Cześć!
Wyczuwam ponowny powrót lata :) Po tygodniu opadów w końcu na niebie pojawiło się słońce i od razu wróciła mi chęć do życia :D Letnią aurę przywoływałam iście wakacyjnym olejkiem w balsamie Nivea Kwiat Pomarańczy i Olejek Awokado. Z uporem maniaka wcierałam go dzień w dzień, marząc o ciepełku. Całe szczęście, że moje wewnętrzne pragnienie się spełniło, bo olejek dobija dna. Spieszę więc opowiedzieć o nim co nieco, ponieważ pewien aspekt mnie zaskoczył i początkowo miałam wrażenie, że nie będzie między nami sympatii. Całe szczęście, że pozory mylą, bo dzięki temu mam pięknie nawilżoną skórę, gotową na słoneczne kąpiele ;)