Kosmetyczna - recenzje kosmetyków, pielęgnacja twarzy i ciała

Strony

  • O mnie
  • Współpraca

8/14/2017

Ava, żel-kompres na powieki i pod oczy ze świetlikiem i lukrecją


Cześć!

Opuchnięte i zmęczone oczy to problem, z którym często mam do czynienia. Pracuję przy komputerze, czasem dłużej niż 8 godzin dziennie. Do tego przebywam w klimatyzowanym biurze. Oczy stają się więc przesuszone i zaczerwienione. Nie raz po ciężkim dniu robiłam sobie kojący kompres z herbaty bądź świetlika. Zwykle mam też w zanadrzu jakiś żel do powiek i okolic oczu. Tym razem zaopatrzyłam się w żel-kompres marki Ava Laboratorium. Wcześniej nie znałam tej marki, ale na pewno nie będzie to mój ostatni kosmetyk Avy. 
ava-zel-do-powiek-i-pod-oczy-ze-swietlikiem, żel-do-oczu-ze-swietlikiem, ava-zel
Żel kompres na powieki i pod oczy ze świetlikiem i lukrecją został zapakowany w mały plastikowy słoiczek o pojemności 30 ml. Żel jest przezroczysty i bardzo delikatnie pachnie. Konsystencja - wiadomo - żelowa ;) Za opakowanie żelu należy zapłacić około 11-16 zł. Według opisu na opakowaniu można stosować go dwa razy dziennie i tak właśnie go używałam: rano i wieczorem. Co do szaty graficznej opakowania to nie jest ona porywająca. Ja chyba jednak jestem mało wymagająca w tym temacie, bo wcale mi to nie przeszkadza :D Co więcej, zamierzam zachować sobie słoiczek i przechowywać w nim domowej roboty peeling do ust. 
ava-zel-do-powiek-i-pod-oczy-ze-swietlikiem, żel-do-oczu-ze-swietlikiem, ava-zel
Skład:
Aqua, Glycerin, Phenoxyethanol, Sodium Carbomer, Butylene Glycol, Euphrasia Rostkoviana Extract, Glycyrrhiza Glabra Root Extract, Ethylhexylglycerin, Laminaria Hyperborea Extract
ava-zel-do-powiek-i-pod-oczy-ze-swietlikiem, żel-do-oczu-ze-swietlikiem, ava-zel
Żel traktuję przede wszystkim własnie jako chłodzący kompres. Trzymam go w lodówce, dzięki czemu przyjemnie chłodzi nałożony na zmęczoną skórę wokół oczu. Po użyciu czuję niesamowitą ulgę. Mogę na chwilę zamknąć oczy, nie skupiać wzroku na niczym i zrelaksować się. Wiem, że moje oczy lubią taką chwilę wytchnienia. Szybkość wchłonięcia żelu zależy od ilości, jaką potraktujemy skórę wokół oczu. Jasne jest, że czym więcej żelu nałożymy, tym dłuższy będzie czas oczekiwania na pełne wchłonięcie. I choć nie żałowałam sobie tego produktu, to muszę przyznać, że cechował się stosunkowo dużą wydajnością. Jedyny minus jaki dla mnie ma ten żel to lekka lepkość po aplikacji. Oczywiście, jeśli nałożymy go oszczędnie to wchłonie się bardzo szybko, ale przy grubszej warstwie trzeba trochę dłużej poczekać. 
ava-zel-do-powiek-i-pod-oczy-ze-swietlikiem, żel-do-oczu-ze-swietlikiem, ava-zel
Muszę także zaznaczyć, że żel kompres Ava jest delikatny dla samych oczu - nie podrażnia ich, nie przyczynia się do powstawania opuchlizny powiek, która pojawiała się u mnie przy niektórych kosmetykach przeznaczonych do pielęgnacji okolic oczu. Jeśli chodzi o nawilżenie to jest ono odczuwalne, ale nie traktuję tego żelu jako jedynego nawilżacza skóry wokół oczu. Cienka skóra pod oczami wymaga solidnej dawki nawilżenia, dlatego sięgam jeszcze po krem nawilżający. Przy takim połączeniu moje oczy są mi wdzięczne ;) 
ava-zel-do-powiek-i-pod-oczy-ze-swietlikiem, żel-do-oczu-ze-swietlikiem, ava-zel

Zdecydowanie mogę Wam polecić żel-kompres na powieki i pod oczy marki Ava. Skutecznie działa i przyjemnie chłodzi. Przynosi ukojenie zmęczonym oczom. Przetrzymywany w lodówce potęguje efekt chłodzący :) Na upały w sam raz!

A Wy kupujecie tego typu żele do powiek i pod oczy? Jak sobie radzicie ze zmęczonymi oczami? Chętnie poznam Wasze sposoby. 
Więcej »
on 8/14/2017 15
Podziel się!
Labels:
Ava Laboratorium, żel pod oczy
Nowsze posty
Starsze posty

8/12/2017

Jedwabista chmurka, czyli mus do mycia ciała malina i rabarbar Nivea


Cześć!

Jedwabisty mus do ciała malina i rabarbar marki Nivea to pierwszy produkt do kąpieli o takiej konsystencji, którego przyszło mi używać. I choć mus do mycia ciała nie jest dla Was zapewne niczym nowym, to zawsze chwalę producentów kosmetyków, którzy starają się rozwijać :) Dodatkowo połączenie zapachowe maliny i rabarbaru było dla mnie czymś kusząco ciekawym. Aromat rabarbaru w kosmetykach zdarza się bowiem niezwykle rzadko. Nie miałam więc wyjścia i musiałam poznać tę nowość. 

mus-do-ciala-nivea, mus-malina-rabarbar-nivea, pianka-pod-prysznic-nivea
Mus Nivea umieszczony został w aluminiowym pojemniku z atomizerem o pojemności 200 ml (cena: ok 14 zł). Szczerze mówiąc, zwykle mam pewne obawy przed metalowymi czy szklanymi opakowaniami w łazience. Nigdy nie wiadomo, kiedy moje niezdarne, mokre rączki znudzone trzymaniem ciężkiego opakowania żelu po prostu odmówią posłuszeństwa :D Dlatego przezorny-zawsze ubezpieczony sięga zwykle po plastik. Póki co jednak metal w połączeniu z moją wrodzoną ułomnością nie wyrządził żadnych szkód w łazience. 
mus-do-ciala-nivea, mus-malina-rabarbar-nivea, pianka-pod-prysznic-nivea
Skład:
Isobutane, Disodium Laureth Sulfosuccinate, Sodium Laureth Sulfate, Glycerin, Propane, Hydrolyzed Silk, PEG-40, Hydrogenated Castor Oil, Citric Acid, Butane, Xanthan Gum, PEG-14 M, Sodium Benzoate, Linalool, Benzyl Alcohol, Citronellol, Geraniol
Skład musu nie przypadnie do gustu wszystkim, ale mnie nie zaszkodził :)  
mus-do-ciala-nivea, mus-malina-rabarbar-nivea, pianka-pod-prysznic-nivea
Produkt Nivea został nazwany musem, ale dla mnie jest to bardziej pianka, która całkiem mocno sztywnieje po wydobyciu z pojemnika. Niemniej przyznać muszę, że jest ona bardzo jedwabista i wyjątkowo kremowa. Żaden produkt do mycia, który poznałam do tej pory nie miał takiej konsystencji. Chwilę po aplikacji pianka zdecydowanie zwiększa swoją objętość, co jest bardzo fajne, ponieważ wystarczy niewielka ilość, aby pokryć całe ciało. Podobno, jedno opakowanie musu Nivea równa się dwóm opakowaniom standardowego żelu pod prysznic o tej samej pojemności. 
mus-do-ciala-nivea, mus-malina-rabarbar-nivea, pianka-pod-prysznic-nivea
Mycie ciała jedwabistym musem Nivea to już sama przyjemność. Kremowa delikatna pianka otula ciało i czujemy się jak w chmurce :) Pianka jest tak lekka, że nie ma tutaj mowy o uczuciu jakiegokolwiek oblepienia ciała. Skóra po użyciu jedwabistego musu staje się naprawdę jedwabista. Kąpiel z taką pianką relaksuje i odpręża, a widok niewysuszonej skóry po wytarciu ciała ręcznikiem po prostu cieszy. Zapach natomiast jest dla mnie trudny do rozszyfrowania - wyczuwam tutaj pewną słodycz przełamaną kwaśnym aromatem. Trochę jednak inaczej wyobrażałam sobie ten zapach, ale mimo to przypadł mi on do gustu. Nie wiem nawet do czego go porównać, musicie przekonać się same jak pachnie. 
mus-do-ciala-nivea, mus-malina-rabarbar-nivea, pianka-pod-prysznic-nivea
Przyznaję, że jedwabisty mus Nivea skradł moje serce. Nadaje on skórze jedwabistą miękkość i świetnie pachnie. Jest to produkt stworzony do relaksu po letnim upalnym dniu. Przyznaję, że mam ochotę jeszcze na drugą wersję jedwabistego musu - cytryna i moringa - liczę tutaj na sporą dawkę orzeźwienia. 

Miałyście już okazję użyć musów Nivea? Którego wariantu zapachowego? 

Więcej »
on 8/12/2017 16
Podziel się!
Labels:
mus do mycia, Nivea
Nowsze posty
Starsze posty

8/01/2017

Biolaven Organic płyn micelarny


Cześć!

Zawsze chciałam odwiedzić Prowansję, by móc zobaczyć lawendowe pola. Chociaż aromat lawendy nie do końca wpisuje się w mój gust zapachowy, to fioletowe połacie pokryte kwitnącym kwieciem wzbudzają we mnie już tylko pozytywne emocje. Z pozytywnym nastawieniem i ciekawością podchodziłam również do płynu micelarnego marki Biolaven, który całkiem niedawno trafił w moje dłonie. Biolaven to całkiem młoda marka kosmetyczna, która powstała pod skrzydłami Sylveco. Cechą charakterystyczną dla całej linii produktów Biolaven jest zapach: lawendowo-winogronowy. Przyznam szczerze, że wcześniej nie myślałam, że takie połączenie jest w ogóle możliwe :D Lawenda jednak jest szczególnie ceniona w kosmetyce ze względu na swoje właściwości łagodzące i antyseptyczne. Toteż nie ma się co dziwić, że producenci wykorzystują ją w swoich kosmetykach.

plyn-micelarny-biolaven-organic, lagodny-plyn-do-demakijazu
Płyn micelarny Biolaven kupimy w butelce o pojemności 200 ml za około 15 złotych. Jest to kosmetyk naturalny o świetnym, krótkim składzie. Konsystencja płynu jest typowa dla tego typu kosmetyków - wodnista i bezbarwna. Zapach płynu jest dość mocny. Mieszanka ziołowo-winogronowa może nie spodobać się każdemu (ja ten zapach toleruję...). Zapach jest jeszcze przez jakiś czas "obecny" na skórze. Płyn należy zużyć w ciągu 6 miesięcy od otwarcia. 
plyn-micelarny-biolaven-organic, lagodny-plyn-do-demakijazu
Skład:
Aqua, Coco-glucoside, Glycerin, Panthenol, Vitis Vinifera Seed Oil, Lactic Acid, Sodium Lactate, Benzyl Alcohol, Lavandula Angustifolia Oil, Dehydroacetic Acid, Silica, Parfum
plyn-micelarny-biolaven-organic, lagodny-plyn-do-demakijazu
Płyn micelarny bardzo dobrze zmywa makijaż. Radzi sobie szybko, nie rozmazuje kosmetyków na skórze. Zdecydowanie odświeża cerę, nie wysuszając jej ani nie ściągając. Nie pozostawia na skórze również żadnej niekomfortowej warstwy - dlatego można również go stosować jako tonik. Wyczuwalnie odświeży skórę, dlatego nadaje się szczególnie latem. Nie wiem tylko jak sprawdzi się w przypadku makijażu wodoodpornego, ponieważ nie używam wodoodpornych kosmetyków. 
plyn-micelarny-biolaven-organic, lagodny-plyn-do-demakijazu
Płyn micelarny nadaje się również do demakijażu oczu! Za to duży plus dla Biolaven. Wiele płynów powoduje u mnie szczypanie czy zaczerwienienie. W przypadku płynu micelarnego Biolaven nic takiego nie ma miejsca. A moje oczy należą raczej do wrażliwych. Chyba znalazłam alternatywę do stałego bywalca w mojej łazience - różowego micela Garnier. 
plyn-micelarny-biolaven-organic, lagodny-plyn-do-demakijazu

Zdecydowanie polecam Wam płyn micelarny Biolaven, zwłaszcza jeśli lubicie lawendę. Płyn skutecznie zmywa makijaż, nie podrażniając nawet wrażliwych oczu i nie zostawiając lepkiej warstwy. Z powodzeniem można go również używać jako toniku. A jeśli nie interesują Was płyny micelarne, to sięgnijcie proszę po ten krem Biolaven na dzień. 

To jak to u Was jest z tą lawendą? :)
Więcej »
on 8/01/2017 11
Podziel się!
Labels:
Biolaven, płyn micelarny, polskie marki
Nowsze posty
Starsze posty

7/26/2017

Nivea Sun - nawilżający balsam do opalania Protect&Moisture


Cały dzień spędzasz na plaży. Pływasz, nurkujesz, spacerujesz brzegiem morza lub oceanu. Wracasz wieczorem do hotelu i już przeglądając się w sklepowej witrynie, widzisz, że coś z Tobą nie tak. Twoja skóra stała się ogniście czerwona - zwłaszcza na nosie, ramionach i karku. Plecy również "spalone". Brzmi znajomo? Sama w swoim życiu raz doświadczyłam mocnego poparzenia słonecznego. Ale wybierając produkt przeciwsłoneczny na lato popełniłam wiele błędów - albo sięgałam po zbyt niski filtr, albo używałam go zbyt rzadko. Obecnie wybór dobrego kosmetyku chroniącego przed promieniowaniem UV to dla mnie coroczny konkurs skuteczności. Wertuję opinie w sieci, porównuję pojemności i filtry SPF. Wszystko, by tylko poczuć się bezpiecznie :)
nivea-sun-balsam-do-opalania, balsam-spf30-nivea
Nie ma dla mnie znaczenia forma kosmetyku przeciwko promieniowaniu UV - może to być mleczko bądź olejek. Tego lata przyszło mi się natomiast zapoznać z nawilżającym balsamem do opalania Protect&Moisture Nivea Sun. Konsystencja tego kosmetyku jest typowo dla mleczek - bardziej w stronę lejącej. Warto dodać, że balsam nie bieli i szybko się wchłania. Pachnie delikatnie.
nivea-sun-balsam-do-opalania, balsam-spf30-nivea
Zapewnia natychmiastową i długotrwałą ochronę przed poparzeniem słonecznym oraz zapobiega przedwczesnemu starzeniu się skóry. Jego zaawansowana formuła pielęgnacyjna skutecznie chroni skórę i jednocześnie głęboko i długotrwale ją nawilża. Skuteczny system filtrów UVA/UVB zapewnia natychmiastową ochronę oraz redukuje ryzyko uczuleń słonecznych. Produkt dostępny jest w różnych wariantach ochrony przeciwsłonecznej: z faktorem 15, 20, 30 i 50+. Wypróbuj również w postaci wygodnego w aplikacji sprayu. Tolerancja dla skóry potwierdzona dermatologicznie.
  • Pomaga zredukować ryzyko wystąpienia alergii słonecznej
  • Zawiera skuteczny system filtrów UVA/UVB, by zapewnić natychmiastową i długotrwałą ochronę
  • Zapobiega przedwczesnemu starzeniu się skóry
  • Wodoodporny
nivea-sun-balsam-do-opalania, balsam-spf30-nivea
Balsam do opalania Nivea ma nie tylko chronić przed promieniowaniem słonecznym, lecz również dbać o nasze ubrania. Nie ma chyba nic gorszego niż tłuste plamy na wakacyjnych t-shirtach. W przypadku Nivea Sun balsam szybko się wchłania, więc nie ma mowy o jakichkolwiek plamach czy odbarwieniach. Oczywiście produkt nie zapewnia nam 100% ochrony przed słońcem. Po wyjściu z wody aplikację należy powtórzyć. Co ciekawe, producent zapewnia, że jest to produkt wodoodporny - lepiej zatem dmuchać na zimne. Dodatkowym plusem kosmetyku jest efekt nawilżenia. Oczywiście nie jest to dogłębne nawilżenie jak w przypadku tradycyjnego balsamu, ale w warunkach plażingu wystarczy :) 
nivea-sun-balsam-do-opalania, balsam-spf30-nivea
Balsam jest dostępny w czterech wariantach: z faktorem 15, 20, 30 i 50+ (przez chwilę widziałam tutaj 500+...). Poza tym można kupić go również w sprayu. Wersja SPF30, którą ja posiadam kosztuje około 35 zł (czyli całkiem sporo :P).


PS Dajcie znać jakie produkty kupujecie do ochrony przed słońcem. Jak zapewnić sobie idealną opaleniznę przeczytacie natomiast tutaj.  
Więcej »
on 7/26/2017 7
Podziel się!
Labels:
balsam do opalania, Nivea
Nowsze posty
Starsze posty

7/24/2017

Delikatny enzymatyczny peeling morela-mango Organic Shop

Cześć!

Polubiłam peelingi enzymatyczne. Mam wrażliwą cerę i niewskazane jest w moim przypadku silne tarcie. Dlatego muszę zadowolić się peelingami, które pozbawione są ostrych drobinek. Początkowo myślałam, że takie peelingi nie działają zbyt skutecznie. Teraz wiem, że to nieprawda. Jakiś czas temu pokazywałam Wam peeling, który kupiłam w sklepie internetowym Skarby Syberii - jest to produkt marki Organic Shop. Skusiłam się na niego chyba przede wszystkim ze względu na połączenie zapachowe moreli i mango. Oba te owoce uwielbiam, a pora letnia to idealny czas na właśnie takie zapachy :)
organic-shop-peeling-enzymatyczny, peeling-morela-mango
Peeling morela-mango ma konsystencję gęstego kremu i nie zawiera drobinek. Został umieszczony w małej, wygodnej tubce o pojemności 75 ml. Cena tubki to około 11 złotych. A więc całkiem przystępna. Co mi się jednak mniej podoba w tym peelingu to jego zapach. Raczej kojarzy mi się z brzoskwinią, nie z połączeniem moreli i mango. Szkoda, że soczysty aromat mango tutaj nie dominuje, bo chyba podświadomie tego oczekiwałam :) Zapach po zmyciu nie jest już prawie wyczuwalny.
organic-shop-peeling-enzymatyczny, peeling-morela-mango

organic-shop-peeling-enzymatyczny, peeling-morela-mango
Skład:
Aqua, Cetearyl Alcohol, Glycolic Acid, Caprylic/Capric Triglyceride Glycerin, Octyldodecanol, Glyceryl Stearate, Cetearyl Glucoside, Sodium Hydroxide, Hydroxyethylcellulose, Angelica Archangelica Root Water, Prunus Armeniaca Kernel Oil, Mangifera Indica Seed Butter, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Olea Europaea Fruit Oil, Sodium Stearoyl Glutamate, Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Parfum, Hexyl Cinnamal, CI 15985, CI 16255
organic-shop-peeling-enzymatyczny, peeling-morela-mango
Działanie delikatnego peelingu Organic Shop jest bardzo delikatne, ale skuteczne. Skóra staje się bardziej wygładzona i miękka. Poza tym po zmyciu peelingu czuć delikatne nawilżenie. Nie ma się napiętej, szorstkiej skóry. To pewnie zasługa olejków zawartych w składzie: z pestek moreli czy makadamia. Dla osób z suchą cerą to może być strzał w 10! Peeling jest bardzo wydajny, mimo że dość gęsty. Warto jeszcze dodać, że peeling łatwo się zmywa, chociaż rozprowadzanie go wymaga nieco więcej uwagi. Używałam go tak jak zaleca producent - raz bądź dwa razy w tygodniu. 
organic-shop-peeling-enzymatyczny, peeling-morela-mango

Mam wrażenie, że w przypadku peelingu enzymatycznego Organic Shop używam kremowego żelu do mycia twarzy nie peelingu. Skóra po jego użyciu nie jest podrażniona, a oczyszczona, gładka i delikatnie nawilżona. Gdyby nie ograniczona dostępność (spotkałam go w kilku sklepach internetowych), polubiłabym go bardziej :) Moje pierwsze spotkanie z marką Organic Shop oceniam naprawdę pozytywnie.

Dajcie znać, czy lubicie peelingi enzymatyczne - jeśli tak, polecam Wam również peeling Purederm. 
Więcej »
on 7/24/2017 15
Podziel się!
Labels:
Organic Shop, peeling do twarzy, peeling enzymatyczny
Nowsze posty
Starsze posty

7/16/2017

Nude Beauty Balm - krem upiększający Oranique - efekt rozświetlenia


Cześć!

Nieskazitelnie gładka cera to marzenie wielu z nas. Nie zawsze jednak możemy sobie pozwolić na dobrze kryjący podkład (chociażby latem), który zakryje wszelkie niedoskonałości. W takim przypadku warto sięgnąć po lżejszy krem BB czy jak w przypadku marki Organique krem upiększający. Tego typu kosmetyk to produkt wielozadaniowy. Nie dość, że nawilży skórę, to jeszcze ma wyrównać jej koloryt i skorygować drobne niedoskonałości. Czy krem upiększający Nude Beauty Balm Organique do cery normalnej i suchej faktycznie dobrze sobie radzi?
organique-krem-upiekszajacy, organiue-nude-beauty-balm
Na wstępie mojej recenzji chciałabym zaznaczyć, że bardzo rzadko sięgam po podkłady. W zasadzie jedynie na większe wyjścia. Nie żebym miała tak idealną cerę, po prostu nie lubię tego uczucia, który zostawiają na twarzy podkłady. Toleruję od czasu do czasu kremy BB. Wydaje mi się, że moja cera zdecydowanie lepiej znosi ich obecność. Dlatego bardzo ucieszyłam się, że mogę poznać krem upiększający Organique. Skład jest dość skomplikowany, ale znajdziemy tutaj takie składniki aktywne jak: masło shea, ekstrakt z hibiskusa, koktajl ekstraktów owocowych czy proteiny owsa. Zawsze milej, gdy kosmetyk zawiera chociaż w jakiejś części składniki pochodzenia naturalnego :D
krem-upiekszajacy-organique
Krem upiększający do cery normalnej i suchej posiada podwójne zabezpieczenie przed wszędobylskimi ciekawskimi - papierowy kartonik z naklejką oraz sreberko zabezpieczające tubkę. Nie wiem czy komuś jest ta informacja potrzebna do szczęścia, ale jakoś tak się już u mnie utarło, że piszę o tego typu kwestiach ;P Tubka jest dość małych rozmiarów, ale mimo to mieści w sobie 30 ml kremu, który należy zużyć w ciągu 12 miesięcy od otwarcia. 
organique-krem-upiekszajacy, organiue-nude-beauty-balm
Co mnie ogólnie zaskoczyło to kolor owego kremu. Przyznaję, że jest on dość ciemny (nie zrobiłam zdjęć, ale porównanie kolorów możecie znaleźć tutaj). W tym roku nie zdążyłam jeszcze dobrze złapać słońca, dlatego obawiałam się, że będę w nim wyglądać śmiesznie. Okazało się jednak, że krem bardzo dobrze stapia się z moją skórą i ta pozorna "ciemność" jakoś zanika. Miałam szczęście :) Krem Nude Beauty Balm rozprowadzam palcami, lekko go wklepuję. Szybko "zastyga", dlatego tutaj muszę działać dość sprawnie.  A, co ważne, krem posiada filtr przeciwsłoneczny SPF15. 
organique-krem-upiekszajacy, organiue-nude-beauty-balm
Krem upiększający Organique nadaje skórze zdecydowany efekt rozświetlenia. Efekt ten jest dość widoczny, ale nie jest nachalny czy tandetny. Mam nadzieję, że możecie zobaczyć różnicę na poniższych zdjęciach. Starałam się uchwycić jak wygląda dłoń przed nałożeniem kremu i po jego aplikacji. Skóra wygląda bardzo promiennie. Wybaczcie, że nie pokazuję efektu na twarzy, ale mój aparat nie uchwycił tego dobrze. 
organique-krem-upiekszajacy, organiue-nude-beauty-balm
Nawilżenie, które zapewnia krem jest wystarczające. Moja stosunkowo sucha cera nie buntowała się w ciągu dnia, więc uważam, że krem w tym zakresie radzi sobie dobrze. Oczywiście na dłuższą metę nic nie zastąpi dobrego kremu nawilżającego, ale od czasu do czasu można odrobinę zaszaleć :) Co do poziomu krycia jakiego możemy się spodziewać to myślę, że jest ono typowe dla tego typu produktów. Mniejsze niedoskonałości stają się ukryte, natomiast większe ciągle są widoczne. Krem upiększający Nude Beauty Balm do cer normalnych i suchych wyrównuje koloryt skóry w sposób bardzo naturalny. Same musicie ocenić czy jest to dla Was wystarczające. Dla mnie tak. 
organique-krem-upiekszajacy, organiue-nude-beauty-balm
Reasumując krem przypadł mi do gustu - to taka lepsza wersja tradycyjnego kremu, która delikatnie "upiększa" naszą skórę. Latem sprawdza się doskonale. 
Krem kupicie na stronie Organique za 69,99 zł. Dostępna jest również wersja dla skóry tłustej i mieszanej. 

Lubicie kremy BB? Czy wolicie tradycyjne podkłady? A może wcale nie sięgacie po tego typu kosmetyki? 

Więcej »
on 7/16/2017 18
Podziel się!
Labels:
krem bb, Organique
Nowsze posty
Starsze posty

7/11/2017

Glam&Doll Catrice - pogrubiający i wydłużający tusz do rzęs


Cześć!

Znalezienie dobrego tuszu do rzęs to raczej trudne zadanie. Mam dość długą listę oczekiwań w tej materii i nie zadowalam się byle czym. Maskara dla mnie musi przynajmniej podkręcać i unosić rzęsy, utrzymywać się bez uszczerbku cały dzień i szybko schnąć. Do tego nie wpływać w sposób szkodliwy na moje wrażliwe oczy. Od dłuższego czasu niezmiennie sięgam po Lash Sensational od Maybelline, która spełnia powyższe wymagania. Czy bohater dzisiejszej recenzji - tusz do rzęs Catrice Glam&Doll zdetronizował mojego ulubieńca?

Glam&Doll Catrice - pogrubiający i wydłużający tusz do rzęs
Tusz do rzęs Glam&Doll to takie makijażowe  Head&Shoulders - ma za zadanie podkręcać i pogrubiać rzęsy. O ile ten pierwszy efekt zawsze jest u mnie mile widziany, to pogrubienie jakoś zawsze kojarzy mi się z toną tuszu na rzęsach, która wygląda po prostu niechlujnie. Wiem jednak, że wszystko zależy od indywidualnych preferencji i przyzwyczajeń. Ja jednak ze swoją wrodzoną niezdarnością nigdy nie potrafiłam wyczarować u siebie pożądanego efektu pogrubienia. 
Glam&Doll Catrice - pogrubiający i wydłużający tusz do rzęs
Opakowanie tuszu Glam&Doll wygląda całkiem przyzwoicie, chociaż napisy mają tendencję do ścierania się. Szczoteczka wykonana z miękkiego włosia jest dość sporych rozmiarów, ale nie jest to największa szczoteczka, z którą miałam do czynienia. Mimo wszystko można się z nią polubić i ewentualnie nie wykuć sobie oka. A za to całkiem spory plus. Maskara standardowo kosztuje bodaj 16,99 zł. 
Glam&Doll Catrice - pogrubiający i wydłużający tusz do rzęs
Maskara Catrice faktycznie dobrze podkręca rzęsy i otwiera oko. Rzęsy zyskują naprawdę czarną oprawę. Co więcej, maskara utrzymuje się na swoim miejscu przez cały dzień - nie osypuje się. Jednak szczoteczka nabiera moim zdaniem zbyt dużo tuszu, przez co dość ciężko równomiernie go rozprowadzić. W efekcie maskara Glam&Doll lekko skleja rzęsy. 
Glam&Doll Catrice - pogrubiający i wydłużający tusz do rzęs
Możecie to zobaczyć na powyższym zdjęciu. Oczywiście można te rzęsy dobrze rozdzielić, natomiast rano nigdy nie mam czasu na takie zabawy. Nie chciałabym też nanosić kolejnych poprawek, by za chwilę zorientować się, że mam na rzęsach pół opakowania tuszu do rzęs. Dla mnie najważniejsze jest podkreślenie urody, nie zaś jej przerysowanie. 
Glam&Doll Catrice - pogrubiający i wydłużający tusz do rzęs

Efekt "lalki", który otrzymujemy mnie osobiście nie przekonuje. Maskara nadaje rzęsom głęboki czarny kolor, jednak skleja rzęsy. Nie jest to więc tusz dla mnie :) 
Czy znacie Glam&Doll od Catrice? Jak się u Was spisywał ten tusz do rzęs? 

Więcej »
on 7/11/2017 10
Podziel się!
Labels:
Catrice, maskara, tusz do rzęs, tusz do rzęs - efekty
Nowsze posty
Starsze posty

7/01/2017

Krem, którego mogę używać jeszcze przez 10 lat :)


Cześć!

Rosyjskie kosmetyki stały się bardzo popularne/modne. Przyznam, że od dawna nurtowało mnie skąd bierze się ich fenomen. Sprawdziłam to na swojej skórze już parokrotnie - z mniejszym lub większym powodzeniem. Dzisiaj przedstawię Wam krem, którego fanką jest moja siostra.  I pozwolicie, że zacytuję moją koleżankę, która na obronie magisterskiej zapytana skąd się bierze popularność danych instrumentów finansowych, odpowiedziała: "są one popularne, bo są znane". Sprawdźmy, więc czy kosmetyki rosyjskie są popularne, bo są znane, czy kryje się za tym coś więcej ;)

organiczny-krem-do-twarzy-babuszki-agafii
Krem Babuszki Agafii z serii Zatrzymanie Młodości znajduje się standardowej tubce z zakrętką, która nie raz i nie dwa uciekła mi z rąk. Myślę, że znacznie wygodniejsze byłoby zamknięcie typu "klik", ale co ja tam wiem. Wtedy pewnie cena byłaby wyższa, a teraz organiczny krem do twarzy Babuszki Agafii kosztuje niewiele, bo ok. 12 zł/50 ml. Tubka jest bardzo elastyczna, pod światło zobaczymy jak duże jest zużycie produktu. Została ona również zapakowana przez producenta w papierowy kartonik, który dodatkowo posiada naklejkę potwierdzającą, że opakowanie jest nowe. Przyznaję, że lubię takie detale. Rosyjski krem przebył długą drogę zanim do nas dotarł, więc lepiej jest mieć chociaż taką pewność, że nikt go wcześniej nie oglądał. Co więcej, sama tubka jest zabezpieczona sreberkiem przed otwarciem. 
organiczny-krem-do-twarzy-babuszki-agafii

Skład:
Aqua with infusions of organic extract of Angelica Archangelica, Rosa Dahurica Pallas Extract, Simmondsia Chinensis Seed Oil, Orbignya Oleifera Seed Oil, Crambe Abyssinica Seed Oil, Phellodendron Amurense Extract, Rubus Chamaemorus Extract, Ribes Aurum Seed Oil, Malva Alcea Extract, Coco-Caprylate/Caprate, Cetearyl Alcohol, Titanium Dioxide, Glycerin, Cetearyl Clucoside, Sodium Stearoyl Glutamate, Olea Europaea Oil Unsaponifiables, Meadowfoam Estolide Extract, Xanthan Gum, Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Organic Parfum, Limonene.
organiczny-krem-do-twarzy-babuszki-agafii
Krem z serii Zatrzymanie Młodości to bardzo produkt przeznaczony dla młodej dziewczyny. Producent dedykuje go osobom poniżej 35 roku życia, takim, których skóra nie jest jeszcze bardzo wymagająca. Krem szybko się wchłania (prawie aż do matu), nie obciążając skóry. Myślę, że tutaj cery tłuste mogą być szczególnie zadowolone. Ponadto, krem zawiera w składzie liczne ekstrakty, które mają za zadanie chronić skórę przed pierwszymi zmarszczkami.
organiczny-krem-do-twarzy-babuszki-agafii
Skóra po jego użyciu nie świeci się, od razu praktycznie możliwe jest nałożenie podkładu. Krem i podkład współpracują ze sobą bardzo zgodnie - podkład nie waży się, nie roluje. Krem Babuszki Agafii zmiękcza skórę i nie zapycha porów. Nawilżenie jest jednak poprawne, przesuszona skóra będzie potrzebowała silniejszej dawki nawilżenia.  
organiczny-krem-do-twarzy-babuszki-agafii

Podsumowując, organiczny krem Babuszki Agafii na dzień do 35 lat mogę polecić młodym osobom, które szukają kremu w atrakcyjnej cenie i o naturalnym składzie. Rosyjskie kosmetyki obecnie są dostępne już w wielu sklepach stacjonarnych, aptekach czy nawet w Empiku - dlatego łatwiej je kupić. Ja sama co jakiś czas pewnie będę sięgać po inne kosmetyki rosyjskiej produkcji :)

Dajcie znać, czy używacie rosyjskich kosmetyków? Co polecacie szczególnie?   
Więcej »
on 7/01/2017 20
Podziel się!
Labels:
Babuszka Agafia, krem do twarzy, rosyjskie kosmetyki
Nowsze posty
Starsze posty
Strona główna
Subskrybuj: Posty (Atom)

O mnie

O mnie
Jestem Joanna. Mam 32 lata i dwójkę dzieci. Kosmetyki to moja odskocznia - uwielbiam poznawać nowe produkty. Zostań ze mną na dłużej, a nie będziesz się nudzić ♥️

Jestem tutaj

Popularne posty

  • Strony, gdzie można testować produkty za darmo
    Cześć! Do wpisu na ten temat podchodziłam już kilka razy, ale jakoś nigdy nie znalazłam czasu, aby go dokończyć. Ostatnio jednak zgłosi...
  • Olejowanie cienkich włosów
    Cześć! Choć nie jestem włosomaniaczką z krwi i kości, to posty dotyczące pielęgnacji włosów na moim blogu cieszą się sporą popularności...
  • Nowości w drogeriach: luty 2020
    Cześć! Przez cały styczeń dosłownie omijałam wszelkie drogerie i promocje, ponieważ robiłam sobie detoks od zakupów. Jednak z każdej st...

Archiwum

WYSZUKAJ

Ceneo

Ceneo.pl

Marki

AA Allerco Alterra Anwen Avon Balea Bandi Banfi Basiclab Batiste Bell Bielenda Bielenda Professional Bioderma Biolaven Bioliq Bourjois Carmex Carolina Herrera Catrice Cosnature D'Alchemy Dermedic Dermena Dove Ecocera Emolium Eveline Flos-lek Frudia Garnier Golden Rose Holika Holika Kobo L'Oreal Le Petit Marseillais Lily Lolo Lirene Marion Maybelline Mini-u Miodowa Mydlarnia Miya Mizon Mohani Nacomi Nashi Natura Siberica Neutrogena Nivea Nuxe Oillan Organic Shop Orphica Palmolive Perfecta Pharmaceris Polny Warkocz Pure Beauty Rimmel Sally Hansen Seboradin Skin79 Sylveco Synchroline The Body Shop The Ordinary Tisane Tołpa Vianek Vichy Yankee Candle Yves Rocher Ziaja laq zielko

Obserwatorzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.
Ⓒ 2018 Kosmetyczna - recenzje kosmetyków, pielęgnacja twarzy i ciała. Design created with by: Brand & Blogger. All rights reserved.