Pokazywanie postów oznaczonych etykietą balsam do ciała. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą balsam do ciała. Pokaż wszystkie posty
Bielenda Magic Bronze, Rozświetlający balsam do ciała ze złotą perłą

Bielenda Magic Bronze, Rozświetlający balsam do ciała ze złotą perłą

 Cześć!

Wakacje trwają w najlepsze. A jeśli mowa o wakacjach, to marzymy wtedy o gładkiej, błyszczącej, nawilżonej skórze, prawda? Dziś zapraszam na recenzję produktu, który może sprawić, że Twoja skóra właśnie taka będzie. Jest to rozświetlający balsam do ciała ze złotą perłą Bielenda Magic Bronze. Myślę, że to taki must have na lato dla każdej sroczki :) 


Opis produktu rozświetlający balsam do ciała ze złotą perłą Bielenda Magic Bronze 

Wyjątkowy rozświetlający balsam do ciała pozwala jednym muśnięciem ręki podkreślić efekt naturalnej opalenizny, przy jednoczesnej pielęgnacji skóry i jej rozświetleniu. Aksamitna formuła balsamu idealnie rozprowadza się po skórze, pozwalając na dokładną i równomierną aplikację, nadając ciału piękny i subtelny blask. Lekka, ale jednocześnie bogata w składniki nawilżające formuła bazuje na połączeniu silnie kondycjonujących, nawilżających i odżywczych właściwości oleju makadamia, babassu i masła karite oraz d-panthenolu i witaminy E. Balsam poprawia nawilżenie skóry, wygładza ją, nadaje jej miękkość i gładkość, a elegancka drobna perła pozostawia na niej efektowny złoty pył.

Cena: 23,99 zł/250ml


Balsam rozświetlający ze złotą perłą Bielenda Magic Bronze jest zamknięty w smukłej butelce o brązowo-złotej barwie. Na pierwszy rzut oka wygląda trochę jak produkt brązujący, ale takim nie jest. Jest to kosmetyk, który ma za zadanie podkreślić naszą naturalną opaleniznę i rozświetlić skórę. Konsystencja balsamu ze złotą perłą jest naprawdę przyjemna - lekka, dzięki czemu balsam szybko się wchłania. Aplikacje ułatwia wygodna pompka. Zapach balsamu jest piękny. Dla mnie mógłby być bardziej trwały, ponieważ kojarzy mi się niesamowicie pozytywnie - z jakimiś perfumami :) Kolor kosmetyku jest taki łososiowy, a drobiny złotej perły naprawdę niewielkich rozmiarów. 


A teraz przejdzmy do czegoś co nas wszystkich najbardziej interesuje, czyli do działania :) Balsam szybko się wchłania i pozostawia na skórze piękny błysk. W świetle, zarówno sztucznym jak i naturalnym, balsam rozświetlający Bielenda Magic Bronze pięknie się mieni. Nie jest to tandetny błysk z bazarku, tylko naprawdę taka perlista poświata. To super podbija opaleniznę. Warto więc zabrać taki kosmetyk ze sobą na wakacje, by pokazać trochę opalonego ciała. Pragnę też zauważyć, że naprawdę szybko się wchłania, zatem zaraz po aplikacji możemy iść na spacer. 


Próbowałam uchwycić jak balsam prezentuje się na ciele w świetle dziennym i mam nadzieję, że coś tutaj widać :)


Złote drobiny balsamu rozświetlajacego Magic Bronze nie osypują się nadmiernie - one tak jakby przyklejają się do skóry. Dość długo trzymają się ciała, dzięki czemu nie mamy wrażenia, że stajemy się choinką na Boże Narodzenie, a "brokat" jest wszędzie tylko nie na skórze :) Wiadomo, że w ciągu dnia efekt powoli zanika, ale to jest normalne :) W przypadku tego produktu dzieje się to stopniowo i niedrastycznie. 


Dodatkowo rozświetlający balsam ze złotą perłą Bielenda Magic Bronze fajnie nawilża skórę. Mamy więc efekt pielęgnujący, który obiecuje nam producent. W składzie kosmetyk zawiera masło karite, masło kakaowe czy olej makadamia. 

Myślę, że to jeden z lepszych produktów z drobinkami rozświetlającymi jakich używałam. Jest przyjemny w użyciu, ładnie pachnie, a do tego narawdę rozświetla skórę nie tylko chwilę po aplikacji. Jeśli więc szukacie balsamu, który podkreśli waszą wakacyjną opaleniznę, to jest to produkt dla was!


Jestem ciekawa czy stosujecie produkty podbijające opaleniznę? 

Kosmetyki dla dzieci - co polecam dla niemowlaka i małego dziecka? Kąpiel z pianą, pielęgnacja, odparzenia pieluszkowe. Wpis zbiorczy

Kosmetyki dla dzieci - co polecam dla niemowlaka i małego dziecka? Kąpiel z pianą, pielęgnacja, odparzenia pieluszkowe. Wpis zbiorczy

Cześć!

Temat kosmetyków dla dzieci zaczął interesować mnie dopiero pod koniec pierwszej ciąży, czyli już prawie trzy lata temu. Wiadomo - chciałam wybrać jak najlepiej. Kluczowe było dla mnie, aby kosmetyki były delikatne dla skóry małych dzieci. Nie chciałam też na swoich dzieciach "testować", czyli nie zmieniałam kosmetyków zbyt często. Dziś jako mam dwóch dziewczynek (prawie trzylatki i niemowlaka) mam pewnie doświadczenia, którymi chciałabym się z Wami podzielić. Zapraszam więc na wpis na temat tego co polecam do mycia i pielęgnacji małych dzieci. 

oillan baby plyn do mycia i kapieli 2w1

Pierwszy produkt, którego używałam w kąpieli starszej córki przez rok jej życia kiedy była jeszcze niemowlakiem to płyn 2w1 do mycia i kąpieli marki Oillan Baby. Ten kosmetyk sprawdził się nam od pierwszych kąpieli naszego niemowlaka, więc nie chciałam tutaj nic zmieniać. Co jakiś czas kupowałam po prostu kolejne opakowania - najczęściej w dwupaku, bo tak wychodziło najkorzystniej. Przy młodszej córce również postawiłam na ten sprawdzony produkt. Płyn jest naprawdę delikatny, lekko się pieni, nie przesusza, choć wiadomo, że kąpiel małego dziecka nie trwa długo. Duża butelka jest naprawdę wydajna. Stosowaliśmy go do mycia ciała, jak też główki. 

Teraz kiedy starsza córka ma już prawie 3 lata sięgamy po żele pod prysznic Yope dla dzieci. Stały się jej i moimi ulubionymi ze względu na urocze szaty graficzne oraz sporą ilość piany jaką generują. Najbardziej polubiłyśmy wersję Pomarańcza i Jabłko (link AFI), a teraz używamy wariantu Rumianek i Pokrzywa. Jak już wspomniałam piany jest naprawdę sporo - w zasadzie można ich używać również jako płynu do kąpieli. Do tego żele Yope dla dzieci nie przesuszają skóry mojej córki. Największy minus dla mnie to oczywiście cena, choć wiadomo na dzieciach nie chcę oszczędzać, to zawsze staram się znaleźć jakieś korzystne cenowo oferty. 

Jeśli chodzi o mycie rąk to teraz również stawiamy na naturalne mydła do rąk dla dzieci Yope - mieliśmy już wersję Nagietek oraz Jaśmin. Mimo dość wysokiej ceny, naturalne mydła do rąk dla dzieci Yope cechują się naprawdę sporą wydajnością (a rączki dziecka myje się non stop :P). Kupowałam tańsze mydła innych marek, ale naprawdę szybko się kończyły. Dlatego uważam, że w tym aspekcie nie warto sięgać po nic innego. Do kupienia tutaj - link AFI. 

mini-u plyny barwiace wode, plyny mini-u piana

Jakiś czas temu kupiłam też starszej córce dwa płyny barwiące wodę Mini-u. Był to typowy zakup pod wpływem Instagrama, przyznaję. Płyny tworzą trochę piany, ale mają inną zaletę: barwią wodę. Bardziej jednak polecam płyn w kolorze malinowym, ponieważ niebieski jest bardzo mocny i gdy córka użyje go za dużo (powiedzcie trzylatce dość :P), to niestety pozostawia niebieskie plamy na ciele. Malinowy pachnie melonowo i koloruje wodę na różowo, niebieski zaś pachnie według producenta jak borówka, a dla mnie po prostu słodko. Zapach unosi się w całej łazience podczas mycia i umila kąpiel. Ja swoje płyny kupiłam tutaj (jest najtaniej). 

Moje ostatnie odkrycie z kolei to płyn do kąpieli z pianą Sylveco dla dzieci. Genialnie pachnie borówką, a do tego wytwarza niezmierzoną ilość piany, która wcale nie znika tak szybko! Moja córka go uwielbia! Dodatkowo, dzięki zawartości pantenolu oraz oleju kokosowego i oleju żurawinowego nie przesusza skóry. Jest to produkt dla dzieci od 3 lat, ale zdecydowałam się po niego sięgnąć, bo córka jest już prawie dorosłą trzylatką :) Pół litra płynu kosztuje 30 zł, ale można kupić go o wiele taniej. Na moim Insta @stronakosmetyczna możecie zobaczyć jak dużo piany ten płyn wytwarza :)

linomag masc, alantan plus masc odparzenia

Do pupy, na odparzenia pieluszkowe, a raczej w celu zapobiegania im polecam kupić maluszkowi najlepszą moim zdaniem maść Linomag od Ziołolek (link AFI). Maść jest tania - kosztuje naprawdę kilka złotych, ale cechuje się olbrzymią skutecznością. Przy pierwszej córce przetestowałam wiele różnych maści, ale uważam, że ta świetnie chroni, nie przesusza i jest ogólnodostępna w każdej aptece. Oczywiście stosowałam ją prewencyjnie, kiedy już odparzenia się pojawią nakjlepiej u nas sprawdzał się Sudocrem, choć były to dosłownie dwa razy. 

Często wracam również do maści Alantan Plus, która świetnie radzi sobie z otarciami czy większymi przesuszeniami. Pielęgnowałam nią skórę wokół pępka, która przesuszała się, gdy psikałam pępęk Octenispetem. 

anwen odzywka do wlosow dla dzieci bee my baby

Jeśli chodzi o pielęgnację włosów, to wcześniej przez bardzo długi czas, używaliśmy do włosów po prostu tego samego płynu Oillan co do kąpieli. Teraz moja starsza córka stosuje szampon marki OnlyBio. Jest to całkiem fajny produkt, ale opakowanie strasznie szybko straciło pompkę dozującą, więc nie chcę go polecać, bo po prostu rozpadła się w rękach. 

Ostatnio kupiłam też córce odżywkę Bee My Baby marki Anwen. Córka ma już włosy za połowę pleców, więc zauważyłam potrzebę użycia odżywki (córka nie lubi się czesać, ucieka przed szczotką :P). Odżywka Bee My Baby jest naprawdę super. Nie obciąża nadto włosów dziecka ale dociąża je i ułatwia rozczesywanie, a do tego cudnie pachnie. Po użyciu i wysuszeniu włosy pięknie się błyszczą. Przyznam, że sama podkradam ją córce, ponieważ to typowa odżywka PEH. Takie duże opakowanie wystarczy na pewno na długo, więc będę musiała jej pomóc w zużywaniu :)

Do nawilżania ciała fajnie sprawdziły nam się balsam Helpsorin Baby (pełna recenzja tutaj), o którym pisałam już jakiś czas temu oraz mleczko OnlyBio Baby. Przyznam, że w tej kategorii rzadko coś kupujemy, bo gdy używa się dobrych, delikatnych kosmetyków do kąpieli, to moim zdaniem dodatkowe nawilżanie nie jest aż tak konieczne. 


Myślę, że będę aktualizować ten wpis w miarę upływu czasu, bo sama lubię czytać takie zestawenia ;) Dziewczynki będą coraz większe, więc będę mogła trochę poszaleć kosmetycznie - oczywiście też bez przesady. Jeśli coś moim córkom odpowiada, to nie widzę potrzeby, aby testować na nich co rusz jakieś nowości :) 


Jestem ciekawa czy macie dzieci i jak wyglądała u was pielęgnacja maluszków? Zapraszam was na mojego Instagrama, gdzie nie bieżąco dzielę się różnymi informacjami na temat pielęgnacji moich dzieci. Wkrótce, np. pojawi się opinia na temat oliwki SPF30 od Clochee. 

Kosmetyki Avon - co warto kupić?

Kosmetyki Avon - co warto kupić?

Cześć!

Marki Avon chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Wiem, że ma zarówno zwolenników, jak i przeciwników, ale przecież to chyba normalne. Ja Avon cenię za wody perfumowane (niska cena, a dobra jakość) oraz super wydajne żele pod prysznic. Jednak przez ostatnie tygodnie używałam zupełnie nowych dla mnie kosmetyków. Chcesz wiedzieć co według mnie warto kupić od marki Avon? Zapraszam!
Kosmetyki Allerco - balsam do ciała i szampon nawilżający

Kosmetyki Allerco - balsam do ciała i szampon nawilżający

Cześć!

Mimo że bardzo lubię poznawać nowości to mam takie marki kosmetyczne, do których lubię wracać - zwłaszcza gdy moja skóra się "buntuje". Mowa tutaj o marce Allerco, z którą po raz pierwszy miałam do czynienia już rok temu i było to spotkanie udane. Dziś chciałabym przypomnieć o świetnym balsamie do ciała tej marki, który był już recenzowany na blogu oraz napisać parę słów na temat szamponu nawilżającego, który skutecznie poprawił stan skóry pewnej bliskiej mi osoby. Zapraszam!
allerco-balsam-do-ciala, allerco-szampon-nawilzajacy, allerco-emolienty

Nivea olejek w balsamie Kwiat Pomarańczy i Olejek Awokado

Nivea olejek w balsamie Kwiat Pomarańczy i Olejek Awokado

Cześć!

Wyczuwam ponowny powrót lata :) Po tygodniu opadów w końcu na niebie pojawiło się słońce i od razu wróciła mi chęć do życia :D Letnią aurę przywoływałam iście wakacyjnym olejkiem w balsamie Nivea Kwiat Pomarańczy i Olejek Awokado. Z uporem maniaka wcierałam go dzień w dzień, marząc o ciepełku. Całe szczęście, że moje wewnętrzne pragnienie się spełniło, bo olejek dobija dna. Spieszę więc opowiedzieć o nim co nieco, ponieważ pewien aspekt mnie zaskoczył i początkowo miałam wrażenie, że nie będzie między nami sympatii. Całe szczęście, że pozory mylą, bo dzięki temu mam pięknie nawilżoną skórę, gotową na słoneczne kąpiele ;) 
nivea-olejek-w-balsamie, nivea-kwiat-pomaranczy, nivea-olejek
Balsam na suchą skórę - ratunek od allerco®

Balsam na suchą skórę - ratunek od allerco®

Cześć!

Jeśli zaglądacie na mojego bloga, to pewnie wiecie, że nie jestem maniaczką balsamowania ciała. Owszem, gładka skóra to jest to, ale kto by regularnie wcierał w nią balsam ;P Tłumaczę się brakiem czasu, jednak nie jest to najlepsza wymówka. Skóra przy takich upałach potrzebuje nawilżenia, zwłaszcza moja. Nogi i przedramiona wymagają największej uwagi. Dlatego dzisiaj chciałabym przedstawić Wam produkt, który idealnie sprawdzi się u osób z przesuszoną skórą ciała, które nie są fanami regularnej pielęgnacji, gdyż efekty jednorazowego stosowania utrzymują się całkiem długo :)
allerco®-balsam-do-ciala, balsam-do-skory-atopowej
Nowość Nivea - olejek w balsamie kwiat wiśni i olejek jojoba

Nowość Nivea - olejek w balsamie kwiat wiśni i olejek jojoba

Witajcie!

Nivea to marka, którą znają wszyscy. Ma w swoim portfolio produkty, które są znane (i lubiane) od wielu lat, ale wprowadza też na rynek różnego rodzaju nowości w dziedzinie pielęgnacji. Nie tak dawno głośno było o balsamach pod prysznic czy musach nawilżających do ciała. Teraz przyszedł czas na olejek w balsamie :) Osobiście bardzo lubię wszelkiego rodzaju olejki, dlatego już sam pomysł połączenia ich ze standardowym balsamem do ciała mocno mnie zaciekawił. 

nivea-olejek-w-balsamie, nivea-kwait-wisni, nivea-balsam-do-ciala-z-olejkiem
Przyjrzyjmy się najpierw co obiecuje producent:
Olejek w Balsamie NIVEA Kwiat Wiśni i Olejek Jojoba zapewnia Twojej skórze pielęgnację, o jakiej marzyłaś. Ten rozpieszczający zmysły, szybko wchłaniający się balsam zawiera drogocenny olejek jojoba, a jego formuła pozostawi Twoją skórę głęboko nawilżoną przez wiele godzin. Lekka konsystencja balsamu nie pozostawia kłopotliwej, lepkiej warstwy i sprawia, że Twoja sucha skóra zyskuje naturalny, gładki, promienny wygląd. Zmysłowy, delikatny zapach kwiatu wiśni obudzi Twoje zmysły. Stosuj do codziennej pielęgnacji i ciesz się gładką, nawilżoną skórą. Produkt przebadany dermatologicznie.

  • Zawiera cenny olejek jojoba
  • Zapewnia głębokie, 24-godzinne nawilżenie
  • Szybko się wchłania i nie pozostawia lepkiej warstwy
  • Przeznaczony do pielęgnacji skóry suchej i normalnej
  • Zapewnia skórze gładki i promienny wygląd

nivea-olejek-w-balsamie, nivea-kwait-wisni, nivea-balsam-do-ciala-z-olejkiem
Najnowsza linia balsamów Nivea zawiera cztery warianty zapachowe. Są to:
- róża i olejek arganowy,
- wanilia i olejek migdałowy,
- kakao i olejek makadamia oraz
- kwiat wiśni i olejek jojoba. 

Ja posiadam ostatnią wersję zapachową - kwiat wiśni + olejek jojoba. Opakowanie balsamu jest bardzo smukłe i wygodne w użytkowaniu. Chociaż zostało wykonane z dość twardego plastiku to dobrze się z nim współpracuje. Balsam łatwo wydobyć z butelki za sprawą dość rzadkiej konsystencji. Zresztą takiej konsystencji można się było spodziewać - w końcu to olejek w balsamie :) 
nivea-olejek-w-balsamie, nivea-kwait-wisni, nivea-balsam-do-ciala-z-olejkiem
Zapach balsamu Nivea jest kwiatowo-kremowy. Przyjemny i całkiem długo utrzymuje się na skórze. Polubiłam go i lubię nim pachnieć :) Wydaje mi się, że wyczuwam tutaj jakieś nuty charakterystyczne dla kremu Nivea w metalowym pudełeczku, ale one nie przeważają. 

Skład balsamu przedstawiam poniżej. Gdzieś w połowie składu znajdziemy olejek. 
Aqua, Glycerin, Dicaprylyl Ether, Alcohol Denat., Glyceryl Stearate SE, Isopropyl Palmitate, Cetearyl Alcohol, Simmondsia Chinensis Seed Oil, Dimethicone, Carbomer, Sodium Cetearyl Sulfate, Sodium Hydroxide, Trisodium EDTA, Phenoxyethanol, Linalool, Limonene, Benzyl Alcohol, Citronellol, Geraniol, Alpha-Isomethyl Ionone, Parfum
nivea-olejek-w-balsamie, nivea-kwait-wisni, nivea-balsam-do-ciala-z-olejkiem
Wśród plusów olejku w balsamie kwiat wiśni można wymienić na pewno szybką wchłanialność. Produkt nawilża skórę natychmiastowo, nie pozostawiając lepkiej warstwy. Skóra po użyciu balsamu staje się aksamitna w dotyku, napięta i nawilżona. Balsam jest idealny na okres wiosenno-letni. Sprawdzi się jednak w przypadku skóry normalnej - bardzo sucha skóra będzie potrzebowała czegoś więcej. Nawilżenie nie utrzymuje się 24 godzin - zresztą nie znam balsamu do ciała, który by to potrafił. 
Używanie tego produktu to spora przyjemność - przede wszystkim ze względu na zapach. Nawet jeśli go nie aplikuję, to często go wącham :D
nivea-olejek-w-balsamie, nivea-kwait-wisni, nivea-balsam-do-ciala-z-olejkiem
Ze względu na piękny zapach i ekspresowe działanie balsam na pewno pojedzie ze mną na wakacje. Ciekawa jestem również innych wariantów zapachowych, zwłaszcza kakao.  

Miałyście do czynienia z tymi nowościami Nivea? Lubicie się balsamować? :) Ja latem lubię lekkie balsamy takie jak AA Ethnic Beauty


Bielenda, kremowe serum do ciała algi morskie

Bielenda, kremowe serum do ciała algi morskie

Witajcie!

Kiedy rozpoczyna się sezon grzewczy, masło do ciała staje się moim przyjacielem. W tym roku, początek sezonu przywitałam z kremowym serum do ciała algi morskie Bielendy. Byłam niesamowicie ciekawa, co kryje się pod nazwą serum do ciała, a i opakowanie mi się spodobało. Uwielbiam morskie klimaty, a z całej palety barw zostawiłabym niebieskości, zielenie i oczywiście czerń ;) Do alg natomiast nigdy nie miałam zaufania, jednak miejsce, które zajmują w składzie tego produktu, pozwoliło mi stwierdzić, że nie będzie źle :P

bielenda-serum-do-ciala-algi-morskie, belenda-algi-morskie-serum

Konsystencja serum regenerującego (ok. 15zł/200ml) jest bardzo ciekawa (wyjątkowe formuły kosmetyków obiecuje zresztą już sam producent). Powiedziałabym, że to coś pomiędzy typowym balsamem a masłem. Produkt jest lekki i treściwy zarazem, może taki treściwy mus? W serum zatopione są drobinki o niebieskiej barwie, które szybko rozpuszczają się podczas rozprowadzania kosmetyku po powierzchni ciała.  

bielenda-serum-do-ciala-algi-morskie, belenda-algi-morskie-serum

Serum regenerujące pachnie przyjemnie, ale słodko - a ja przyznaję, że patrząc na opakowanie, spodziewałam się raczej rześkiej bryzy. Mimo wszystko zapach i tak mi się podoba, utrzymuje się na ciele przez jakiś czas, ale nie przytłacza zapachu perfum. 

Algi morskie - zwane mlekiem matki Ziemi - posiadają wiele cennych dla skóry właściwości: wzmacniają naczynka krwionośne, pobudzają krążenie dzięki czemu są używane w walce z cellulitem czy stabilizują pracę gruczołów łojowych. Nie ma się co dziwić, że są wykorzystywane w kosmetyce.  


http://bielenda.pl/serie/algi-morskie-2

Muszę podkreślić, że serum regenerujące Bielendy przynosi ulgę suchej skórze. Nawilżenie utrzymuje się cały dzień i jest dla mnie zadowalające. Produkt szybko się wchłania, nie pozostawiając na skórze lepkiej, nieprzyjemnej warstwy, której chyba nikt nie lubi :) Skóra natomiast zyskuje niesamowitą gładkość i miękkość; jest absolutnie ukojona. Mam wrażenie, że skóra staje się również elastyczna i lekko napięta (być może to zasługa treściwej konsystencji). 

bielenda-serum-do-ciala-algi-morskie, belenda-algi-morskie-serum

Skład pokazuję na zdjęciu poniżej. Serum zawiera parafinę, a "tytułowe" algi, znajdziemy gdzieś po środku. Mnie osobiście parafina nie przeszkadza, serum nie podrażniło mojej skóry. Produkt należy zużyć w ciągu 6 miesięcy od daty otwarcia. 

bielenda-serum-do-ciala-algi-morskie, belenda-algi-morskie-serum

Przyznaję się, że balsamowanie ciała nie należy do moich ulubionych czynności, ale z takim produktem mogę jakoś ją znieść :) 
Ostatnio pisałam również o etnicznym balsamie do ciała, który fajnie się u mnie sprawdza.