skórze aksamitną miękkość. Warto również dodać, że momentalnie się wchłania, a to za sprawą naprawdę lekkiej konsystencji.
Przyznam, że bardzo polubiłam to mleczko.

Mleczko kupicie na pewno w sklepie internetowym Ziai. Na stronie e-ziaja.com znajdziecie wszystkie dostępne na rynku produkty marki (a jest z czego wybierać:)). Warto również wiedzieć, że za każde wydane 100 zł w sklepie internetowym marki Ziaja, otrzymacie rabat o wartości 5 zł do wykorzystania przy kolejnych zakupach. 



Ja ze swojej strony natomiast polecam Wam to mleczko nawilżające - latem sprawdzi się wspaniale; załagodzi podrażnioną skórę i nawilży. A to najważniejsze :)

Wpis powstał w ramach współpracy ze sklepem e-ziaja.com.
____________________
Od jakiegoś czasu znaleźć mnie możecie również w serwisie bloglovin:
Follow
Więcej »
on 8/20/2016 12
Podziel się!
Labels:
mleczko do ciała, Ziaja
Nowsze posty
Starsze posty

8/17/2016

Yankee Candle - wosk Pink Dragon Fruit


Cześć!

Czy wiecie jak pachnie smoczy owoc? Różowy smoczy owoc? Ja przyznam, że nie mam pojęcia. Uwielbiam owocowe aromaty, dlatego chciałam, aby wosk Yankee Candle Pink Dragon Fruit przeniósł mnie na jakąś tropikalną wyspę. W końcu piękną mamy jesień tego lata. Trzeba się jakoś wspomagać :)

yankee candle wosk, pink dragon fruit, wosk dragon fruit, jak smakuje

Opisywanie zapachów przychodzi mi z ogromną trudnością. Mam chyba zbyt ograniczoną wyobraźnię, by tworzyć poematy na ich temat. Postaram się jednak w kilku słowach przybliżyć Wam aromat wosku Pink Dragon Fruit.

Jeszcze zanim pierwszy raz zapaliłam ten wosk, pomyślałam sobie: "wow, cóż za mocny aromat - czy będę w stanie go znieść?". Przed rozpaleniem wosk pachnie naprawdę intensywnie - słodko, egzotycznie, niebanalnie. Określiłabym go mianem soczystej słodkości. Jednak po rozpaleniu zapach traci swoją moc. Nie jest już tak dobrze wyczuwalny, choć wciąż egzotyczny. Z jednej strony, może to lepiej. Nie przytłacza bowiem swoją słodkością. Z drugiej natomiast, chciałoby się więcej :) Mimo to - sam aromat podoba mi się bardzo!

yankee candle wosk, pink dragon fruit, wosk dragon fruit, jak smakuje

Co zrobić, gdy nie chcemy palić wosku?

Stwierdziłam, że jeśli nie będę chciała palić wosku Pink Dragon Fruit (i każdego innego), to schowam go do komody z ubraniami i będzie oddawał im swój aromat :) Prosty patent jak sprawić, by ubrania cieszyły się pięknym zapachem przez dłuższy czas.

yankee candle wosk, pink dragon fruit, wosk dragon fruit, jak smakuje


Wosk Yankee Candle zasługuję na uwagę, jeśli preferujecie owocowe aromaty :) Miałyście okazję próbować smoczego owocu? Jak smakuje i pachnie?

Na moim blogu pojawiła się już recenzja wosku Sweet Strawberry oraz informacja, gdzie kupiłam kominek za 4zł :) 

Więcej »
on 8/17/2016 10
Podziel się!
Labels:
Pink Dragon Fruit, wosk Yankee Candle, woski zapachowe, Yankee Candle
Nowsze posty
Starsze posty

8/13/2016

Lovely Pump Up - powrót do miłości sprzed lat; efekt na rzęsach


Cześć!

Nie wyobrażam sobie makijażu bez maskary. Cienie, podkłady, pudry mogłyby dla mnie nie istnieć - maskara jest najważniejsza. Jeśli czytacie mnie już jakiś czas to zapewne pamiętacie, że od kilkunastu dobrych miesięcy namiętnie używam Lash Sensational marki Maybelline. Postanowiłam jednak zrobić sobie przerwę i wrócić do miłości sprzed lat tuszu Pump Up od Lovely. Czy wciąż jestem zadowolona? Sprawdźcie!

Lovely pump up, pump up na rzesach, pump up efekty, maskara z silikonowa szczoteczka, maskara podkrecajaca

Tuszu do rzęs Pump Up używałam już wielokrotnie, ale ostatnio kilka lat temu. Pamiętam, że wtedy maskara była dość "mokra" i fajnie rozdzielała oraz podkręcała rzęsy. Pierwsze użycie po przerwie nieco mnie rozczarowało. Nie wiem, czy trafiłam na jakiś felerny egzemplarz, ale tusz jest bardzo suchy (czy Wasze też takie są?). W efekcie trzeba dobrze się napracować, aby pomalować rzęsy. Nie polecam, zwłaszcza, gdy zależy nam na czasie :P Domyślam się również, że sam kosmetyk szybko wyschnie. Ponadto, pod koniec dnia tusz zaczyna się już osypywać.

Lovely pump up, pump up na rzesach, pump up efekty, maskara z silikonowa szczoteczka, maskara podkrecajaca

Do plusów tuszu Pump Up od Lovely na pewno można zaliczyć dokładne rozdzielenie rzęs oraz brak grudek. Maskara unosi rzęsy, dając dzienny efekt. Do tego dostępność i cena - aż żal nie spróbować. Szczoteczka również należy do rodziny moich ulubionych: jest silikonowa i lekko wygięta (a takie w moim mniemaniu najlepiej podkręcają rzęsy).

Lovely pump up, pump up na rzesach, pump up efekty


Pump Up - efekt na rzęsach 

Poniżej zobaczycie, jak maskara prezentuje się na moich rzęsach (jedna warstwa). Wybaczcie, ale ostatnio moje rzęsy są trochę przerzedzone i nie wygladają zbyt korzystnie, jednak chciałam pokazać efekt na zdjęciu. Oczywiście można nałożyć więcej warstw, by wzmocnić efekt :)

Lovely pump up, pump up na rzesach, pump up efekty


Podsumowując, muszę stwierdzić, że dawne wyobrażenia tym razem przegrały konfrontację z rzeczywistością. Maskara faktycznie podnosi rzęsy i rozdziela je, dając dzienny efekt, jednak dla mnie to zbyt mało. Pozostaję przy Lash Sensational.

Dajcie znać czy lubicie Pump Up od Lovely  :)

Więcej »
on 8/13/2016 19
Podziel się!
Labels:
Lovely, maskara, tusz do rzęs, tusz do rzęs - efekty
Nowsze posty
Starsze posty

8/10/2016

Adidas Climacool - im więcej się ruszasz, tym lepiej działa


Hej!

Zdecydowanie muszę przyznać, że wolę dezodoranty od kulek czy sztyftów. Mam wrażenie, że te ostatnie po prostu nie współpracują z moją skórą, czyli nie chronią. Dezodoranty również nie spełniają moich oczekiwań w 100%, ale chociaż przez kilka godzin mogę czuć się komfortowo. Nieczęsto jednak zmieniam swoje upodobania w tym zakresie. Przez kilka dobrych miesięcy używałam fioletowego Garniera 5 Protection Skin. Z czasem ten antyperspirant zaczynał mnie zawodzić. Kupiłam więc climacool marki Adidas. Czy polecam?

adidas climacool, adidas przeciw poceniu, dezodorant na silownie
Dodaj napis

Antyperspirant Climacool jest dedykowany kobietom aktywnym :) W końcu im więcej się ruszasz, tym lepiej działa. I faktycznie, podczas wysiłku zapach antyperspirantu (świeży, przyjemny dla nosa) staje się bardziej wyczuwalny, zupełnie jakby się uaktywniał. Zdecydowanie Climacool "ukrywa" nieprzyjemne zapachy. 

adidas climacool, adidas przeciw poceniu, dezodorant na silownie

Do plusów produktu zaliczyć należy również niepozostawianie białych plam na ubraniach. Jestem wielką fanką czarnych strojów - z Climacool nie muszę się bać o nieprzyjemne ślady na ubraniach. To bardzo się ceni. 

adidas climacool, adidas przeciw poceniu, dezodorant na silownie

Kilka godzin ochrony to dla mnie zadowalający wynik (niektóre tego typu produkty przestają u mnie działać po godzinie). Zapach jest wyczuwalny przez długi czas. Co do wydajności to oceniam ją dobrze, antyperspirant nie znika w zastraszającym tempie. 


Myślę, że to całkiem udana propozycja marki Adidas. Uważam, że osoby, które nie pocą się nadmiernie mogą być jeszcze bardziej zadowolone z tego produktu. Zresztą ponad setka zadowolonych kobiet na wizażu nie może się mylić :) 

Zainteresowanych odsyłam również do mojego poprzedniego wpisu o innowacyjnym antyperspirancie Garnier w formie mgiełki. 

Jaki jeszcze antyperspirant polecacie?
Więcej »
on 8/10/2016 18
Podziel się!
Labels:
Adidas, antyperspirant, dezodorant
Nowsze posty
Starsze posty

8/06/2016

Nowości kosmetyczne


Cześć!

Lubicie oglądać nowości? Z jednej strony zawsze trochę mnie mierził ten kosmetyczny ekshibicjonizm, ale od jakiegoś czasu posty o nowościach są moimi ulubionymi. Przeglądając tego typu wpisy na innych blogach, zwykle dostrzegam kosmetyki, na które nie zwróciłabym uwagi w drogerii bądź dowiaduję się o nowościach na rynku. Stwierdzam więc, że jednak "zaglądanie" do cudzych kosmetyczek czy toaletek ma jakiś sens. Zapraszam zatem do oglądania :) Będzie lekko, szybko i przyjemnie.

ziaja cupuacu, ziaja nowowsci, ziaja balsam brazujacy

Na pierwszy ogień pójdą nowości marki Ziaja. Najnowsze "dziecko" Ziai - linia cupuacu - od dawna mnie intrygowała. To brązujące mleczko do ciała polecają chyba wszystkie moje koleżanki z pracy. Cieszę się, że będę miała okazję poznać ten produkt. Cała seria cupuacu pachnie obłędnie! A tak przy okazji - czy wiedziałyście, że ten polski producent kosmetyków posiada sklep internetowy, w którego ofercie znajdują się wszystkie dostępne obecnie na rynku kosmetyki Ziaja? Szeroki asortyment naprawdę zachęca do zakupów na stronie e-ziaja.com. 

ziaja ogorek mieta, ziaja nowowsci, ziaja zel micelarny, ziaja mleczko w sprayu

Oprócz linii cupuacu już niedługo opowiem Wam również jak sprawdzają się na mojej skórze żel micelarny ogórek mięta (recenzja), mleczko do ciała ogórek mięta (recenzja) oraz maseczka enzymatyczna (wszystkie produkty znajdziecie tutaj). Latem uwielbiam takie orzeźwiające połączenia zapachowe (i smakowe też :P).

batiste wild, batiste suchy szampon, batiste tluste wlosy, isana dezodorant, tani dezodorant

Lato sprawia ponadto, że nie chce mi się codziennie marnować czasu na mycie włosów :P Dlatego zaopatrzyłam się w kultowy suchy szampon Batiste - na razie zbyt wcześnie na ocenę, choć muszę przyznać, że to całkiem sprytny kosmetyk :D Dezodorant Isana to przypadkowy zakup, zobaczymy na co go stać.

lomilomi maski, maski w plachcie korea, koreanskie maseczki, maski 7 dni

Podczas wizyty w Hebe dorzuciłam do koszyka też dwie koreańskie maski w płachcie LomiLomi. Każda kosztowała niecałe 5 zł.

lovely rozswietlacz, saaly hansen srebrny lakier, miracle gel sally hansen

Oprócz tego udało mi się wygrać rozdanie na blogu Crystalline. Lakier pięknie wygląda na paznokciach, a rozświetlacz zauroczył mnie już w opakowaniu. Dziękuję!

Dajcie znać, czy coś szczególnie Was zainteresowało :) 
Poza tym przypominam o ciągle trwającym rozdaniu - kliknięcie w banerek na pasku bocznym u góry bloga przeniesie Was na stronę rozdania.
Więcej »
on 8/06/2016 22
Podziel się!
Labels:
Batiste, Isana, LomiLomi, Lovely, nowości, Sally Hansen, wygrana w konkursie, Ziaja
Nowsze posty
Starsze posty
Strona główna
Subskrybuj: Posty (Atom)

O mnie

O mnie
Jestem Joanna. Mam 32 lata i dwójkę dzieci. Kosmetyki to moja odskocznia - uwielbiam poznawać nowe produkty. Zostań ze mną na dłużej, a nie będziesz się nudzić ♥️

Jestem tutaj

Popularne posty

  • Strony, gdzie można testować produkty za darmo
    Cześć! Do wpisu na ten temat podchodziłam już kilka razy, ale jakoś nigdy nie znalazłam czasu, aby go dokończyć. Ostatnio jednak zgłosi...
  • Olejowanie cienkich włosów
    Cześć! Choć nie jestem włosomaniaczką z krwi i kości, to posty dotyczące pielęgnacji włosów na moim blogu cieszą się sporą popularności...
  • Nowości w drogeriach: luty 2020
    Cześć! Przez cały styczeń dosłownie omijałam wszelkie drogerie i promocje, ponieważ robiłam sobie detoks od zakupów. Jednak z każdej st...

Archiwum

WYSZUKAJ

Ceneo

Ceneo.pl

Marki

AA Allerco Alterra Anwen Avon Balea Bandi Banfi Basiclab Batiste Bell Bielenda Bielenda Professional Bioderma Biolaven Bioliq Bourjois Carmex Carolina Herrera Catrice Cosnature D'Alchemy Dermedic Dermena Dove Ecocera Emolium Eveline Flos-lek Frudia Garnier Golden Rose Holika Holika Kobo L'Oreal Le Petit Marseillais Lily Lolo Lirene Marion Maybelline Mini-u Miodowa Mydlarnia Miya Mizon Mohani Nacomi Nashi Natura Siberica Neutrogena Nivea Nuxe Oillan Organic Shop Orphica Palmolive Perfecta Pharmaceris Polny Warkocz Pure Beauty Rimmel Sally Hansen Seboradin Skin79 Sylveco Synchroline The Body Shop The Ordinary Tisane Tołpa Vianek Vichy Yankee Candle Yves Rocher Ziaja laq zielko

Obserwatorzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.
Ⓒ 2018 Kosmetyczna - recenzje kosmetyków, pielęgnacja twarzy i ciała. Design created with by: Brand & Blogger. All rights reserved.