Maska zagęszczająca skórę Uriage Absolu z boxa Pure Beauty Vibrant Charm

Maska zagęszczająca skórę Uriage Absolu z boxa Pure Beauty Vibrant Charm

Cześć!

W najnowszym pudełku Pure Beauty Vibrant Charm znalazła się miniatura maski zagęszczającej skórę od marki Uriage Age Absolu. Pełnowymiarowe opakowanie kosztuje niemało, więc miałam naprawdę spore oczekiwania co do tego produktu. Jest to maska na noc, która ma usuwać wszystkie widoczne oznaki starzenia: zmarszczki, zwiotczałość, utratę objętości, utratę blasku czy utratę odżywienia. Czy zauważyłam u siebie działanie tej nocnej maski? Zapraszam do lektury ♥️

Maska Uriage Age Absolu ma delikatnie różowy kolor i pięknie pachnie. Zapach jest mocny, czuć go jeszcze długo po aplikacji. Niemniej bardzo mi się on podoba i mogłabym mieć takie perfumy. To zapach zadbanej kobiety :) 

Maska ma niesamowicie kremową konsystencję. Przyjemnie sunie po skórze i szybko się wchłania. Nie zostawia na powierzchni twarzy żadnej nieprzyjemnej tłustej warstwy. Myślę, że to jedna z bardziej komfortowych masek jakich przyszło mi używać. 


Maskę zagęszczającą skórę Uriage Age Absolu stosowałam tak jak zaleca producent, czyli na noc, na tonik. Aplikowałam ją na całą twarz, nie omijając szyi. Uważam, że to miejsce jest przeze mnie zbyt często pomijane i to właśnie tam widać największe oznaki starzenia.
Moja skóra pięknie wchłonęła maskę i praktycznie natychmiast się wygładziła. Rano obudziłam się z nawilżoną i wypoczętą cerą. Co prawda nie mam tendencji do tzw. "zapychania", ale muszę nadmienić, że to nie nastąpiło. Wiele osób obawia się, że stosując tego typu produkty na noc zbyt obciąży cerę. Maska Age Absolu jest bogata w swojej konsystencji jednak z drugiej strony bardzo lekka. Działa jak taki kompres. Przynosi ukojenie, nawilżenie oraz rozjaśnienie cery. To wszystko za sprawą bardzo innowacyjnego składu. Maska zawiera bowiem oeptyd prokolagenowy, który pobudza syntezę kolagenu oraz opatentowany kompleks [TELOMERES PROTECT], który zmniejsza uszkodzenia komórek i pomaga zapobiegać fotostarzeniu. 

Jestem pod wielkim wrażeniem tej maski! Cena nie jest tu przypadkowa. Maska robi robotę, myślę, że przy dłuższym stosowaniu efekty mogłyby być naprawdę świetne. 

Maskę znalazłam w boxie Pure Beauty Vibrant Charm

Używacie masek na noc? 

Wpis powstał w ramach współpracy reklamowej z marką Pure Beauty. 
Stars from the Stars: Stars Extreme Lashes tusz do rzęs z boxa Pure Beauty Vibrant Charm

Stars from the Stars: Stars Extreme Lashes tusz do rzęs z boxa Pure Beauty Vibrant Charm

Cześć!

Najnowsze pudełko Pure Beauty Vibrant Charm obfitowało w kosmetyki do makijażu. Wśród nich znalazł się tusz do rzęs Stars Extreme Lashes od marki Stars from the Stars. Bardzo lubię testować nowe maskary, więc nie mogłam przejść obojętnie wobec obietnicy gwiezdnego efektu. Makijaż oka jest dla mnie bardzo istotny - zwykle to właśnie oczy są u mnie najmocniej podkreślone. Bez tuszu do rzęs moje spojrzenie traci tę wyrazistość. Na co dzień lubię efekt podkręcenia, wydłużenia i pogrubienia, ale też bez dramatycznej przesady. 

Maskara Stars Extreme Lashes marki Stars from the Stars ma fioletowe opakowanie z jasno niebieskimi napisami i gwiezdnymi motywami. Szczoteczka od razu przypadła mi do gustu - jest silikonowa, posiada kształt stożka. Łatwo i precyzyjnie się nią maluje, dociera do nawet najkrótszych rzęs w kącikach oczu. Nabiera odpowiednią ilość tuszu - dzięki temu maskara jest gotowa do użycia w zasadzie od pierwszego otwarcia. Nie jestem wielką fanką maskar, którym "trzeba dać czas", lubię widzieć efekt tu i teraz. 

Maskara Stars Extreme Lashes precyzyjnie rozdziela rzęsy i równomiernie pokrywa je tuszem. Jestem pod wrażeniem tego, że nie trzeba już dodatkowo rozczesywać rzęs: nic się nie skleja nawet przy dwóch warstwach. Spójrzcie tylko na moje rzęsy bez tuszu: praktycznie ich nie widać. Według mnie różnica jest kolosalna. Maskara pięknie wydłuża i pogrubia. Jest to idealny efekt na dzień. Jeśli chodzi o trwałość to również nie mam nic do zarzucenia tej maskarze. Nie osypuje się, nie odbija się na powiece. Do tego całkiem łatwo zmywa się przy użyciu płynu micelarnego. 

Dodatkowo, warto zauważyć, że te maskara posiada w składzie witaminę E, która ma za zadanie wzmacniać rzęsy oraz wpływać pozytywnie na ich elastyczność. Ten efekt ochronny bardzo mnie cieszy, ponieważ ostatnio rzęsy maluję praktycznie codziennie. 

Jak dla mnie to idealny tusz do rzęs na co dzień. Szybko możemy wyczarować gwiezdne spojrzenie, które zyskuje wyrazistość. Widziałam, że maskary są ponownie dostępne w drogeriach Rossmann. Jeśli jednak nie znajdziecie ich stacjonarnie, to wciąż możecie dostać pudełko Vibrant Charm od Pure Beauty. 

Jak podoba Wam się efekt ma rzęsach?


Wpis powstał w ramach współpracy reklamowej z marką Pure Beauty. 
Pure Beauty box Vibrant Charm unboxing

Pure Beauty box Vibrant Charm unboxing

Cześć!

Pure Beauty w tym miesiącu postawiło na odważne kolory. Zakończenie lata to dobra okazja, aby sprawić sobie niespodziankę w postaci pudełka z kosmetykami. W tej edycji dzieje się dużo. Fanki makijażowych nowinek na pewno będą zachwycone. Jednak też dla miłośniczek pielęgnacji znajdą się ciekawe propozycje: m.in łagodzący krem do twarzy i na okolice oczu od Bielenda Professional czy serum nawilżające z potrójnym kwasem hialuronowym od Miya. O włosy zadba marka OnlyBio i jej intensywnie pobudzająca wcierka. Mamy tu same niezbędniki na koniec lata. Zapraszam na unboxing pudełka Pure Beauty Vibrant Charm i moją opinię o każdym kosmetyku. 


Pudełko Pure Beauty Vibrant Charm - zawartość

1. Bielenda Eco Nature woda tonizująca nawilżająco-kojąca śliwka kakadu + jaśmin + mango 19,99zł/200ml
Woda tonizująca nawilżająco-kojąca Bielenda Eco Nature jako pierwsza wpadła mi w oko po otwarciu pudełka. Ta prosta szata graficzna jest piękna i taka naturalna :) Bardzo mi się podoba całe opakowanie. Woda zawiera aż 99% składników pochodzenia naturalnego. Wpływa na nawilżenie skóry, neutralizuje poziom jej pH. Odświeża skórę po myciu, łagodzi podrażnienia. Śliwka kakadu zawarta w składzie jest świetnym antyoksydantem, do tego rozświetla i wspiera elastyczność naskórka. Jaśmin z kolei doskonale zmiękcza skórę i koi ją. Mango posiada silne właściwości nawilżające naskórek.

2. Bielenda Professional łagodzący krem do twarzy i na okolice oczu 60,99zł/50 ml
Jako posiadaczka cery naczyniowej bardzo się cieszę z obecności łagodzącego kremu do twarzy i na okolice oczu od marki Bielenda Professional. Niedługo wracam też do retinalu, więc taki krem na pewno bardzo się przyda. Zawiera on liczne składniki aktywne, między innymi: witaminę E, łagodzący D-panthenol, olej kokosowy i masło shea. Każda cera może skorzystać z dobroczynnego działania tego łagodzącego kremu. 

3. Aloesove żel pod prysznic i szampon 2w1 29zł/250ml
Kolejny produkt to bardzo uniwersalny kosmetyk, czyli żel pod prysznic i szampon 2w1 Aloesove. Może być stosowany codziennie zarówno przez kobiety jak i mężczyzn, więc będzie idealny w podróży, a jak wiadomo koniec lata ciągle oznacza różne wyjazdy :) Skład tego kosmetyku jest całkiem ciekawy. Mamy tutaj ACGG, czyli połączenie ekstraktów z aloesu, wąkroty azjatyckuej, miłorzębu japońskiego i zielonej kawy, które to zapewniają długotrwałe nawilżenie skóry i ochronę przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi. 

4. Soraya Plante rozświetlająca baza pod makijaż 29,99zł/30ml
Niedawno skończyłam mgiełkę z serii Soraya Plante i bardzo miło ją wspominam, więc jestem bardzo ciekawa jak sprawdzi się u mnie ta baza rozświetlająca pod makijaż z boxa Vibrant Charm. Baza ma rozświetlać cerę i nadawać jej promienny wygląd. Do tego producent obiecuje nawilżenie skóry i wygładzenie twarzy oraz oczywiście utrwalenie makijażu. W składzie bazy możemy znaleźć m.in. nawilżający wyciąg z drzewa tara oraz antyoksydacyjny ekstrakt z grejpfruta, który poprawia koloryt. 

5. Stars from the Stars Stars Extreme Lashes tusz do rzęs ekstra pogrubiający 24,99zł/9g
Bardzo lubię poznawać nowe tusze do rzęs, więc ucieszyłam się z obecności maskary Stars Extreme Lashes marki Stars from the Stars w najnowszym pudełku. Jest to tusz w kolorze czarnym, który ma za zadanie pogrubiać i rozdzielać rzęsy, dodając im objętości. Szczoteczka spodobała mi się już od pierwszego wejrzenia - spodziewam się, że będzie precyzyjnie rozdzielać rzęsy. Już niedługo możecie spodziewać się pełnej recenzji. 

6. Miya Cosmetics serum nawilżające z potrójnym kwasem hialuronowym 2% 49,99zł/30ml
Serum nawilżające Miya Cosmetics zawiera aż trzy rodzaje cząsteczek kwasu hialuronowego. Jak powszechnie wiadomo ten składnik jest niezastąpiony w pielęgnacji cery suchej, zresztą nie tylko, również naczynkowej, matowej czy pozbawionej blasku. Serum ma działać wielotorowo: ujędrniać, wzmacniać barierę hydrolipidową, odżywiać czy przywracac skórze świeżość i blask. Wygląda jak przepis na zadbaną cerę na jesień. Chętnie je wypróbuję. 

7. Uriage Age Absolu zagęszczająca skórę maska na noc 189,99zł/50 ml
(w boxie 15ml)
W pudełku znalazła się również miniatura maski zagęszczającej skórę od marki Uriage Age Absolu. Cena maski jest spora, więc liczę na ciekawe efekty :) Maska jest produktem nocnym, którym działa na wszystkie widoczne oznaki starzenia: zmarszczki, zwiotczałość utratę objętości, utratę blasku, utratę odżywienia. Maska stymuluje syntezę prokolagenu X6. Brzmi to naprawdę intrygująco :) 

8. Kokie Professional Lip Veneer Cream Gloss 45zł/6ml
Jak już wspomniałam we wstępie pudełko Vibrant Charm obfituje w produkty do makijażu. W moim wariancie pudełka Pure Beauty trafił się kremowy błyszczyk marki Kokie Professional w kolorze Tease. Przyznam szczerze, że to moje pierwsze spotkanie z tym producentem kosmetyków kolorowych. Błyszczyk ma być świetnie napigmentowany i nie kleić się. Widziałam ten błyszczyk na Instagramie marki i jestem pod mega wrażeniem: kolor i wykończenie bardzo mi się spodobały. 

9. Faceboom Seboom oczyszczające plastry-kwiatki na niedoskonałości i wypryski słodcy zbawcy 27,50zł/20sztuk
Dacie wiarę, że jeszcze nigdy nie miałam plastrów na niedoskonałości? Faceboom Seboom proponuje nam oczyszczające plastry-kwiatki na niedoskonałości i wypryski o nazwie Słodcy zbawcy. Dla osób, które nie mogą się powstrzymać przed dotykaniem niedoskonałości myślę, że jest to idealne rozwiązanie. Zresztą nie tylko! Płatki chronią przed zabrudzeniami oraz przyspieszają gojenie się wyprysków. Do tego mają uroczy kształt kwiatków. 

10. OnlyBio Hair in Balance wcierka booster intensywnie pobudzająca 22,99zł/100ml
Od początku września codziennie staram się aplikować na skórę głowy wcierkę. Dlatego ucieszyłam się, gdy w nowym pudełku zauważyłam wcierkę intensywnie pobudzającą od OnlyBio. Miałam już inną wcierkę tego producenta i bardzo dobrze ją wspominam. Zadaniem wcierki jest stymulowanie mieszków włosowych i pobudzanie ich szybszego wzrostu. 
Wcierka booster ma również bardzo wygodne opakowanie z aplikatorem dzięki czemu pielęgnacja skóry głowy jest łatwiejsza. 


11. Revers podkład mineralny Perfect Silky Matte 13,99zł/30ml
Ostatni już pełnowymiarowy produkt z pudełka Vibrant Charm to podkład mineralny Perfect Silky Matte od marki Revers. Przyznam, że to może być ciekawy produkt: ma zarówno nawilżać jak i matowić skórę. Producent obiecuje, że podkład nie daje efektu maski, wyrównuje koloryt i zmniejsza widoczność niedoskonałości. Dodatkowo, łatwo się rozprowadza i nie zbiera w załamaniach skóry. 

12. Urgo Dermoestetic C Vitalize rewitalizująco-rozświetlający krem do skóry wokół oczu / Night Elixir Overnight Repair Gliss - próbki 
Nie mogło w pudełku braknąć również próbek. Tym raz otrzymaliśmy dwie próbki: kremu rewitalizująco-rozświetlającego do skóry wokół oczu od Urgo Dermoestetic oraz próbkę Night Elixir Overnight Repair od Gliss. 


Tak prezentuje się cała zawartość boxa Vibrant Charm od Pure Beauty. Przyznam szczerze, że na początku to pudełko nie zrobiło na mnie dużego wrażenia. Jednak kiedy zaczęłam bliżej przyglądać się produktom, to zmieniłam zdanie :) Tusz okazał się naprawdę fajny - daje piękny efekt na dzień. Wcierka, krem oraz tonik zainteresowały mnie najbardziej - pewnie te produkty zużyję najszybciej. Baza, podkład i błyszczyk pewnie powędrują do mojej siostry, ponieważ ostatnio moje makijażowe zapasy nieco się powiększyły. Niezmiennie najbardziej opłaca się subskrypcja Pure Beauty. 

Wpis powstał w ramach współpracy reklamowej z marką PURE BEAUTY.

Jestem ciekawa jak podoba się Wam pudełko Vibrant Charm? Czekam na Wasze komentarze. 
Pure Beauty X Garnier - kosmetyki na Dzień Przyjaciela #sharewithyourbestie

Pure Beauty X Garnier - kosmetyki na Dzień Przyjaciela #sharewithyourbestie

Cześć!

Od zawsze uważałam, że kosmetyki to najlepszy prezent dla kobiety :) Pure Beauty marka kosmetycznych boxów, wraz z marką Garnier z okazji Dnia Przyjaciela proponują nam świetną akcję pod postacią ciekawego boxa. Dzień Przyjaciela, który przypada na 30 lipca to idealna okazja, aby miło spędzić czas podczas wspólnej pielęgnacji przy udziale serum przeciw niedoskonałościom Garnier Pure Active. Cała seria Pure Active od Garnier stała sie bardzo popularna, zresztą wcale mnie to nie dziwi. Zobaczcie jakie kosmetyki z linii Pure Active trafiły do mnie w sierpniu.🤩


Box #sharewithyourbestie Pure Beauty x Garnier #Garnier #skincare #pureactive #czystaskóra 

Gwiazdą całego pudełka Pure Beauty x Garnier okazało się serum przeciw niedoskonałościom Garnier Pure Active. W pudełku umieszczono aż dwa egzemplarze - jeden dla naszej BFF, czyli przyjaciółki bądź przyjaciela. Serum ma intrygujący czarny kolor za sprawą węgla w składzie. Serum Garnier posiada 4% skoncentrowaną formułę zawierającą niacynamid oraz kwasy AHA i BHA. W badaniach klinicznych potwierdzono, że redukuje niedoskonałości aż o 35%. 

Muszę tutaj przyznać, że moja cera bardzo polubiła niacynamid. Nic dziwnego - cechuje się on bardzo wszechstronnym działaniem. Wzmacnia właściwości ochronne skóry, wspomaga walkę z trądzikiem oraz zapobiega powstawaniu przebarwień. Nadaje się do każdego typu cery. Z kolei kwas AHA usuwa martwy naskórek, wygładza oraz rozjaśnia przebarwienia. Kwas BHA niweluje niedoskonałości skóry i zwęża pory. Świetne działanie wykazuje również składnik pochodzenia naturalnego jakim jest węgiel. Przede wszystkim działa oczyszczająco, detoksykująco oraz regulująco. 
 

Producent obiecuje, że po 7 dniach stosowania koloryt skóry zostaje wyrównany, a po 28 dniach zaskórniki i zaczerwienienia stają się mniej widoczne. Jestem bardzo ciekawa jak wypadnie to w rzeczywistości. 

W tym wyjątkowym pudełku znalazłam również Garnier Pure Charcoal - czarną maskę na tkaninie. Jest ona szczególnie polecana osobom, których cera ma tendencję do przetłuszczania się. Podoba mi sie, ze producent obiecuje nie tylko zmatowienie skóry, ale też jej nawilżenie. Wszak nie od dziś wiadomo, ze nawilżenie jest podstawą pielęgnacji każdego typu skóry, również tłustej. Maska ponadto ma za zadanie dogłębnie oczyścić skórę oraz pory, zmniejszyć ilość ilość zaskórników czy wpłynąć na zredukowanie niedoskonałości - a to wszystko tylko w 15 minut! Jestem ciekawa czy maska będzie mieć czarny kolor :D

Kto z nas nie zna płynu micelarnego Garnier? Chyba nie ma takiej kosmetykomaniaczki. Ja sama nie zliczę, ile butelek różowego wariantu zużyłam. Jednak i mnie jest w stanie cos zaskoczyć, a mianowicie wersja płynu micelarnego Garnier w żelu. Przyznam, ze to dla mnie totalna nowość! Płyn pieknie się prezentuje, a to do tego ma miec naprawdę ciekawe działanie. Przede wszystkim usuwa makijaż, oczyszcza skórę twarzy, a takze redukuje zaskórniki i niedoskonałości - to takie trzy w jednym. W składzie odnajdziemy rzeczony juz węgiel oraz kwas salicylowy. Bardzo chętnie sięgnę po ten micel. 

Jak widzicie całe trio ma jeden główny cel: wspomóc naszą cerę w walce z niedoskonałościami. Jak znam markę Garnier, to wiem, że te produkty będą skuteczne. Mam nadzieję, ze moja przyjaciółka również polubi sie z serum przeciw niedoskonałościom Pure Active. Jej cera ma tendencję do przetłuszczania się, a jakiś czas temu wygrała walkę z trądzikiem, wiec myślę, ze to serum idealnie wpisuje się w jej potrzeby. 

Jestem ciekawa czy znacie już te kosmetyki? Używaliście może już serum przeciw niedoskonałościom Garnier Pure Active? 


Wpis powstał w ramach współpracy reklamowej z marką Pure Beauty. 

Krem z filtrem do cery suchej? Vianek łagodzący krem ochronny do twarzy z filtrem SPF50 z pudelka Pure Beauty

Krem z filtrem do cery suchej? Vianek łagodzący krem ochronny do twarzy z filtrem SPF50 z pudelka Pure Beauty

 Cześć!

Zawsze z wielkim podekscytowaniem otwieram nowe pudełko Pure Beauty, ponieważ jestem ciekawa jakie kosmetyczne niespodzianki przygotował dla nas team Pure Beauty. W wakacyjnej edycji Jungle Fever natrafiłam na łagodzący krem ochronny do twarzy z filtrem SPF50 od marki Vianek. Ten krem, jak i wszystkie przeciwsłoneczne nowości Vianek, były na mojej wishliście od dnia premiery, więc mogę powiedzieć, ze Pure Beauty spełniło moje małe kosmetyczne marzenie :) Wiem, że krem tego polskiego producenta zbiera masę pozytywnych opinii, więc jasne jest, że sama chciałam go poznać. Czy i u mnie ten produkt się sprawdził? Sprawdźcie moją opinię


Łagodzący krem z filtrem SPF50 Vianek przeznaczony jest dla osób o różnych rodzajach cer, zwłaszcza jednak dla cer wrażliwych i podrażnionionych. W składzie krem zawiera filtry chemiczne (Diethylamino hydroxybenzoyl hexyl benzoate, Bis-Ethylhexyloxyphenol Methoxyphenyl Triazine, Ethylhexyl triazone). Wiem, że w sieci pojawiły się zarzuty pod względem tego składu (filtry nie znajdują się na początku), ale ja nie jestem specjalistką w tej dziedzinie i nie będę się do tego odnosić. 

Co więcej, krem wykazuje nie tylko działanie ochronne, ale też działanie pielęgnacyjne. Odnajdziemy w nim ekstrakt z jeżówki purpurowej i alantoinę, które działają łagodząco i regenerująco, wpływając korzystnie na skórę. 


Krem Vianek ma całkiem lekką konsystencję. Szybko się rozprowadza i ładnie się wchłania, choć wykończenie nie jest matowe. Czuć go lekko na skórze, więc cery suche mogą zwrócić na niego szczególną uwagę. Zapach jest naprawdę delikatny, po chwili już go nie wyczuwam. Cena kremu jest moim zdaniem przystępna - 45 zł za 50ml, choć często VIANEK oferuje kody rabatowe. 


Warto również zwrócić uwagę na opakowanie - to higieniczny airless. Dzięki takiemu rozwiązaniu można wykorzystać krem do ostatniej kropli, poza tym nie zanieczyszczamy sobie produktu. Producent podaje również, że jedna pełna doza produktu to 0,89g. To może być ważna informacja, jeśli ważycie kremy z filtrem :) Rzadko spotykam taką informację przy innych kremach z filtrem, więc to jak najbardziej na plus. 

Skład:

Aqua, Helianthus Annuus Seed Oil, Panthenol, Cetearyl Olivate, Sorbitan Olivate, Glycerin, Sorbitan Stearate, Sucrose Cocoate, Xylitol, Diethylamino Hydroxybenzoyl Hexyl Benzoate, Echinacea Purpurea Root Extract, Polyglyceryl-6 Pentaoleate, Trehalose, Allantoin, Sodium Hyaluronate, Bis-Ethylhexyloxyphenol Methoxyphenyl Triazine, Ethylhexyl Triazone, Xanthan Gum, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Parfum


Krem generalnie oceniam pozytywnie. Piękna grafika na opakowaniu, higieniczne opakowanie oraz przystępna cena to tylko niektóre z atutów tego produktu. Łagodzący krem ochronny do twarzy ma stosunkowo lekką konsystencję, choć nie wchłania się do matu. Dlatego w moim odczuciu szczególnie powinny zainteresować się nim cery suche. 

Zauważyłam, że krem na stronie producenta jest obecnie wyprzedany. Jednak mam dla Was dobrą wiadomość - box Jungle Fever wciąż jest dostępny w sprzedaży, więc ten kosmetyk jak i inne perełki możecie zaraz mieć u siebie. Wystarczy tylko zamówić box od Pure Beauty. 


Nie wiem jak dobrze znacie markę Vianek, ale ja bardzo polecam ich produkty. Spójrzcie tylko ile mamy tutaj linii - każda z nas znajdzie coś dla siebie (screen pochodzi ze strony producenta). Serię łagodząca ukochałam sobie najbardziej - jest bowiem przeznaczona dla mojego typu cery. Oprócz kremu z filtrem mogę polecić Wam również łagodzący krem BB z SPF15, łagodzący tonik-mgielkę do twarzy oraz łagodzący olejek do demakijażu. Wszystkie te produkty fajnie się u mnie sprawdziły. 

Vianek krem do twarzy z filtrem spf50

Jestem ciekawa czy znacie już kosmetyki marki VIANEK, a zwłaszcza ten krem z filtrem z linii łagodzącej? A może miałyście okazję poznać już kremy z filtrem, ale z innych serii? Dajcie mi znać jak one u Was wypadają. 


Wpis powstał w ramach współpracy reklamowej z marką Pure Beauty. 

Neonail wegański lakier klasyczny Plant Based Pure Beetroot z boxa Pure Beauty

Neonail wegański lakier klasyczny Plant Based Pure Beetroot z boxa Pure Beauty

Cześć!

W ostatnim pudełku Pure Beauty Jungle Fever znalazłam klasyczny lakier do paznokci Neonail Plant Based w głębokim buraczkowym kolorze Pure Beetroot. Jest to wegański lakier, który ma być trwały nawet do 5 dni. Przyznam, że ostatnio bardzo rzadko robię hybrydy, więc chętnie sięgnęłam po propozycję Neonail. Byłam ciekawa koloru, jak i trwałości. Czy ktoś tu jeszcze używa lakierów tradycyjnych? Jeśli tak, zapraszam na moją opinię. 

NEONAIL PLANT-BASED WONDER to kolekcja wegańskich lakierów do paznokci, które zapewniają trwałość manicure nawet do 5 dni! Bazą tradycyjnych lakierów z linii PLANT-BASED WONDER są naturalne składniki. W ich formułach znajdziesz między innymi pszenicę, maniok, trzcinę cukrową, a także kukurydzę. Aż 77% składu jest pochodzenia naturalnego. 

Lakiery z serii Plant Based posiadają bardzo oryginalne opakowania - są bowiem ekologiczne: to szklane buteleczki o pojemności 7,2 ml z drewnianą nakrętką. Po odkręceniu buteleczki lakieru moim oczom ukazał się szeroki pędzelek o zwartym włosiu. Takim szerokim pędzelkiem bardzo wygodnie się maluje, w przypadku moich paznokci już jedno pociągnięcie pozwala pokryć praktycznie całą płytkę paznokcia. Pędzelek nie zostawia smug, dobrze rozprowadza lakier. To mega przyspiesza manicure. Już jedna warstwa zapewnia całkiem fajne krycie. Dwie cienkie warstwy w pełni kryją płytkę paznokcia. Kolor Pure Beetroot jest intensywny, nasycony i pięknie się błyszczy. Jak dla mnie to czerwień, choć producent określa ten kolor jako róż.

Jeśli chodzi o trwałość to jestem mile zaskoczona. Końcówki zaczęły ścierać się dopiero po dwóch dniach, a nie oszczędzałam dłoni - zmywałam, prałam, ciągle myłam ręce - jak to przy małych dzieciach. Jestem pod wrażeniem również tego jak szybko wysycha klasyczny lakier Neonail Plant Based. Bardzo szybko  paznokcie są suche, więc można wracać do swoich obowiązków. Jestem pod ogromnym wrażeniem! Dawno nie miałam tak dobrego lakieru do paznokci. 

Lakier znalazłam w pudełku Pure Beauty Jungle Fever. Wpis powstał w ramach współpracy reklamowej z marką Pure Beauty. 

Jak Wam się podoba ten kolor? Ja jestem nim zachwycona. Dzięki lakierowi Neonail Plant Based mogłam wykonać naprawdę szybki manicure, który przetrwał obiecane przez producenta 5 dni. Uważam, że to naprawdę super wynik jak na klasyczny lakier do paznokci. A Wy co myślicie? 
Pure Beauty Jungle Fever pudełko z kosmetykami

Pure Beauty Jungle Fever pudełko z kosmetykami

Cześć! 

Pure Beauty przygotowało dla nas nowy box Jungle Fever. To pudełko kosmetyków do testowania jest wypełnienie po brzegi. Iście tropikalna edycja pięknie wpisuje się w wakacyjną aurę. W pudełku Pure Beauty jak zwykle znajdziemy same ciekawe kosmetyczne propozycje - tym razem fanki pielęgnacji twarzy będą zachwycone! Mamy tutaj m.in. najnowszy SPF od Vianka, serum z peptydami od Bielenda Professional czy świetny krem z masłem mango od Miya. Tradycyjne sporo się dzieje. Zapraszam Was na unboxing nowego pudełka Pure Beauty 😍



1. Vianek łagodzący krem ochronny do twarzy SPF50 45zł/50ml

Pure Beauty czyta mi w myślach, ponieważ bardzo chciałam poznać dokładnie ten krem z filtrem marki Vianek. Jest to wersja łagodząca (a więc powinna być idealną dla cery naczyniowej), która zapewnia ochronę przed promieniowaniem UVA i UVB za sprawą filtrów chemicznych nowej generacji. Krem ma szybko się wchłaniać dzięki lekkiej, nietłustej formule. W składzie znajdziemy ekstrakt jeżówki purpurowej oraz alantoinę, które wykazują działanie łagodzące i regenerujące skórę. Już nie mogę się doczekać pierwszego użycia!

2. Miya Cosmetics Hello Yellow nawilżająco-odżywczy krem do twarzy z masłem mango 34,99zł/75ml

Ten pozytywnie wyglądający kosmetyk to nic innego jak nawilżająco-odżywczy krem do twarzy z masłem mango marki Miya Cosmetics. Miałam okazję go stosować już jakiś czas temu, ale chętnie do niego wrócę:) Pamiętam, że bardzo mocno pachniał mango. Krem posiada lekką konsystencję, dzięki czemu szybko się wchłania. Dodatkowo nawilża, łagodzi cerę oraz poprawia jej elastyczność. Pamiętam również, że był piekielnie wydajny ;) Myślę, że to będzie udany powrót. 

3. Bielenda Professional Peptide Lift 3% serum z peptydami 44,99zł/15ml

Myślę, że każda kobieta, która chce zapobiegać starzeniu się, powinna włączyć do swojej pielęgnacji peptydy. W najnowszym boxie Pure Beauty znajdziemy właśnie serum z peptydami 3% marki Bielenda Professional. Serum zawiera kompleks Triple Peptide składający się z trzech peptydów: R-Peptide, Neuropeptydu i Tripeptydu, które wygładzają zmarszczki, poprawiają jędrność i elastyczność skóry oraz odżywiają i nawilżają cerę. To dobroczynny koktajl dla naszej skóry. 

4. Panthen Plus panthenol 20% pianka 21,99zł/150ml

Sezon wakacyjny w pełni więc panthenol w postaci pianki zawsze się przyda. W boxie skrył się produkt Panthen Plus, który zawiera aż 20% panthenolu. Pianka ma przede wszystkim działanie chłodzące i łagodzące. Wspiera regenerację skóry po oparzeniach termicznych, po opalaniu, a nawet po depilacji. Nadaje się do miejsc szczególnie wrażliwych. To must have na lato! Mam nadzieję, że mi się nie przyda, ale i tak wezmę ją ze sobą na wakacyjny wyjazd. 

5. Arganove pomadka Opuncja Jagody acai 14,29zł/4,4g

Dzięki pudełku Pure Beauty poznałam już markę Arganove. Tym razem znów spotykamy się z tym producentem. W tej edycji otrzymaliśmy pomadkę w formie sztyftu Soft Again. Mnie trafiła się wersja Opuncja i Jagody acai w zielonym opakowaniu (w boxie są jeszcze trzy inne). Pomadka ma działać nie tylko ochronnie, lecz również odmładzająco. Ochrona i nawilżenie ust zawsze są ważne, a już zwłaszcza latem. W składzie pomadki mamy olej arganowy, masło shea oraz masło karite. 

6. Feedskin Bye Bye Bag serum pod oczy 59zł/30ml

Nazwa tego serum pod oczy Feedskin bardzo mi się podoba. Bye bye Bag - czy można wymyśleć lepsze określenie dla produktu pod oczy? Skład jest naprawdę ciekawy: kofeina, pullulan, trechaloza, liporetonol i kwas hialuronowy. To może być bomba nawilżająca, ujędrniająca oraz niwelująca cienie i obrzęki pod oczami. Producent obiecuje lekką konsystencję, która ma formę emulsji. Mocno zainteresował mnie ten kosmetyk i już nie mogę doczekać się pierwszego użycia. Liczę na odświeżone spojrzenie ;) 

7. Miya Cosmetics serum z witaminą C na przebarwienia 49,99zł/30ml

Przebarwienia to również moja zmora. W pudełku Jungle Fever znajdziemy serum na przebarwienia z witaminą C Miya Cosmetics. Jest to  codzienna pielęgnacja wzmacniająca do każdego typu skóry, w tym wrażliwej, naczynkowej oraz okolic oczu, z widocznymi zmarszczkami, przebarwieniami, plamami, nierównym kolorytem. Myślę, że serum przyda się każdemu. 

8. Neonail wegański lakier klasyczny 18,99zł/7,2ml

Ostatnio wróciłam do tradycyjnych lakierów, więc super, że w pudełku Pure Beauty umieszczono wegański lakier klasyczny Neonail. Mnie trafił się przepiękny buraczkowy kolor - Pure Beetroot. Lakier posiada bardzo oryginalne opakowanie z drewnianą nakrętką. Producent obiecuje świetne krycie nawet przy dwóch cienkich warstwach oraz trwałość do 5 dni. Skład jest naturalny w 77%. Czuję się zachęcona. 

9. Artego Good Society dwufazowy spray chroniący kolor włosów farbowanych regenerujący i rozświetlający bez spłukiwania 02 Color Glow 57,90zł/150ml

Spray chroniący kolor włosów farbowanych regenerujący i rozświetlający to propozycja od włoskiej marki Artego. Co prawda nie mam włosów farbowanych, ale z racji lata w pełni regeneracja jest mile widziana. Serum zawiera fitoceramidy roślinne pozyskiwane ze słonecznika, ekstrakt z chrzanu japońskiego oraz olej jojoba. Dodatkowo, produkt chroni przed promieniowaniem UVB i HEV oraz nawilża włosy. Jest to kosmetyk wegański. 

10. Bielenda Make-up Academie Eco Fluid 19,99zł/30g

W pudełku skrył się również jeden kosmetyk kolorowy, czyli Eco Fluid Make-up Academie od Bielendy. Ja otrzymałam kolor 01, czyli jasny beż. Podkład ma formę płynną, zawiera aż 97% składników pochodzenia naturalnego. Chroni przed promieniowaniem UV oraz światłem niebieskim HEV. Podkład Bielenda tworzy na powierzchni skóry tarczę ochronną, wspierając mikrobiom. Dodatkowo, ma zapewnić świetne krycie przez cały dzień bez efektu maski. 

11. Medispirant chusteczki antyperspirant 13,22zł/20szt

Antyperspirant Medispirant w formie chusteczek jednorazowych to dla mnie totalna nowość! Widzę tutaj spory potencjał na dłuższe wyjazdy czy nawet krótkie wycieczki. Sama jestem osobą, która boryka się z nadmierną potliwością, więc chętnie sprawdzę działanie takich chusteczek. Mają one również działanie odświeżające oraz antybakteryjne. 

12. Mybestpharm Mybestskinny - 2 saszetki suplementu diety na bazie Super Food 169,90zł/30 saszetek

W pudełku znalazłam także dwie saszetki suplementu diety Mybestpharm Mybestskinny na bazie Super Food, który ma dawać szybsze uczucie sytości. Preparat jest napakowany składnikami odżywczymi, posiada wiśniowy aromat, charakteryzuje się niską kalorycznością. Jestem mocno zaintrygowana tym produktem. 

Kod rabatowy -15% na Mybestskinny SKINNY15.

13. Uriage Age Absolu krem przeciwstarzeniowy - próbki

W boxie Jungle Fever nie mogło braknąć również próbek. Tym razem są to dwie próbki kremu przeciwstarzeniowego Uriage. Krem wywołuje syntezę prokolagenu w celu przywrócenia gęstości skóry. 


Tak prezentuje się cała zawartość pudełka Pure Beauty Jungle Fever. Myślę, że to taki kosmetyczny zestaw na lato. Bardzo cieszy mnie obecność kremu z filtrem marki Vianek. Od dnia premiery chciałam poznać tę nowość :) Serum pod oczy Feedskin oraz serum na przebarwienia z witaminą C Miya, a także serum peptydowe Bielenda Professional również mocno mnie intrygują. Chusteczki Medispirant oraz pianka Panthen Plus sprawdzą się na pewno na wyjeździe. 

Jak podoba się Wam zawartość tego kosmetycznego pudełka? 

Wpis powstał w ramach współpracy reklamowej z marką Pure Beauty.